Już na wstępie zaznaczę, że nie znam większości książek J.R.R. Tolkiena, a jedynie "Władcę pierścieni". Wspominam o tym, ponieważ jako osoba dość słabo zorientowana w świecie stworzonym przez tego genialnego pisarza, miałam wobec "Natury Śródziemia" nieco inne oczekiwania niż fani znający wszystkie, albo większość jego dzieł. Miałam nadzieję, że będzie to dla mnie takie wyjaśnienie tego, co się w tym Śródziemiu dzieje i przy tym wprowadzenie do twórczości autora.
I cóż... no nie doczekałam się tego. Już w uwagach redakcyjnych zamieszczonych we wstępie do tej pozycji znalazłam informację, że ta książka zakłada, że czytelnik zna przynajmniej "Silmarillion" Tolkiena. W tym momencie zaczęłam odczuwać pewien niepokój i zastanawiać się czy czytać dalej, bo nie znam wspomnianego dzieła. Jak wyżej wspomniałam, błędnie zakładałam, że "Natura Śródziemia" będzie czymś w rodzaju wprowadzenie do tego bogatego, różnorodnego, stworzonego z taką dbałością o szczegóły świata.
W miarę czytania okazało się, że jest to nie wprowadzenie, a wyjaśnienie, wręcz rozwinięcie tego, co przy innych okazjach napisał pan Tolkien. Ta obszerna książka to naprawdę kompendium wiedzy o świecie stworzonym przez tego pisarza, ale przy tym nie jest to publikacja dla początkujących. Redaktor zebrał i uporządkował w tej publikacji różne notatki przygotowane przez autora w ramach jego pracy nad powieściami i opowiadaniami. Dzięki temu czytelnik nie tylko dowiaduje się więcej o Śródziemiu, ale i śledzi proces twórczy pana Tolkiena, bo wspomniane notatki mają często kilka wersji i liczne przypisy.
Książka jest tak zbudowana, że nie trzeba jej czytać od deski do deski, można się skupić na interesujących nas blokach tematycznych, czy konkretnych zagadnieniach. Składa się ona z trzech części: "Czas i starzenie się", "Ciało, umysł i dusza", "Świat, jego krainy i ich mieszkańcy". Pierwsza, jak widać po tytule, opowiada o tym w stworzonym przez autora fantastycznym świecie liczony jest czas, ale też jak wygląda cykl życia poszczególnych ludów i istot - dowiadujemy się nie tylko kiedy się starzeją, jak zmienia się ich żywot, ale też na przykład ile trwa ciąża. W drugiej części mamy nie tylko opisy wyglądu mieszkańców Śródziemia, ale też kilka słów o ich umysłach czy wiedzy. Ostatnia część to z kolei bardziej opowieści o tym jak ten świat wygląda od strony praktycznej - o gospodarce, zwierzętach, domostwach, języku i tak dalej. Całość wieńczy dodatek zawierający nieco bardziej metafizyczne i teologiczne rozmyślania autora oraz słownik i indeks terminów w języku quenya.
Jak widać, zakres tematyczny tej publikacji jest bardzo szeroki i zawiera nie tylko praktyczne uwagi dotyczące życia w świecie Tolkiena, ale też bardziej filozoficzne rozważania z tym związane. Niezmiennie podziwiam tego znakomitego pisarza, nie tylko za jego geniusz, ale też skrupulatność w stworzeniu od podstaw Śródziemia, wraz z jego mieszkańcami, historią, oczywiście też językiem i całą otoczką. To naprawdę rzadkie, tak rozbudowana, przygotowana z wielką dbałością o szczegóły wymyślona rzeczywistość.
Na koniec przyznam szczerze, że nie przeczytałam tej publikacji w całości, jedynie fragmentarycznie. Okazała się dla mnie zbyt skomplikowana pod wieloma względami - nie znając historii i nazw własnych stosowanych w twórczości pana Tolkiena, nie zawsze rozumiałam o czym czytam. Nie odrzucam jednak zupełnie tej książki, wręcz przeciwnie - mam zamiar nadrobić "Silmarillion" i spróbować jeszcze raz przeczytać poszczególne rozdziały, myślę, że wtedy bardziej docenię tę lekturę.
Podsumowując, "Natura Śródziemia" to książka wyłącznie dla fanów autora, znających stworzony przez niego fantastyczny świat, chcących dowiedzieć się więcej, poznać pana Tolkiena z nieco innej strony. Dla początkujących czytelników może być to lektura trudna i niezrozumiała, mogę się nawet pokusić o stwierdzenie, że zniechęcająca do poznania twórczości tego znanego pisarza.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl