Vincere l’amore recenzja

Dziedzictwo mafii tom 1

Autor: @marta.boniecka ·2 minuty
2022-09-04
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
“ Vincere L’Amore “

Przeczytałam już wiele książek mafijnych ale pierwszy raz zaczęłam się zastanawiać jaki ma sens bycie w tej mafii ? Daje władzę i pieniądze ale czy nie odbiera więcej ? Wolną wolę, bo trzeba przyrzec bezwzględną lojalność takiemu capo, który będzie decydował jak ma wyglądać Twoje życie, z kim je spędzisz, albo kiedy je stracisz. Te aranżowane małżeństwa to jakiś bezsens. Choć w tych naszych uwielbianych książkach bohaterowie zwykle mają to szczęście i okazuje się, że wybrana im druga połówka to miłość ich życia. Ech... Ale to tylko bajki.

Noemi Santino przeprowadza się z Włoch do Los Angeles nieświadoma celu tej zmiany w życiu. Nie wie, że już mając 5 lat, została obiecana następcy tamtejszego capo , że tam czeka na nią przyszły mąż - Vittore Beneventti. Nie wie o przynależności swojej rodziny do mafii, żyje prawie jak normalna nastolatka, nieświadoma tego co ją czeka.

Sama nie wiem co myśleć o tej bohaterce. Nie jest bez wyrazu, ale też nie do końca wyrazista ... Gdy stopniowo dowiaduje się co ją czeka, przyjmuje to zaskakująco spokojnie, nie walczy tak jak tego oczekiwałam. Chwilami miałam wrażenie, że zaakceptowałaby każdego faceta, którego już znała choć te kilka dni, jako kandydata na męża. A że to akurat Vittore był blisko niej, no to ok, niech będzie 😅

Sam Vittore szybko angażuje się uczuciowo, jest zachwycony dziewczyną z którą ma spędzić resztę życia i zamierza walczyć o to by stanąć z nią przed ołtarzem. Jednak okazuje się, że to nie będzie takie proste ...

Niby sam capo postanowił, że Noemi wyjdzie za jego syna ale nagle kombinuje by wydać ją za innego. Między ojcem, a synem dochodzi do licznych spięć. Co z tego wyniknie ? Kto będzie miał krew na rękach ?

Ta książka to taka młodzieżowa wersja romansu mafijnego. Główni bohaterowie są bardzo młodzi i czuć ich niedojrzałość. Ciągłe wątpliwości i ta niepewność Noemi z jednej strony są zrozumiałe, z drugiej takie nietypowe dla mafii. Zwykle jako członek rodziny mafijnej, nie ma prawa wyboru, możliwość rezygnacji z takiego układu. Tu to wszystko wydaje się aż dziwne.
Samo to, że Noemi jako przyszła żona następcy capo, jeździ sobie taksówką, bez ochrony... Vittore wciąż zaznacza, że jej ojciec za słabo dbał o jej ochronę, sam jest w tym nie lepszy.

Jednak wbrew pozorom nie jestem do tej książki negatywnie nastawiona, raczej sceptycznie. Mam zastrzeżenia lecz czytało mi się ją dobrze, wręcz bardzo dobrze. Kolejny debiut gdzie widać, że autorka miała fajny pomysł na książkę i zakończyła pierwszy tom, tak że chce się poznać ciąg dalszy. A to duży plus, bo szczerze mówiąc nie zawsze mam tę chęć 😅 biorąc pod uwagę jak wiele jest teraz książek , świetnych premier, wolę sięgać po takie kontynuacje, z którymi wiem, że spędzę miło czas i sądzę, że tu tak będzie.

Wiem, że nie każdego ta książka zachwyciła jednak sądzę, że warto przekonać się samemu jakie zrobi wrażenie , warto dać jej szansę . Ja nie żałuję i dziękuję Wydawnictwu Niezwykłe za możliwość poznania tej historii 😊


Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-08-26
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Vincere l’amore
Vincere l’amore
Anna Wilman
7.0/10
Cykl: Dziedzictwo mafii, tom 1

Jest nową dziewczyną w szkole. W mieście, w którym rządzi mafia. Osiemnastoletnia Noemi Santino po kilkunastu latach wraca do Los Angeles. Dziewczyna nie spodziewa się, że jej przyszłość już dawn...

Komentarze
Vincere l’amore
Vincere l’amore
Anna Wilman
7.0/10
Cykl: Dziedzictwo mafii, tom 1
Jest nową dziewczyną w szkole. W mieście, w którym rządzi mafia. Osiemnastoletnia Noemi Santino po kilkunastu latach wraca do Los Angeles. Dziewczyna nie spodziewa się, że jej przyszłość już dawn...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książka Anny Wilman „Vincere l’amore” to pierwsza książka w tym roku, której czytanie zajęło mi 3 miesiące, a zebranie się do napisania recenzji, kolejne 3 tygodnie. Czemu? Do tej pory nie wiem co o ...

@justus228 @justus228

[…]Solo noi due, contro il mundo- tylko nas dwoje przeciwko całemu światu[…] Gdybyście byli w mafii, mając najwyższą pozycję, znajdując dla was najważniejszy skarb, ochronilibyście go? Czy podpalili...

@kasia.rosiek88 @kasia.rosiek88

Pozostałe recenzje @marta.boniecka

Szkolne lifehacki. Kiedy szkoła cię wkurza, a ty chcesz robić to, co kochasz
Szkolne Lifecki

Długi weekend za nami. Wasze dzieci poszły dziś do szkoły z zapałem czy…niekoniecznie? Jeśli macie pod swoim dachem zbuntowanych lub zrezygnowanych uczniów, mam dla ...

Recenzja książki Szkolne lifehacki. Kiedy szkoła cię wkurza, a ty chcesz robić to, co kochasz
Jaskinie umarłych
Jaskinie umarłych

Po jakie gatunki najchętniej sięgacie w takie jesienne, ponure dni ? “Na przeszłość nie mamy wpływu, a i o przyszłości nie decydujemy w pełni sami.” Polska. Jele...

Recenzja książki Jaskinie umarłych

Nowe recenzje

Hotel w Zakopanem
Pościg za bogactwem
@zanetagutow...:

Duet pisarki Pani Marii Ulatowskiej i Pana Jacka Skowrońskiego poznałam w tym roku czytając powieść "Tajemnica Florenty...

Recenzja książki Hotel w Zakopanem
Nie do wygrania
Nie do wygrania
@marcinekmirela:

„W tamtej chwili zdałem sobie sprawę, że prąd, który miał mnie ponieść, tak naprawdę mnie porwał. I że nie posiadałem n...

Recenzja książki Nie do wygrania
Ta, którą znam
Ta, którą znam
@asach1:

„ Dlaczego marzenia są najpiękniejsze wtedy, gdy się nie spełniają i pozostają tylko w sferze fantazji ? ” (str.73) ...

Recenzja książki Ta, którą znam