Parafil recenzja

Fabuła klei się solidnie bez użycia kropelki.

Autor: @phd.joanna ·2 minuty
2021-02-04
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Szanowni Państwo, oto talent.
Bartku Rojny, witaj w gronie najpoczytniejszych polskich autorów.

Autor i wydawcy wiele zaryzykowali i odważnie postawili na temat zakulisowy. Jakieś dewiacje seksualne... Jak to w ogóle brzmi? Zachęca czy odpycha?

Tymczasem na tych 448 stronach dewiacji jest tyle, co kot Dumbledore napłakał. Stanowią fundamenty fabuły, na nich stają ściany życia zawodowego Weinera, okna problemów rodzinnych Sawickiej, drzwi do metod operacyjnych policji i dach ludzkich słabości. Dewiacje w tej książce rzeczywiście są, ale tak sobie myślę, że w życiu też dzieją się czasem rzeczy, których nie rozumiemy, nie akceptujemy, wolimy, żeby zniknęły. Najważniejsze, że nie napastują czytelnika z każdej strony, a po wprowadzeniu w temat otrzymujemy gładki kryminało-thriller z ich elementami.

Do konkretów! Doktor nauk prawnych Witek Weiner zostaje zawieszony w pełnieniu funkcji adiunkta w uniwersyteckiej katedrze kryminalistyki po oskarżeniu o molestowanie studentki. Monotonne oczekiwanie na wyjaśnienie sprawy przerywa policja, która proponuje mu stanowisko konsultanta do spraw dewiacji seksualnych w sprawie zagadkowej śmierci małżeństwa. Na komisariacie poznaje Helgę Sawicką, która przewodniczy śledztwu. No właśnie. Śledztwu w sprawie samobójstwa, nieszczęśliwego wypadku czy morderstwa? Czy Weinerowi postawione zostaną zarzuty? Czy dostanie wilczy bilet na uczelni? I skąd jego przydomek Bełt? Jaką tajemnicę skrywa przeszłość Helgi? I co ma z tym wszystkim wspólnego siostra komendanta? To dopiero początek. Bohaterowie mają przecież do rozwikłania pogmatwaną, nieoczywistą i pełną mylnych tropów kryminalną łamigłówkę. Okaże się także czy skunks to oby na pewno zwierzę oraz czy kot naprawdę wabi się Dumbledore.

Rojek z rozmachem wprowadza czytelnika w świat swojej wyobraźni. Wybija ze strefy komfortu, pisze o trudnych tematach, ale ze zdolnością do nadawania wydarzeniom sensu. Fabuła klei się solidnie bez użycia kropelki. Postaci są soczyście wyraziste, charakterystyczne, ciekawe, mają swoją przeszłość z logicznym wpływem na ich charakter oraz motywacje, są spójne od początku do końca.

Mam jeden zarzut- narracyjne definiowanie używanych pojęć sprawia dość nienaturalne wrażenie. Encyklopedyczne deskrypcje za mocno zacinają swobodę czytania. Na szczęście dotyczy to jedynie początkowych stron. No bo czy jednak nie korci, by dowiedzieć się co oznacza tytułowy parafil? A jeśli domysły są błędne?

Podsumowując, czuję, że wolumen z autografem wkrótce okaże się jednym z najcenniejszych w kolekcji.

P.S. Jeżeli ta książka nie jest debiutem, a Bartek Rojny to pseudonim uznanego polskiego autora, nie będę zaskoczona. Chapeau bas!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-12-25
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Parafil
Parafil
Bartek Rojny
7.1/10
Cykl: Witek Weiner, tom 1
Seria: Chilli Books

Czy dla spełnienia byłbyś gotów… zabić? Śląsk. Na terenie opuszczonej fabryki zostaje znalezione ciało kobiety. Wygląda na to, że do morderstwa doszło w wyniku perwersyjnego stosunku seksualnego. Po...

Komentarze
Parafil
Parafil
Bartek Rojny
7.1/10
Cykl: Witek Weiner, tom 1
Seria: Chilli Books
Czy dla spełnienia byłbyś gotów… zabić? Śląsk. Na terenie opuszczonej fabryki zostaje znalezione ciało kobiety. Wygląda na to, że do morderstwa doszło w wyniku perwersyjnego stosunku seksualnego. Po...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Przyszła pora, że w końcu i ja przeczytałam tę książkę. Nasłuchałam i naczytałam się o niej wiele. Mniej lub bardziej przychylnych opinii. Teraz mogę podzielić się również swoim zdaniem na jej temat....

@distracted_by_books @distracted_by_books

Śląsk. Mężczyzna oskarżony o molestowanie seksualne studentki. Specjalista od szczególnych ludzkich upodobań, o których nikt nie mówi głośno. Dewiacje seksualne pomimo wszelakiego rozwoju w niektóryc...

@klaudia.nogajczyk @klaudia.nogajczyk

Pozostałe recenzje @phd.joanna

Bliska sobie
Niby nic, a jednak

Po pierwsze, w tej książce autorka jest zdecydowanie dojrzalsza w słowie niż w swojej poprzedniej Zaopiekowanej mamie. Po drugie, tę książkę można czytać kompletnie nie ...

Recenzja książki Bliska sobie
Budujemy odporność w żłobku i przedszkolu
Odporni na głupie pytania

Przyszła paczka, myślę, dziwne jakieś, Pan Tabletka bardzo świadomy i ekologiczny człowiek, a książkę w taki wielki karton zapakował? Otwieram z precyzją szwajcarskiego ...

Recenzja książki Budujemy odporność w żłobku i przedszkolu

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka