Jako fanka serialu "Teraz albo nigdy" nie mogłam, nie przeczytać książki Barbary Jasnyk "Kaktus w sercu". Przecież autorka pisała ją na oczach widzów. Książka ta szybko stała się bestsellerem i zmieniła życie Basi. Tyle serial, faktycznie mnie osobiście książka nie zachwyciła. Bohaterką książki jest Ania - dziennikarka pisząca artykuły dla "Podglądu" - plotkarskiej gazety. Młoda dziewczyna od paru lat jest w związku z Wiktorem, obiecującym fotografem pracującym w tej samej gazecie. Ania nie ma wielkiego talentu dziennikarskiego. W swojej karierze ma kilka przeciętnych artykułów; do tego nie jest lubiana przez szefa (redaktora naczelnego nazywanego Baronem) oraz przez Panią Prezes - Zuzę, której podoba się chłopak bohaterki. Przyjaciółką Ani jest Magda świeża absolwentka Akademii Sztuk Pięknych, projektanta mody. Właśnie przygotowuje swoją nową kolekcję, która ma zmienić modę w szkolnych ławkach zatytułowaną "Klasa z klasą". Wiktor chłopak Ani ma duże ambicje, chce zdobyć bardzo ważne wyróżnienie w branży dziennikarskiej "Peryskop". Głównym celem jego "polowania" jest Adrian Klekot znany polityk, przeciwnik brukowców. Fotograf chce za wszelką cenę zrobić zdjęcie swej "ofierze" w jakiejś kompromitującej sytuacji, lecz polityk dobrze się pilnuje i jest to prawie niewykonalne. Ania też ma swoje plany, pragnie wywiadu ze znaną lecz już zapomnianą aktorką Glorią Grey, który ma jej otworzyć drzwi kariery. I tak przez przez pierwsze 100 stron poznajemy pracę dziennikarzy ich dążenia do kariery i łączące ich uczucie oraz przygotowania do pokazu Magdy.
Ania trochę naiwnie wierzy w prawdziwe uczucie łączące ją z Wiktorem, dla niego jednak najważniejszy jest sukces w pracy, dla którego jest gotów poświęcić miłość swojej dziewczyny. Jak zwykle nie zdradzę całej treści książki, bo może ktoś będzie chciał ją przeczytać.
Moje wrażenia po przeczytaniu książki? Cóż chyba się zawiodła, spodziewałam się fajnej lekturki, a tu klapa. Jak już wcześniej wspomniałam "akcja"? książki rozpoczyna się gdzieś dopiero koło 100strony, a może i dalej. Zresztą dalsze poczynania bohaterów są łatwe do przewidzenia. Zakończenie takie sobie. gdyby nie to, że książkę czyta się szybko (duże litery, przerwy miedzy rozdziałami) pewnie odłożyłabym ją na półkę i do niej nie wracała. Brakowało mi w książce tego "wciągnięcia". Jeśli masz wybór sięgnij po inną lekturę.