Bogini Nocy. W zimnym ogniu recenzja

Gdy księżyc jest w pełni, na ziemi króluje się magia

Autor: @tala86 ·3 minuty
2011-12-23
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Seria „Córki księżyca” opowiada o losach z pozoru zwykłych nastolatek – Vanessy, Sereny, Jimeny oraz Catty. Jednak dziewczyny mają pewien wspólny sekret, który je łączy pomimo takiego, że są zupełnie różne nawet jeżeli chodzi o ich charaktery. Bowiem każda z nich posiada w sobie pradawną magię pochodzącą od bogini księżyca – Selene. Ich zadaniem jest walka z demonem o imieniu Atrox, który jest wcieleniem czystego zła. O zarania dziejów karmi się ludzką nadzieją i zbiera w okól siebie krąg wyznawców, którzy mają mu pomóc w pokonaniu córek bogini księżyca. Nasze bohaterki będą musiały zjednoczyć się aby móc stawić czoło Atroxowi. Jednak nie będzie to takie proste jak się z pozoru wydaje, bowiem oprócz swojej boskiej misji, dziewczyny będą się zmagały również ze swoją śmiertelną egzystencją i problemami takimi jak ma każda nastolatka w ich wieku.

Tom pierwszy „Córek księżyca” w Polsce został wydany nakładem wydawnictwa Jaguar i składa się on w dwóch części – „Bogini nocy” i „W zimnym ogniu”.

W „Bogini nocy” poznajemy bliżej Vanessę, której moc pozwala jej na stawanie się niewidzialną. Jednak dziewczyna nie postrzega tego jako daru, a jedynie jako utrapienie, które nie pozwala jej na normalne życie nastolatki. Powodem takiego postrzeganie jest fakt, że bardzo często jej moce wymykają się jej z pod kontroli w najmniej oczekiwanych momentach. Przede wszystkim gdy w pobliżu Vanessy pojawia się pewien przystojniak, w którym ona się podkochuje od dłuższego czasu. Vanessa z chęcią oddałaby swoje moce, gdyby dzięki temu mogła mieć choć cień szansy na normalna randkę. Czy Vanessa zapanuje nad swoją mocą? Czy pogodzi się z tym kim jest? Przekonajcie się.

W „W zimnym ogniu” autorka przybliża nam postać Sereny, której darem jest umiejętność odczytywania ludzkich myśli związanych z emocjami. Tym razem także poznajemy rozterki sercowe głównej bohaterki, która pragnie znaleźć chłopaka, który zaakceptuje ją taka jak jest. Jak zwykle we wszystkie wydarzenia wplączą się także poplecznicy Atroxa, który chce zwabić Serenę w swoje szeregi. Czy mu się uda? Kto okaże się wybrankiem bogini? Na te pytania poszukajcie odpowiedź w drugiej części polskiego wydania „Córek księżyca”.

W książce mamy do czynienia z narracją trzecioosobową i chociaż skupia się ona przede wszystkim na postaciach Vanessy i Sereny, to mamy także okazję poznać trochę bliżej także pozostałe dwie boginie – Catty i Jimenę. Zazwyczaj uwielbiam ten ty narracji, ale odnoszę wrażenie, że w przypadku tej serii znacznie lepsza byłaby narracja pierwszoosobowa, która ma właśnie to do siebie, iż skupia się wokół uczuć i zachowań jednej z postaci. Natomiast narracja wszechstronna powinna opisywać wydarzenia względem odczuć różnych postaci, ale to jest tylko moje zdanie.

Przechodząc do fabuły, to od razu widać, że jest ona doskonale przemyślana i zaplanowana. Jej prowadzeniu nie można niczego zarzucić, ponieważ odbywa się to w sposób prosty, ale i ciekawy. Tym bardziej, że autorka wplotła w nią również wątki mitologiczne. Jak dla mnie jest to najfajniejszy element całej książki, który sprawia, iż na pewno sięgnę po kolejne tomu tejże serii. Jedyne co może czytelnikowi przeszkadzać, to częste pojawianie się uczucia, że to już kiedyś było, że czytaliśmy o podobnych wydarzeniach w zupełnie innych książkach. Na dodatek jest kilka sytuacji, w których autorka rozpoczyna nowy wątek, aby następnie bardzo szybko go porzucić bez jego rozwiązania, np. oczernianie ukochanego Vanessy przez Morgan. Ja przynajmniej na pewno miała parę razy takie odczucia. Na szczęście nie zdarza się to tak często, aby wybić z rytmu czytania, więc oprócz tego, iż fabuła wciąga to również szybko się ją czyta. Co do tempa akcji to jest ono raczej umiarkowane, ale nie można powiedzieć aby była ona monotonna.

Nieco gorzej sprawa przedstawia się w przypadku wszystkich bohaterów w książce, którzy są po prostu irytujący. Można odnieść wrażenie, że wszystkie postacie przedstawione są dosyć pobieżnie i bez większego zaangażowania, przez co wydają się być dosyć nijakie i płytkie. Irytujące natomiast jest to, że w przypadku głównych bohaterek, autorka przedstawia je jako piętnastoletnie dziewczyny, chociaż ich zachowania świadczą o czymś zupełnie innym.

Podsumowując. „Córki księżyca tom 1” to typowa książka dla młodzieży, nawet tej młodszej. Napisana jest prostym i zwięzłym językiem, który nie nastręcza czytelnikowi żadnych trudności w zrozumieniu tekstu. Polecam każdej nastolatce lubiącej niezobowiązujące i lekkie historyjki.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-12-23
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Bogini Nocy. W zimnym ogniu
2 wydania
Bogini Nocy. W zimnym ogniu
Lynne Ewing
7.4/10
Cykl: Córki księżyca, tom 1

Vanessa, Catty, Serena i Jimena, pozornie przeciętne mieszkanki słonecznej Kalifornii dzielą wspólny sekret. Każda z nich została obdarowana nadnaturalną mocą. Każda z nich jest boginią, córą Księżyca...

Komentarze
Bogini Nocy. W zimnym ogniu
2 wydania
Bogini Nocy. W zimnym ogniu
Lynne Ewing
7.4/10
Cykl: Córki księżyca, tom 1
Vanessa, Catty, Serena i Jimena, pozornie przeciętne mieszkanki słonecznej Kalifornii dzielą wspólny sekret. Każda z nich została obdarowana nadnaturalną mocą. Każda z nich jest boginią, córą Księżyca...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Bogini nocy" oraz "W zimnym ogniu" to dwie pierwsze części poczytnej serii "Córki księżyca" skierowanej głównie do nastolatków i liczącej sobie trzynaście tomów. Kiedy otwarto puszkę pandory, wydost...

@xrosemarie @xrosemarie

Sięgając po pierwszą część „Córek Księżyca” spodziewałam się lekkiej i przyjemnej lektury. To też otrzymałam. Książka nie była rewelacją, no, bo czego można się spodziewać, bo zwykłym paranormalu. Ni...

@marta2710 @marta2710

Pozostałe recenzje @tala86

Nieskończoność
Przeznaczenie można zmienić!

Przeznaczenie inaczej los, dola, fatum, fortuna i nieuchronna przyszłość. Innymi słowy, mówiąc coś, czego nie da się zmienić, ponieważ jest z góry narzucone. Każdy człowi...

Recenzja książki Nieskończoność
Lot sowy
Lot sowy

Tajemnicza okładka, od której ciężko oderwać wzrok… Interesujący blurb… Wysokie oceny na Goodreads… Pozytywne recenzje innych powieści, jakie wyszły spod palcy autorów… I...

Recenzja książki Lot sowy

Nowe recenzje

Nocna runda
Reacher - żandarmski pitbull
@Meszuge:

Pisząc o kolejnej przeczytanej książce tego autora, czuję się jak ktoś, kto w towarzystwie opowiada siedemnasty raz ten...

Recenzja książki Nocna runda
Złodziej Gwiezdnego Pyłu
Baśnie tysiąca i jednej nocy
@Kantorek90:

Lubicie sięgać po historie inspirowane starymi baśniami? Ja uwielbiam, dlatego bardzo ucieszyłam się, kiedy debiut lit...

Recenzja książki Złodziej Gwiezdnego Pyłu
Alvethor. Białe miejsce
„Alvethor. Białe miejsce” to pełna grozy powieś...
@g.sekala:

„Alvethor. Białe miejsce” to pełna grozy powieść autorstwa Magdaleny Kałużyńskiej. Jeśli liczysz na typowy krwawy horro...

Recenzja książki Alvethor. Białe miejsce
© 2007 - 2024 nakanapie.pl