Ostatni tom monumentalnej trylogii Pipesa (poprzednie tomy to 'Rosja carów' i 'Rewolucja rosyjska') obejmuje okres od 1918 do 1924 roku, do śmierci Lenina. Jest to dzieło potężne, bogate w treść. Jednocześnie uderza umiejętność syntezy Pipesa, znakomicie wyciąga istotne wnioski z morza szczegółów. Nie sposób omówić wszystkich wątków, napiszę tylko o tych, które mnie szczególnie zainteresowały.
Kilka pierwszych rozdziałów poświęca autor Wojnie Domowej, która wybuchła w Rosji zaraz po przejęciu władzy przez bolszewików. Była to niezwykle krwawa wojna, która pochłonęła miliony ofiar i zdewastowała kraj. Pipes twierdzi, że bolszewicy byli skazani na wygraną, po pierwsze mieli większe zasoby ludzkie i surowcowe, po drugie byli zjednoczeni, w przeciwieństwie do białych. Po trzecie wreszcie byli politycznie sprytniejsi, na przykład Lenin obiecał niepodległość narodom podbitym przez carat, biali tego nie uczynili, dlatego Polacy, Estończycy czy Finowie ich nie poparli.
Bardzo ciekawy jest rozdział o podobieństwach i wzajemnej inspiracji bolszewizmu, nazizmu i włoskiego faszyzmu. Tu cytat „Najbardziej znamienny jest chyba podziw, którym darzyli się wzajemnie totalitarni dyktatorzy. Wspomnieliśmy, że Mussolini bardzo cenił Lenina i chwalił Stalina za to, że stał się „potajemnym faszystą”. Hitler zwierzał się otoczeniu ze swego szacunku dla „geniuszu” Stalina.”
Trochę za mało pisze Pipes o eksperymentach ekonomicznych bolszewików na żywym ciele narodu, których efekty były straszne: „W latach 1920–1921, w porównaniu z rokiem 1913, produkcja wielkoprzemysłowa spadła o 82 procent, wydajność pracy o 74 procent, a produkcja zbóż o 40 procent”. No cóż: „Bolszewików, którzy triumfowali tylko tam, gdzie decydowała naga siła, pokonały nieubłagane prawa ekonomiczne”. Katastrofa ekonomiczna sprawiła, że w 1921 r. bolszewicy zdecydowali się na Nową Politykę Ekonomiczną (NEP), ale to było czasowe ustępstwo na rzecz rynku, po kilku latach znów przykręcili śrubę.
Fascynujące są wywody Pipesa pokazujące, że polityczny system rządzenia bolszewików bardzo szybko zaczął przypominać ustrój carski. To znana teza tego autora: bolszewicy kontynuowali carski absolutyzm, tyle że pod innymi sztandarami. To w Rosji mocna tradycja: wystarczy popatrzeć na system polityczny Putina.
Książka nie robi takiego wrażenia jak poprzednie części trylogii, niemniej to ważne dzieło, istotne także do zrozumienia współczesnej Rosji, weźmy taki cytat: „Nie ma nic błędniejszego niż ocenianie głowy państwa rosyjskiego z punktu widzenia moralności lub popularności. Liczyło się przede wszystkim to, że car budził strach u wrogów i przyjaciół, że jak Iwan IV zasługiwał na przydomek „Groźny”. Mikołaj II upadł nie dlatego, że był znienawidzony, ale dlatego, że nim gardzono.”
Niestety, w e-booku brakuje fotografii (są w wersji papierowej), szkoda.