Dopaść Leona Waganta recenzja

Filozoficzne dywagacje i teoretyczne konsekwencje podróży w czasie...

TYLKO U NAS
Autor: @autodydaktyczna ·2 minuty
2021-06-22
Skomentuj
2 Polubienia
Jednym zdaniem mogłabym napisać, że jest to po prostu książka niepozorna, narracyjnie i fabularnie nadmiernie zawiła, jak również dająca wielokrotnie do namysłu. A dlaczego? Już tłumaczę.

Autor, będący jednocześnie wszechwiedzącym narratorem, obserwatorem, jak i bohaterem zmieniającym wydarzenia usytuowane raz w futurystycznej przyszłości zdeterminowanej racjonalnym myśleniem, a raz zamierzchłymi czasami przeszłymi (względem czasu powieści), tj. latami 70. XX wieku, przekazuje nam przygodę pół podróżniczą i pół refleksyjną Profesora, jego Asystenta oraz intencjonalnej "zguby" w czasie - współpracownika, niepokornego i zmieniającego los polskich obywateli. Bowiem przemieszczając się w przeszłość, doświadczamy opowieści dość alternatywnej, ale i zarazem prawdziwej, metaforycznie naznaczonej historii Polski czasów PRL-u. Zamysł fabularny jest nad wyraz fascynujący, jednakże należy się nastawić na mocną koncentrację uwagi, by móc wyłapać jednocześnie liczne zawiłości i wątki poboczne. Ciekawym zabiegiem jest również narracja, co warte podkreślenia. Autor-narrator stara się grać z odbiorcą i zwraca się do niego niejednokrotnie bezpośrednio, wskazując na to, co ważne w danym momencie lub też próbując wywołać wrażenie niepewności (typu: "czy aby na pewno tak właśnie było?"). Dodać trzeba, że język jest dość specyficzny. Liczne odwołania do filozofii i fizyki, czyli dziedzin, w których autor jest dość biegły, mogą zaburzyć całościowe zrozumienie opowiadanej historii. Należy się jednak, moim zdaniem, na to przygotować. Jeden z rodziałów jest wręcz przeznaczony naukowym dywagacjom na temat podróży w czasie czy fizyki współczesnej, dylematom teorii względności czy też w późniejszych fragmentach koncepcjom Moore'a. Myślę jednocześnie, że nie trzeba się tego zetknięcia bać, aczkolwiek dla niektórych osób może być to męczące.

"Dopaść Leona Waganta" autorstwa pana Wiktora Hajdenrajcha zachwyciła mnie przede wszystkim (i na początku) swym opisem od Wydawnictwa Novae Res. Przyznam, że po tym miałam inny horyzont oczekiwań - myślałam, że będzie to luźniejsza proza, uwikłana mocniej w słowne gierki, niżeli w mocno naukowe dysputy. Rzec bym mogła, że byłam przygotowana na lekką podróż przez słowa do innego wymiaru. Jednakże i takie elementy się tu znalazły. Na plus dodawane przypisy, tłumaczące niektóre z opisywanych zjawisk. Znajdziemy tu także masę swoistego humoru, groteskę, ironię, surową ocenę konformistycznych działań polskich obywateli, gry słowne, neologizmy czy przenośnie, dopełniające krajobrazu przeżyć. Mimo to osobiście nie przeżyłam tej historii, tak jak powinnam. Myślę, że fabuła ma duży niewykorzystany potencjał.

Jest to ksiażka science fiction - jak najbardziej. Jednak proporcje fiction i science są dość zaburzone. Jestem zdania, że wielu osobom przypadnie do gustu, a dla drugiej części będzie po prostu niezrozumiała.

*Książkę otrzymałam za pośrednictwem serwisu nakanapie.pl*

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-06-22
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dopaść Leona Waganta
Dopaść Leona Waganta
Wiktor Hajdenrajch
6.3/10

Hochsztapler Nelson vel Leon Wagant zostaje przypadkiem zesłany w czasoprzestrzeń 1989 roku. W pościg za nim, by nie wywrócił historii do góry nogami, natychmiast rusza Profesor, wybitny znawca tempo...

Komentarze
Dopaść Leona Waganta
Dopaść Leona Waganta
Wiktor Hajdenrajch
6.3/10
Hochsztapler Nelson vel Leon Wagant zostaje przypadkiem zesłany w czasoprzestrzeń 1989 roku. W pościg za nim, by nie wywrócił historii do góry nogami, natychmiast rusza Profesor, wybitny znawca tempo...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Dopaść Leona Waganta" jako szyderczy portret Polaków? Trudno się z tym nie zgodzić. Ponad czterysta stron zawiłego, trudnego języka z domieszką suchych faktów. Ale gdy przyzwyczaimy się do tego styl...

@Littlevitch @Littlevitch

"Dopaść Leona Waganta" to najnowsza książka nieznanego mi wcześniej autora - Wiktora Hajdenrajcha. Dlaczego więc skusiłem się na książkę ? Ponieważ bardzo lubię poznawać polskich pisarzy oraz nowe dl...

Pozostałe recenzje @autodydaktyczna

Znaki zodiaku
O trudach zrozumienia siebie, klasowych walkach i konstrukcie płynnej tożsamości

Tym razem przenosimy się wraz z autorem do uroczych i rajskich widoków włoskiej Toskanii. Do willi z basenem, w której poją się nocą dziksony, Julian stawia tarota i... ...

Recenzja książki Znaki zodiaku
Uważność. Trening mindfulness na co dzień
Idealny przewodnik po świecie uważności!

Tym razem nie żartuję - szczerze mówiąc, przeczytałam w tym temacie dość sporo, a ten przewodnik urzekł mnie i zainspirował na nowo. Dosłownie trzema jego największymi z...

Recenzja książki Uważność. Trening mindfulness na co dzień

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka