Fotoplastikon recenzja

Gdy nastolatka sięga po sznur i wiąże pętlę…

Autor: @matren ·1 minuta
10 dni temu
Skomentuj
3 Polubienia
Kiedy Mariusz Kanios pisze książkę, a Filip Kosior czyta audiobooka, to musi z tego wyjść coś ekstra. Tak jest i tym razem.

Komisarz Alicja Romska nie przejęłaby się zapewne zbytnio samobójstwem 15-letniej Oli Krasy. Takie tragedie się zdarzają, a nic nie wskazuje na udział osób trzecich. Uparty prokurator nakazuje jednak ustalenie, czy do tragedii ktoś się jednak nie przyczynił. Szybko okazuje się, że Ola była w ciąży, co sprawia, że trzeba ustalić kwestię ojcostwa. Prokurator ma dobrego nosa – za tragedią dziewczyny stoją poważne przestępstwa.

Przeczytałem, a właściwie odsłuchałem wszystkie dostępne w Legimi książki Mariusza Kaniosa i kolejny raz byłem zachwycony. Ten pisarz ma nie tylko warsztat, ale i ewidentny talent, dzięki czemu jego powieści wciągają czytelnika bez reszty. Mnie akurat problematyka świata nastolatków niespecjalnie interesuje, ale „Fotoplastikonu” słuchałem z zapartym tchem.

Nie wiedziałem, że świat nastolatków bywa okrutny, a potrafią nim rządzić pieniądze – często zdobywane nielegalnie – a także alkohol i narkotyki. Sam, gdy miałem naście lat, poznawałem „uroki” taniego wina i paliłem papierosy. Wtedy jednak, w latach 70. ubiegłego wieku, w epoce słusznie minionej, nie było np. galerianek ani sponsoringu. Socjalistyczna „równość” nie była doskonała, ale z prozaicznych przyczyn pęd do zagranicznych ciuchów i kosmetyków był wtedy umiarkowany.

Owszem, liczył się dobrej jakości sprzęt muzyczny – wieża, kolumny, magnetofon i gramofon. Dostęp do zagranicznych płyt mieli tylko nieliczni. Seks nie był czymś powszechnym, to raczej należało do rzadkości, zwłaszcza że o antykoncepcję nawet w najbardziej prymitywnym wydaniu było niełatwo. Byliśmy jednak „grzeczniejsi” niż dzisiejsza młodzież – takie wnioski wyciągnąłem po lekturze. I chyba też samobójstwa były rzadsze, choć zawsze można powiedzieć, że „komunistyczna” prasa o nich nie pisała, bo jej nie było wolno.

No i nie mieliśmy telefonów komórkowych (zwykłe zresztą też raczej rzadko). Nie było Facebooka ani Instagrama czy innego TikToka.

Postęp jest jednak nieubłagany, toteż dzisiejsi nastolatkowie żyją w świecie zupełnie innych wartości niż my wtedy. Są do ówczesnych nas podobni, ale z pewnością nie tacy sami.

A Kanios pisze świetnie, toteż gorąco namawiam zarówno do lektury „Fotoplastikonu”, jak i innych jego powieści.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-04-25
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Fotoplastikon
Fotoplastikon
Mariusz Kanios
8.3/10
Cykl: Seria z Alicją, tom 3

Po rozwodzie rodziców Ola wraz z matką opuszcza małe miasteczko, by rozpocząć nowe życie w Krakowie. W liceum dziewczyna poznaje grupę rówieśników, których świat w niczym nie przypomina prowincjonaln...

Komentarze
Fotoplastikon
Fotoplastikon
Mariusz Kanios
8.3/10
Cykl: Seria z Alicją, tom 3
Po rozwodzie rodziców Ola wraz z matką opuszcza małe miasteczko, by rozpocząć nowe życie w Krakowie. W liceum dziewczyna poznaje grupę rówieśników, których świat w niczym nie przypomina prowincjonaln...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Mariusz Kanios to pisarz z Tarnobrzega, który zadebiutował pod koniec 2020 roku powieścią "Uczynkiem i zaniedbaniem". Przez trzy lata napisał i wydał 6 książek. Każda kolejna pozycja zyskiwała coraz ...

@Marcela @Marcela

„(…) najtrudniejszy dystans do przebycia, to dystans do siebie”. Aleksandra Krasa po rozwodzie rodziców przeprowadza się z matką do Krakowa. Nie jest zadowolona ani z przeprowadzki, ani z konieczno...

@landrynkowa @landrynkowa

Pozostałe recenzje @matren

Nowy dom na Wyrębach
Powieść z odrobiną grozy, sequel mało udany

„Dom na wyrębach” Stefana Dardy bardzo mi się podobał, toteż miałem sporo obaw, sięgając po jego drugą część. I słusznie. O ile w pierwszej części było się czego b...

Recenzja książki Nowy dom na Wyrębach
Kult
Traktat o Polsce zjanopawlonej

Zaiste, niewiele trzeba, by lud polski uwierzył w cuda, a wiarę tę rozpowszechniał jeszcze bardziej. Tak stało się w latach 80. ubiegłego wieku w podwrocławskiej Oławi...

Recenzja książki Kult

Nowe recenzje

Glass Hills
Glass Hills - recenzja
@zaczytana.a...:

Witajcie w magicznym świecie Karkonoszy, gdzie góry splatają się z ludzkimi losami, a miłość wisi w powietrzu niczym mg...

Recenzja książki Glass Hills
Wszystko, czego szukasz, znajdziesz w bibliotece
Biblioteka radości
@guzemilia2:

Lubicie czytać opowiadania, które łączą się ze sobą w jakiś sposób? Ja zdecydowanie jestem fanką historii, które łą...

Recenzja książki Wszystko, czego szukasz, znajdziesz w bibliotece
Kamienica Schopenhauerów
"Kamienica Schopenhauerów"
@tatiaszaale...:

“Nic tak nie jednoczyło ludzi, jak zastawiony stół”. Pisarka w cudowny sposób przenosi nas do przeszłości. Jest rok 17...

Recenzja książki Kamienica Schopenhauerów
© 2007 - 2024 nakanapie.pl