Dziewczyny atomowe recenzja

Dziewczyny atomowe

Autor: @magda87 ·3 minuty
2013-08-17
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Denise Kiernan - amerykańska pisarka i dziennikarka, publikowała m.in. w The New York Times i The Wall Street Journal.

Podczas II wojny światowej, dokładnie w roku 1942, na zlecenie rządu Stanów Zjednoczonych rozpoczęto prace nad tajnym projektem mającym na celu jak najszybsze zakończenie wojny. Na miejsce realizacji tego owianego tajemnicą przedsięwzięcia wybrano ziemie położone w stanie Tennessee. Mieszkańcy tych terenów zostali wysiedleni, a ich domy wyburzono. Na ich miejscu wybudowano zupełnie nowe miasto - Oak Ridge, do którego wkrótce zaczęły przyjeżdżać tysiące młodych mężczyzn i kobiet, wśród których znalazły się między innymi: Celia, Toni, Jane, Kattie, Virginia, Colleen, Dorothy, Helen i Rosmery - bohaterki książki.

Dziewczyny zdecydowały się pojechać w nieznane, do miasta, którego nawet nie było na mapie. Porzuciły swoje dotychczasowe życie, by podjąć pracę, która, jak im mówiono, przyczyni się do rychłego zakończenia wojny. Na miejscu otrzymały tylko niezbędne informacje potrzebne, do wykonywania powierzonych im obowiązków, żadna z nich jednak nie miała pojęcia nad czym tak naprawdę pracuje. Wszystko to, co widziały, słyszały lub robiły miały zachować dla siebie. Za rozmowy na temat tego wszystkiego, co dzieje się na terenie Oak Ridge, groziła utrata pracy i wyrzucenie z miasta.

„Oak Ridge było pod wieloma względami szczególnym eksperymentem socjologicznym, miejscem bez historii, którego nowi mieszkańcy czuli się pozbawieni korzeni i zarazem mocno z nim związani. Nowe miasto bez przeszłości, że stworzona naprędce społecznością. Dla niektórych oznaczało to całkiem nowy początek.”

W rzeczywistości głównym zadaniem zakładów leżących na terenie Oak Ridge było wzbogacenie uranu potrzebnego do budowy bomby atomowej. Jak wiemy z lekcji historii, ten tajny projekt, w którym brało udział tysiące pracowników, począwszy od naukowców, aż po sprzątaczki doczekał się realizacji. Po kilku latach ciężkiej pracy udało się skonstruować bombę atomową, którą zrzucono na dwa japońskie miasta - Hiroszimę i Nagasaki, przyczyniając się tym samym do kapitulacji Japonii i przyspieszając zakończenie II wojny światowej.

Denise Kiernan podeszła do tematu bardzo profesjonalnie. Przez lata analizowała dokumenty i przeprowadzała wywiady z osobami, biorącymi udział w projekcie. W rezultacie powstała książka, która wiernie oddaje całą prawdę o historii powstania bomby atomowej i jednocześnie ukazuje codzienne życie ludzi, biorących udział w jej konstrukcji.

W książce fragmenty opisujące codzienne życie w Oak Ridge przeplatają się z zagadnieniami z zakresu chemii i fizyki, dotyczącymi między innymi rozszczepienia atomu. Zdaję sobie sprawę z tego, że dla wielu osób naukowe pojęcia i opisy procesów mogą być nużące i niezrozumiałe, ale wydaje mi się, że bez nich książka byłaby niepełna. Na szczęście dla mnie te fragmenty okazały się łatwe w odbiorze, cieszę się też, że autorka wspomniała o tylu wybitnych postaciach ze świata nauki. Kiernan należy się też uznanie za to, że nie tylko skupiła się na samym projekcie, ale też wspomniała o moralnych dylematach ludzi, którzy nad nim pracowali. Poruszyła również problem segregacji rasowej oraz eksperymentów przeprowadzanych na ludziach i polegających na wstrzykiwaniu plutonu do organizmu. Bardzo podoba mi się takie wszechstronne i rzetelne podejście do tematu.

Faktem niezaprzeczalnym jest, że wynalezienie broni atomowej na zawsze odmieniło oblicze świata. Za sprawą książki Denise Kiernan zdałam sobie sprawę, jaki wielki był to wysiłek finansowy, fizyczny i intelektualny. W efekcie wytężonej pracy wielu ludzi powstała bomba atomowa - jedno z największych osiągnięć nauki, a jednocześnie wynalazek niosący zagładę. W wyniku ataków na Hiroszimę i Nagasaki śmierć poniosło tysiące osób, kolejne tysiące zmarły na skutek choroby popromiennej. Nasuwa się pytanie, czy to wszystko było konieczne, a zaraz po nim kolejne: gdzie byłby teraz świat, gdyby to nie Stany Zjednoczone, a Niemcy jako pierwsze wynalazły tą potężną broń?

Dziewczyny atomowe to jedna z książek, które warto znać. To wspaniała lekcja historii w przyswajalnej formie. Polecam każdemu.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-08-17
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dziewczyny atomowe
Dziewczyny atomowe
Denise Kiernan
8.3/10

Poznajcie Celię, Toni, Jane, Kattie, Virginię i wiele innych pięknych, młodych kobiet. Przyjechały z odległych zakątków Ameryki do pracy w mieście, które nie istniało na mapach. Nie wolno im było mówi...

Komentarze
Dziewczyny atomowe
Dziewczyny atomowe
Denise Kiernan
8.3/10
Poznajcie Celię, Toni, Jane, Kattie, Virginię i wiele innych pięknych, młodych kobiet. Przyjechały z odległych zakątków Ameryki do pracy w mieście, które nie istniało na mapach. Nie wolno im było mówi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Ze świecą szukać tego, kto jeszcze nie słyszał o tej książce i kto nie natknął się na choćby jedną jej recenzję. Zapewne też grono osób mogących pochwalić się znajomością treści "Dziewczyn atomowych" ...

@jenah @jenah

,,To, co tu widzisz, to, co tu robisz, to, co tu słyszysz - wyjeżdżając, zostaw to wszystko tutaj.'' Przypomnij sobie, czy kiedykolwiek ktoś opowiadał Ci na podstawie własnych doświadczeń i obserwac...

@Cassiel96 @Cassiel96

Pozostałe recenzje @magda87

Wyspa na prerii
Wyspa na prerii

„Rzecz dzieje się współcześnie, w Arizonie, tuż przy granicy z Meksykiem. Dziki Zachód dawno przestał być dziki, ale mieszkańcy prerii wciąż o tym zapominają. Preria jest...

Recenzja książki Wyspa na prerii
Dotknięcie pustki
Dotknięcie pustki

Joe Simpson – brytyjski alpinista i pisarz. Sławę przyniosła mu książka Dotknięcie pustki, którą obecnie zalicza się do klasyki literatury górskiej. W 1985 roku dwaj mł...

Recenzja książki Dotknięcie pustki

Nowe recenzje

Wojna stuletnia 1337-1453
Historia pewnego konfliktu
@Carmel-by-t...:

Ojciec miał trzech synów i córkę. Łobuziaki nie doczekały się męskich potomków.(*) Córka wyszła za mąż za wroga rodziny...

Recenzja książki Wojna stuletnia 1337-1453
Grzechòt
Klimatyczna powieść grozy dla nastolatków i dor...
@Uleczka448:

Zapewne zgodzicie się ze mną, że brakuje nam dziś dobrych, polskich powieści spod znaku horroru, które jednocześnie bę...

Recenzja książki Grzechòt
Reina Roja. Czerwona królowa
Spiskowcy ratują Hiszpanię
@Meszuge:

Tytuł dziwny, bo „reina roja” to po hiszpańsku właśnie „czerwona królowa”. Jakaś nowa moda czy maniera na powtarzanie t...

Recenzja książki Reina Roja. Czerwona królowa
© 2007 - 2024 nakanapie.pl