Żelazo. Paradoks cnót recenzja

#współpracareklamowa z Wydawnictwem.

Pamiętam, jak bardzo czekałam na dalsze losy bohaterów serii "Paradoks Cnót". Teraz wiem dodatkowo to, że czeka mnie to samo, ponieważ zakończenie okazało się niezłym zawieszeniem.

Podkomisarz Maja Nowicka połączyła siły z Arturem Konopem, czyli gangsterem na wysoką skalę. We dwójkę, każde z nich coś poświęcając, chcą rozwiązać sprawę nielegalnego procederu. Bardzo brudnego i szkodliwego dla ogromnej ilości ludzi. Ludzie, którzy powinni zostać uratowani, albo przynajmniej powinno się ulżyć ich cierpieniu, zostają szybciej wpędzani do grobu.

Artur chce zostawić przeszłości za sobą, właśnie dlatego marzy mu się rozwikłanie tej sprawy. Maja, cóż, robi to dla kolejnego rozwiązania, ale również dla niego.
Myślicie, że stojąc po dwóch, tak bardzo skrajnych stronach barykady, mają szansę na zrealizowanie celów? Co z więzią, która ich łączy? Dwa różne światy, którym na przeszkodzie stoi prawo oraz cnoty, którymi się kierują.

Ta książka czyta się sama, dosłownie. Ponownie dałam się wciągnąć w historię od samego początku. Tym razem było odrobinę inaczej, bo zdążyłam poznać bohaterów już wcześniej. Ich kreacja przypada do gustu. Są połączeniem, które wiele może skomplikować. Autorzy zafundowali doskonałą dawkę napięcia, adrenaliny, a gdyby tego było mało, to wszystko rozpędza się proporcjonalnie wraz z przybywaniem ilości przeczytanych stron. Zwroty akcji, które pojawiały się jak rzucane z rękawa asy, wywołały we mnie dodatkową ekscytację.

W tej części mamy okazję wczuć się doskonale w role postaci. Ponownie otrzymaliśmy historię opisaną z obu perspektyw, więc akurat z nami, bohaterowie grali w otwarte karty. Co innego wobec siebie nawzajem. Do czego może to doprowadzić? Niedopowiedzenia, sekrety, brak komunikacji, czy to może wróżyć coś dobrego? Mimo że, w dużej mierze skupiamy się na rozwoju ich relacji, kibicujemy im, nie zawsze wszystko musi przebiegać tak, jak myślimy. Pozory potrafią przysłonić wiele. Chemia między Nowicką i Konopem nadal istnieje, więc dostaniecie tu również kilka scen erotycznych, które zdecydowanie odzwierciedlają ich charaktery ale i sytuację, w której się znajdują.

Dzięki klimatowi, jaki udało się osiągnąć w tej fabule, nie da się wyprzeć z głowy faktu, że Artur i Maja walczą o coś ważnego. Cała historia opiera się na bardzo dobrym wątku kryminalnym, który dotknie czytelnika.

Zdecydowanie polecam przeczytać, a jeśli macie do nadrobienia również pierwszy tom - nie czekajcie.