Gdy mnie ukradniesz recenzja

Gdy mnie ukradniesz

Autor: @Za_czy_ta_na ·2 minuty
2023-02-09
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Wolelibyście żyć skromniej, ale na własnych zasadach, czy opływać w luksusach, ale być komuś podległym?

Scarlett nie miała takiego wyboru. Pod dach Wiktora Petrova trafiła jako małe dziecko. Była spłatą za długi ojca. Od tej pory żyła przy boku niebezpiecznego mafiozy zamknięta w złotej klatce. Wiktor przykładał dużą wagę do wyglądu jej ciała i absolutnie nie był w tym bezinteresowny. Od początku w dbaniu o jej wizerunek miał ukryty cel.
Podczas przyjęcia zorganizowanego na osiemnaste urodziny Scarlett przedstawiony jej zostaje jej przyszły mąż. To tak miała skończyć, jako karta przetargowa. Jak przedmiot gwarantujący pokój.

Scarlett zdała sobie sprawę, że jej los został już definitywnie przypieczętowany. Tymczasem do posiadłości wrócił Michael Wayne – prawa ręka Wiktora, ale też jej najlepszy przyjaciel, mężczyzna, przy którym się wychowała.
Michael, widząc co się święci podejmuje decyzję, która może zaważyć na życiu wielu ludzi…

„Gdy mnie ukradniesz” jest romansem mafijnym, ale nie takim, gdzie trup ściele się gęsto, a akcja goni akcję. Nie. Tutaj autorka bardziej skupia się na budowaniu relacji między bohaterami. Na uczuciach początkowo czysto przyjacielskich, które stopniowo przeradzają się w coś głębszego.
Dla Scarlett jest to coś zupełnie nowego. Ona dopiero uczy się, przyswaja te wszystkie emocje, które w niej buzują. Bada reakcję swojego ciała na obecność Michaela, na jego słowa i dotyk. Uważam, że postać Scarlett została znakomicie wykreowana. Bardzo polubiłam tę bohaterkę i współczułam jej.
Natomiast Michael, no cóż… Michael to taki niegrzeczny facet z sercem anioła. Ale nie myślcie, że jest taki dla każdego. To mężczyzna, który potrafi być bezlitosny dla kogoś, kto ośmieli się podnieść, chociażby palec na ludzi, których kocha i udowodnił to nie raz. W stosunku do Scarlett był jednak zawsze troskliwy i opiekuńczy. Być może początkowo próbował w ten sposób zagłuszyć wyrzuty sumienia lub odkupić winy. Później jednak kierował się zdecydowanie czymś innym.

Muszę przyznać, że choć wolę bardziej brutalne książki, jeżeli o mafię chodzi, to tę powieść czytało mi się zaskakująco dobrze. Podobała mi się ta historia od początku do końca. Z pewnością ogromne znaczenie oprócz fabuły i bohaterów ma styl pisania Katarzyny Salach, który jak najbardziej do mnie trafia. Książkę pochłonęłam w jeden wieczór. 🤗

Jeżeli lubicie romanse mafijne z wątkiem różnicy wieku w delikatniejszej odsłonie to zachęcam do sięgnięcia po „Gdy mnie ukradniesz”. Jest ona gwarancją mile spędzonego czasu.

⭐8/10

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Gdy mnie ukradniesz
Gdy mnie ukradniesz
Katarzyna Salach
8.1/10
Cykl: Gdy, tom 1

Scarlett nie wie nic o swojej rodzinie ani o tym, kim była, zanim została porwana i zamknięta w złotej klatce. Od czwartego roku życia jest przetrzymywana w fortecy jednego z najniebezpieczniejszych ...

Komentarze
Gdy mnie ukradniesz
Gdy mnie ukradniesz
Katarzyna Salach
8.1/10
Cykl: Gdy, tom 1
Scarlett nie wie nic o swojej rodzinie ani o tym, kim była, zanim została porwana i zamknięta w złotej klatce. Od czwartego roku życia jest przetrzymywana w fortecy jednego z najniebezpieczniejszych ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Scarlett w wieku zaledwie kilku lat została porwana i oddana w ręce bossa mafii. Wiktor miał wobec niej szczególne plany i chcąc wydać ją za mąż, chciał poszerzyć swoje wpływy. Jej los wydaje się prz...

@papierowa_ksiazka @papierowa_ksiazka

Zdaje sobie sprawę, że są osoby, które kochają romanse mafijne i są takie, które się nimi już przejadły. Ja zdecydowanie zaliczam się do tej pierwszej grupy czytelników, gdyż zawsze ogromną przyjemno...

@bookcoffecake @bookcoffecake

Pozostałe recenzje @Za_czy_ta_na

Dopóki oddycham. Lovro
Dopóki oddycham. Lovro

Uwielbiam debiuty, które są w stanie wywołać u mnie totalne osłupienie i niedowierzanie, że to, co czytam to pierwsze dzieło autora. Dokładnie to czułam, śledząc losy La...

Recenzja książki Dopóki oddycham. Lovro
Pseudonim miłość
Pseudonim miłość

„- Powiedziałem coś zabawnego?– naburmuszył się jak dziecko. – W sumie cały jesteś zabawny– oświadczyłam wesoło. – Zabawny? – Zmarszczył czoło. – Tak. Mówisz o wyjeźd...

Recenzja książki Pseudonim miłość

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka