Dziewczynka z poziomkami recenzja

Dziewczynka z poziomkami

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @lunka.bookstagram ·3 minuty
2022-05-04
1 komentarz
3 Polubienia
„Dziewczynka z poziomkami” to książka autorstwa Lisy Stromme, wydana przez Wydawnictwo LeTra. LeTra to nowy imprint Wydawnictwa ARKADY.

Ze względu na to, że jest to pierwsza książka w takim klimacie, którą recenzuję, a LeTra zasługuje na uwagę i przybliżenie swojej tematyki, to poniżej znajdziecie cytat ze strony Wydawnictwa, opisujący to, jakie książki bierze pod skrzydła Letra:

„Fabuła tych intrygujących i trzymających w napięciu powieści w większości przypadków dotyczyć będzie zaginionych, fałszowanych, czasami na zawsze utraconych dzieł malarskich, rzeźbiarskich czy architektonicznych - bezcennych skarbów kultury materialnej. Historia sztuki będzie pełnoprawną bohaterką książek, dotyczących nieraz opowieści o znanych obrazach albo odsłaniających nieodkryte dotychczas strony biografii wybitnych twórców.”

W imprincie LeTra pojawiają się zatem książki o tematyce z szeroko rozumianego pogranicza sztuki, ale nie tylko.

„Dziewczynka z poziomkami” to intrygująca opowieść miłosna z historią sztuki w tle. Opowiada o nieśmiałej dziewczynie z klasy pracującej, która trafia w sam środek związku między „dziewczyną z admiralskiej rodziny a tajemniczym, wybitnie utalentowanym malarzem z nienajlepszą reputacją, którym okazuje się sam Edvard Munch”.

Główną bohaterką książki jest Johanne Lien. Mieszka ona w norweskiej wiosce rybackiej i jest ona „dziewczynką z poziomkami” – zbiera owoce dla turystów i pozuje malarzom. Johanne, ze względu na swoją klasę, nie powinna interesować się sztuką. Dziewczynka ma ogromne predyspozycje, zupełnie inaczej postrzega świat, bardziej malowniczo, twórczo. Niestety czasy, w których żyje, nie pozwalają jej na rozwój w tym kierunku. Do tego Johanne jest zmuszona pracować u ludzi z wyższych sfer – zatrudnia się jako służąca w domu bogatego małżeństwa Ihlenów. I właśnie przez to, a w zasadzie dzięki temu, dzięki przyjaźni z najmłodszą, niesforną córką Ihlenów – Reginą „Tullik”, wkracza na fascynującą i niebezpieczną ścieżkę. Dziewczyny darzą miłością naturę i sztukę, a także dzieła Edvarda Muncha, który jest nierozumiany przez społeczeństwo. Relacja dziewczyn to odkrywanie nieznanego, ale także próba poradzenia sobie z świadomością sekretów, które nie mogą ujrzeć światła dziennego – Tullik powierza Johanne rolę posłańca, próbując nawiązać romans z artystą.

W „Dziewczynce z poziomkami” główny wątek to romans norweskiego artysty Edvarda Muncha z młodą Tullik, relacja z Johanne i różnice między tym, jak można pokierować znajomością, bazując na różnych oczekiwaniach. Munch i jego dzieła nie są społecznie akceptowane. Malarz, pokazując zbyt dużo wnętrza, przenosząc cierpienie na płótno, tworzy obrazy „brzydkie” i ciężkie do zinterpretowania zgodnie z przyjętymi normami. Społeczeństwo uważa je za „grzeszne”, za „plugastwo”. Sama matka Johanne mówi, że Edvard Munch (choć wymawiać jego nazwiska też nie można!) jest chory na umyśle i zabrania dziewczynie nawet przechodzenia koło domu malarza i patrzenia do ogrodu, gdzie mężczyzna wystawia swoje prace, gdy te schną. Artysta jako osoba również wpływa destrukcyjnie na otoczenie, przyciąga kobiety i doprowadza je do szaleństwa. Jest osobą kontrowersyjną, ale i piekielnie uzdolnioną. Tullik pragnie Edvarda jako mężczyzny, Johanne zaś widzi w nim przede wszystkim artystę, malarza. Te różnice mają wpływ na rozwój relacji, jej charakter. Jednak mimo wszystko, Munch nie jest w stanie dać komukolwiek zbyt wiele od siebie. To sztuka jest najważniejsza. Artysta nie jest w stanie nawet pozwolić sobie na szczęście, bo wiadomo, ten stan nie sprzyja twórczości.

Przede wszystkim, pierwsze, co rzuca się w oczy, to styl pisania autorki i umiejętność pokazywania słowem. Krajobrazy, które opisuje, sprawiają, że czujemy się tak, jakbyśmy byli w opisywanym miejscu, a nie czytali książkę, leżąc w łóżku i pijąc kawę. Również sam opis tworzenia, malowania i związane z tym emocje, są oddane w bardzo ciekawy sposób.

Bardzo ciekawym wątkiem jest ulokowanie swoich uczuć w nic innego jak w proces tworzenia. Równie dobrze opisany został proces wpływania sztuki na człowieka i człowieka na sztukę. Jest to pewnego rodzaju współtworzenie, współpraca, zżycie, związanie nierozłączne.

Książka to połączenie niewyobrażalnej pasji, malowniczych opisów, historii Edvarda Muncha, ludzkiego cierpienia, prawdziwego szaleństwa, kruchości psychiki, zakazanych romansów, nieodwzajemnionej miłości i ciężkich chorób. Jest to powieść, której nie brakuje niczego. Jest subtelna, poruszająca, malownicza.

„Dziewczynka z poziomkami”, porusza wszystkie możliwe zmysły. Sprawia, że przestajemy być tu i teraz, a przenosimy się gdzieś indziej, wsiąkamy w książkę, która dostarczy nam skrajnych emocji.

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu LeTra.

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dziewczynka z poziomkami
2 wydania
Dziewczynka z poziomkami
Lisa Stromme
8.3/10

Fascynująca, napisana z polotem opowieść o nieśmiałej dziewczynie z klasy pracującej, która znajduje się w samym środku burzliwego, łamiącego surowe zasady obyczajowe związku między dziewczynką z adm...

Komentarze
Dziewczynka z poziomkami
2 wydania
Dziewczynka z poziomkami
Lisa Stromme
8.3/10
Fascynująca, napisana z polotem opowieść o nieśmiałej dziewczynie z klasy pracującej, która znajduje się w samym środku burzliwego, łamiącego surowe zasady obyczajowe związku między dziewczynką z adm...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Ta książka od razu urzekła mnie swoją okładką i zachęciła opisem. A że nie spotkałam się wcześniej z tą pozycją, moim marzeniem było poznać ją bliżej ;). Jestem ogromnie wdzięczna Wydawnictwo LeTra, ...

@Bibliotekarka_Natalka @Bibliotekarka_Natalka

Dziecko, Johanne Lien, to nieśmiała dziewczynka przywiązana do domu rodzinnego, do codzienności i tego, co znane, bo bezpieczne, gdy nagle... zostaje tego świata pozbawiona. Rodzice posyłają ją na sł...

@aga.kusi_poczta.fm @aga.kusi_poczta.fm

Pozostałe recenzje @lunka.bookstagram

Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
Two for joy

„Stowarzyszenie srok: Two for joy” to książka autorstwa Amy McCulloch i Zoe Sugg wydana przez Wydawnictwo Insignis. Jest to drugi tom dylogii [współpraca]. Ocena: 8/10 ...

Recenzja książki Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
One for sorrow

„Stowarzyszenie srok: One for sorrow” to książka autorstwa Amy McCulloch i Zoe Sugg wydana przez Wydawnictwo Insignis. Jest to pierwszy tom dylogii. [współpraca]. Ocena...

Recenzja książki Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...

Nowe recenzje

Noah
Noah
@Zaczytany.p...:

"Noah " ~ K. Zielińska Q: Którą książkę polecacie w ciemno? [...] —Nie po­go­dził się z tym, co się tam wy­da­rzy­ło....

Recenzja książki Noah
Zasady gry
Opowieść o miłości, przyjaźni, drugich szansach...
@burgundowez...:

Czytaliście już „Zasada numer pięć? ❗️Jeśli nie, a lubicie czytać chronologicznie, zacznijcie koniecznie od tej części...

Recenzja książki Zasady gry
Narkoza
Życie ludzkie warte tyle co nerka
@sylwiacegiela:

Lubicie medyczne obyczajówki? Ja ostatnio polubiłam za sprawą „Narkozy” Rafała Artymicza. Bohaterem książki jest aneste...

Recenzja książki Narkoza
© 2007 - 2024 nakanapie.pl