Vincere l’amore recenzja

Vincere

Autor: @kasia.rosiek88 ·1 minuta
2022-09-25
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
[…]Solo noi due, contro il mundo- tylko nas dwoje przeciwko całemu światu[…]

Gdybyście byli w mafii, mając najwyższą pozycję, znajdując dla was najważniejszy skarb, ochronilibyście go? Czy podpalilibyście cały świat?

Noemi Santino i Vittore Beneventini, dwoje młodych ludzi, żyjących od dziecka w mafii. Przesiąkniętych zasadami i sztywnymi regułami, ale też tym, że ich ojcowie zaplanowali dla nich przyszłość. Noemi została obiecana Vittore, a właściwie jej ojciec przegrał o nią w karty. Gdy po 13 latach, Vittore spotyka swą przyszłą żonę, traci dla niej głowę. Jednakże Naomi wydaje się być nieskalana tym światem, nie wie co to znaczy brutalność i życie z adrenaliną w żyłach. Jednakże udaje jej się pokochać Vittore. Jedno zdarzenie, jedna sytuacja sprawiają, że ich świat rozsypuje się jak domek z kart.

Szczerze przyznam się, że na samym początku trudno było mi się wkręcić w całą historię. Zrozumieć to co się tam działo, a przede wszystkim irytował mnie Vittore. Zachowywał się jak zazdrosny dupek, nachalny i zaborczy. Wręcz miałam poczucie, że osacza tą biedną dziewczynę, wywierając na niej presję. Gdy powoli zaczynałam rozumieć powodu tego wszystkiego, książka się skończyła. Autorka pozostawiła mnie w takim szoku, że jeszcze do tej pory próbuje zrozumieć dlaczego. Przecież wszystko zaczęło się od pewnego momentu układać pomiędzy bohaterami. Dlaczego? Nie takiego zakończenia się spodziewałam. Dobrze, że nie rzuciłam czytnikiem, gdy przeczytałam ostatnie zdanie




Dostałam w tej książce ogrom emocji, które wciąż szaleją w moim organizmie. Ogień trawi moje policzki, adrenalina krąży w moich żyłach, a tysiące myśli rozbrzmiewa w mej głowie, gdzie przeważa jedno: droga autorko kiedy następny tom, bo ja nie wytrzymam. Mój świat nie będzie istnieć jak nie dowiem się czy z bohaterami będzie wszystko dobrze.

Pierwsza styczność z piórem autorki i stwierdzam, że mega udana. Może z początku był mały problem z ogarnięciem tego wszystkiego, tych akcji, zrozumienia koneksji, ale potem tak się wkręciłam, że totalnie przepadłam. Chociaż wciąż temat aranżowanego małżeństwa w mafii jest dla mnie dziwny. No bo jak można wybrać komuś mężczyznę, jeśli się go jeszcze nie spotkało?

Droga autorko liczę po cichu, że napiszesz szybciutko drugi tom, bo inaczej zasypię cię wiadomościami z pytaniami: kiedy kiedy kiedy 




 polecam

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Vincere l’amore
Vincere l’amore
Anna Wilman
7.0/10
Cykl: Dziedzictwo mafii, tom 1

Jest nową dziewczyną w szkole. W mieście, w którym rządzi mafia. Osiemnastoletnia Noemi Santino po kilkunastu latach wraca do Los Angeles. Dziewczyna nie spodziewa się, że jej przyszłość już dawn...

Komentarze
Vincere l’amore
Vincere l’amore
Anna Wilman
7.0/10
Cykl: Dziedzictwo mafii, tom 1
Jest nową dziewczyną w szkole. W mieście, w którym rządzi mafia. Osiemnastoletnia Noemi Santino po kilkunastu latach wraca do Los Angeles. Dziewczyna nie spodziewa się, że jej przyszłość już dawn...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książka Anny Wilman „Vincere l’amore” to pierwsza książka w tym roku, której czytanie zajęło mi 3 miesiące, a zebranie się do napisania recenzji, kolejne 3 tygodnie. Czemu? Do tej pory nie wiem co o ...

@justus228 @justus228

‘Vincere L’amore’ to romans mafijny będący jednocześnie pierwszym tomem serii ‘Dziedzictwo mafii’ autorstwa Anny Wilman, a ponadto książka ta stanowi debiut literacki autorki. Sporo tych debiutów się...

@ksiazkowy_mruczek @ksiazkowy_mruczek

Pozostałe recenzje @kasia.rosiek88

Zrodzony z gniewu
Gniew

Recenzja booktour […] Mówią, że jeżeli nie ryzykujesz, nie pijesz szampana. Ja uważam, że jeżeli nie zaryzykujesz, nigdy nie pokonasz swoich granic[…] Rozdzierająca s...

Recenzja książki Zrodzony z gniewu
W pogoni za losem
Los

Recenzja […] Słowa zawsze ranią bardziej niż jakakolwiek broń. Mógłby dostać milion ciosów od niego i nie przejąłby się tym. Mógłby dostać kulą albo nożem- to nic. Jedn...

Recenzja książki W pogoni za losem

Nowe recenzje

Hotel w Zakopanem
Pościg za bogactwem
@zanetagutow...:

Duet pisarki Pani Marii Ulatowskiej i Pana Jacka Skowrońskiego poznałam w tym roku czytają powieść "Tajemnica Florentyn...

Recenzja książki Hotel w Zakopanem
Nie do wygrania
Nie do wygrania
@marcinekmirela:

„W tamtej chwili zdałem sobie sprawę, że prąd, który miał mnie ponieść, tak naprawdę mnie porwał. I że nie posiadałem n...

Recenzja książki Nie do wygrania
Ta, którą znam
Ta, którą znam
@asach1:

„ Dlaczego marzenia są najpiękniejsze wtedy, gdy się nie spełniają i pozostają tylko w sferze fantazji ? ” (str.73) ...

Recenzja książki Ta, którą znam