Szara dama recenzja

Elizabeth Gaskell i „Szara Dama”, czyli rzecz o grozie, trupie i ponurym zamczysku

Autor: @maslowskimarcinn ·2 minuty
2023-08-08
1 komentarz
7 Polubień
Elizabeth Cleghorn Gaskell znana jest w świecie literatury z dwóch powodów: po pierwsze napisała pierwszą biografię Charlotte Brontë (siostry tej drugiej, też znanej), a po drugie, przy wsparciu niejakiego Charlesa Dickensa, pisała powieści, z których najsłynniejszą jest „Północ i Południe” oraz sfilmowana na potrzeby serialu z Judie Dench, Imeldą Stauton czy Michaelem Gambonem „Panie z Cranford” (i w tak pokrętny sposób, przyjemniej obsadowo, dotarliśmy do wątków z Harrym P.). W swej twórczości skupiała się na życiu społeczności zamieszkujących urokliwe wsie i miasteczka, gdzie serca płonęły miłością, a królowa Wiktoria... No tak, ale ja przecież powinienem o czymś innym…

Jak już wspomniałem, pan Dickens wspierał młodą pisarkę, zwłaszcza wtedy, gdy skupiała się na nieco odmiennym rodzaju twórczości literackiej – Elżunia lubiła bowiem pisać o mało wówczas popularnych w literaturze duchach (Dickens mocno ją do tego nakłaniał, uznawszy, że panna ma do tego wyśmienity talent) i w ten oto sposób stała się prekursorczynią powieści gotyckiej.

Kiedy w dłonie moje trafiła cienka – co należy podkreślić – książeczka, z zamyśloną damą na okładce, gdyby nie blurp, odłożyłbym ją na bok, gdzie czekałaby na lepsze czasy. Tymczasem „Szara dama”, bo to o niej mowa, jest wypełniona po brzegi napięciem tak nieoczywistym i zgrabnie rozpisanym, że czyta się ją z wypiekami na twarzy. Wprawdzie do grozy w dzisiejszym jej rozumieniu tu daleko, ale jeśli swą wrażliwością postaramy się cofnąć się w tamte wiktoriańskie czasy i damy się zawładnąć specyficznemu, romantyczno-nerwowemu nastrojowi, niespodziewanemu mrowieniu na karku i dreszczach wywołanych nadciągającym znienacka ziąbem, jesteśmy na progu, pukając do drzwi domu Elizabeth Gaskell. Są tu zatem i ponura noc, krwawa zbrodnia, trzeszcząca podłoga i ukryta gdzieś w ciemnościach zlękniona dziewczyna.

Nie chcąc zdradzać zbyt wiele (zaledwie 88 stron!) jest to opowieść o pewnej powabnej pannie, która noles volens wyszła za mąż z równie cudnego, nieco zniewieściałego (co za pozory!) dżentelmena o nazwisku de Tourelle, który posiadał zamek i z tych względów (plus nazwisko) został przez ojca narzeczonej uznany za dobrego kandydata na męża. Dość szybko okazuje się, że zamczysko to ponure i nieco zapuszczone straszydło, zaś małżonek prowadzi życie co najmniej dziwaczne. Biedna Anna! Niebawem jej życie wywróci się do góry nogami, a to za sprawą pewnego trupa, gdyż i trup, moi państwo, znajdzie tu swoje miejsce…

Oczywiście „Szara damę” czytało się świetnie nie tylko z powodu rzeczywiście wciągającej fabuły. To również zasługa języka, którym nikt już się nie posługuje, jedynego, niepowtarzalnego w swym rodzaju, dzięki któremu z łatwością dałem się przenieść w Wogezy, na strychy karczm i piętra frankfurckich kamienic… Z pewnością nie jest nowelką przestarzałą, pensjonarską, skrajnie naiwną i przez to głupiutką. Jedni dostrzegą w niej opowieść o sile kobiet, inni o przezwyciężaniu strachu i odwadze, inni zaś będą się po prostu świetnie przy niej bawić kibicując bohaterom i mając dostęp do wdzięcznego, niezwykle klimatycznego i zaliczanego do klasyki opowiadania. Polecam.

Książkę otrzymałem dzięki portalowi Sztukater.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-07-17
× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Szara dama
2 wydania
Szara dama
Elizabeth Gaskell
7.4/10

Opowieść rozpoczyna się w latach 40. XIX w. na brzegu rzeki Neckary w Badenii-Wirtembergii, ale za sprawą starego pamiętnika przenosi się do poprzedniego stulecia. Do gospody przy młynie wodnym przy...

Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · 9 miesięcy temu
Świetna recenzja i ciekawa książka. Ja widząc okładkę na pewno nie sięgnęłabym po nią.
× 1
@maslowskimarcinn
@maslowskimarcinn · 9 miesięcy temu
Dziękuję. Rzeczywiście, okładka "nie w temacie".
× 1
Szara dama
2 wydania
Szara dama
Elizabeth Gaskell
7.4/10
Opowieść rozpoczyna się w latach 40. XIX w. na brzegu rzeki Neckary w Badenii-Wirtembergii, ale za sprawą starego pamiętnika przenosi się do poprzedniego stulecia. Do gospody przy młynie wodnym przy...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Za każdym razem gdy trafiam na jakąś powieść historyczną lub osadzoną z czasie przeszłym, pojawia się w mojej głowie wiele refleksji na temat tego, jak bardzo świat i zasady społeczne zmieniły się na...

@Elfik_Book @Elfik_Book

Żeby przeżyć to, co przeżyła Anna trzeba było być naprawdę silną kobietą. Oczywiście bohaterka stworzona przez Elizabeth Gaskell – tytułowa szara dama – nie była świadoma swojej siły. I z całą pewnoś...

@Chassefierre @Chassefierre

Pozostałe recenzje @maslowskimarcinn

Ściana
"Pisać, żeby nie postradać zmysłów"

Pochłonęła mnie „Ściana” zupełnie. Bo można ją odczytywać na setki sposobów, chwytać cienie, wiązki światła i szukać dróżek, którymi podążała autorka, i można w tym posz...

Recenzja książki Ściana
Koncertina
"Jeśli świat wokół jest piekłem, to stwórz sobie własny raj"

Sięgnąłem po „Koncertinę”, bo miała być to opowieść o drugiej stronie i przekraczaniu granic. Napisana z innej perspektywy, niewygodna, daleka od banałów i łatwizny. Nie...

Recenzja książki Koncertina

Nowe recenzje

Nie Anioł
Modus operandi
@tomzynskak:

Wiesz czym jest modus operandi? Spotkał_ś się kiedyś z takim pojęciem? Modus operandi to pojęcie często używane w kon...

Recenzja książki Nie Anioł
Devi. Waleczna Bogini
Powinności wobec rodziny a własne szczęście
@tomzynskak:

„Devi. Waleczna bogini” po raz kolejny zabiera Czytelnika na egzotyczną wyprawę i opowiada historię Devi, walecznej hin...

Recenzja książki Devi. Waleczna Bogini
Bagaże Franza K.
Mój przyjaciel, moja miłość – Franz Kafka
@Vernau:

Cyt.: „Bohaterami książki są polscy Żydzi, których losy rozrzuciły po całej Europie. W Berlinie, Wiedniu, Londynie, w B...

Recenzja książki Bagaże Franza K.