Recenzja przedpremierowa
Zastanawialiście się, co jest wyznacznikiem numer 1 przy wyborach super kryminału? Jak dużo zależy od pierwszoplanowych elementów? Tak, mam na myśli okładkę. Wiem, już słyszę głosy oburzenia; „Nie ocenia się książki po okładce”. To prawda, ale…Pomimo wszystko, to właśnie okładka ma tę moc: przywołuje, kusi i zachwyca. Owszem są czytelnicy na których te elementy nie działają. Ale jest mnóstwo odbiorców, którzy ulegają tej magii.
Jako wzrokowiec uważam, że okładka stanowi integralną część wydania. To od niej rozpoczyna się moja przygoda z danym tytułem. Dlatego, gdy zobaczyłam „Oszustkę” wiedziałam, że projektant okładki zdał swój egzamin na 6. Brawo, Eliza Luty! Zarówno kolory, które wybrał, jak i motyw, dają do myślenia, zapadają w pamięć i są niezaprzeczalnie bardzo ważne.
Jestem pod wielkim wrażeniem warsztatu Aleksandry Śmigielskiej, a posłowie, które dołączyła do swojej książki spowodowało, że mój podziw wzrósł jeszcze bardziej. Otóż okazało się, że ten debiut literacki wziął się z wygranych w dwóch festiwalach kryminału we Wrocławiu i Poznaniu, gdzie Śmigielska uczyła się pisać kryminały od takich sław jak: Bonda, Czubaj, Orbitowski czy Chmielarz. I to Chmielarz postanowił pomóc jej w przebiciu się przez rynek wydawniczy, za co mu chwała. Nie wyobrażam sobie, że ten tytuł mógłby nie powstać. Dla mnie jest niezwykle mocnym otwarciem czytelniczego 2023 roku.
Autorce udało się stworzyć niezwykle silną osobowość. Marta, pani weterynarz, matka Polka. Dzięki narracji pierwszoosobowej zbliżamy się do niej na odległość oddechu. Poznajemy ją w momencie bardzo trudnym, gdy jest świadkiem wypadku, wskutek którego ginie starsza kobieta. Kiedy okaże się,ze jest to matka bohaterki, pytania mnożą się, a pętla wokół Marty zaciska coraz bardziej.
Po nitce do kłębka pisarka odsłania kulisy życia Marty, której poszczęściło się, gdy na swojej drodze spotkała odpowiedniego mężczyznę, Piotra. Tworzą rodzinę z dwójką córeczek, ale o trudnej przeszłości niełatwo zapomnieć. Gdy w życiu Marty pojawia się, zepchnięty w niepamięć, jej brat...już wiemy, że nic nie będzie takie samo.
Zbrodnia, która okazuje się dokładnie zaplanowanym procederem, mocno odciska swe piętno na psychice Marty, wtrącając ją w niezłe tarapaty. Śledzimy tę walkę z niedowierzaniem lecz pisarka nie odpuszcza ani na chwilę.
Niezwykła, niesamowita intryga, a w tym wszystkim życie rodzinne i zawodowe, uczucia, moc emocji , które powodują, że od tej książki nie byłam w stanie się oderwać. Do samego końca nie wiedziałam, jak to wszystko się skończy i czy jestem wrogiem, czy przyjacielem Marty?
Moim zdaniem, ten tytuł mocno kąsa. Drażni. Stawia niezwykle trudne, wręcz niebezpieczne pytania, wobec których bardzo trudno pozostać obojętnym.
Mogę podziękować p. Chmielarzowi, że nie pozwolił autorce odpuścić. Panią Aleksandrę proszę o więcej. Jestem pewna, że usłyszymy i przeczytamy jeszcze nie jeden, a wiele fenomenalnych tytułów stworzonych przez tę autorkę.
Ta lektura was oczaruje. Jestem tego pewna!
Nowa marka kryminalna ZNAK Crime
Premiera 25 I 2023 r.
Dziękuję wydawnictwu Znak za egzemplarz recenzencki książki.
Książkę zapisuję jako Wyzwanie 20 książek na 2023 r. pkt. 18: Książka, której tytuł to jedno słowo