Gdy rozpęta się piekło. Poradnik survivalowy na czas kataklizmu recenzja

Gdy rozpęta się piekło

Autor: @finkaa ·3 minuty
2012-08-07
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Cody Lundin to człowiek, który bez wątpienia zasługuje na podziw, lub co najmniej szacunek. Jest oryginalny i odważny. Świadomie zrezygnował z ogromnej części technologizacji i cywilizacyjnego rozwoju na rzecz tego co w życiu najważniejsze – spokoju i pojednania z naturą. Cody mieszka na pustynnych terenach Arizony. Jego dom w całości “napędzany” jest energią słoneczną, to znaczy, że Cody nie płaci żadnych rachunków (pewnie oprócz opłaty za grunt). Wodę do wszystkich potrzeb otrzymuje z deszczówki, a żywi się roślinnością oraz zwierzątkami, które podchodzą pod jego gospodarstwo. Cody Ludnin to również gospodarz programu “Dual Survival” na Discovery, oraz trener survivalu i założyciel szkoły “Aboriginal Living Skills School”, w której sam wykłada. Amerykanin napisał kilka lat temu książkę o miejskim survivalu, która w 2012 roku została wydana przez wydawnictwo Pascal.

“Gdy rozpęta się piekło” to książka – rzeka. Tak najłatwiej mi ją opisać, bo przez całe długie tygodnie moich z nią zmagań miałam wrażenie, że płynę po nieznanych wodach przetrwania w zupełnie abstrakcyjnych sytuacjach. Książka wydaje mi się zaledwie dobra, a nie rewelacyjna, głównie dlatego, że nie udało się autorowi przekonać mnie, iż opisywane sytuacje naprawdę mogą mieć miejsce. To pewnie mój największy błąd, za który słono zapłaciłabym, gdyby naprawdę stało się coś niedobrego, dajmy na to wybuchła wojna, przyszła zaraza, powódź, lub przewlekła susza.

Lundin podzielił książkę na dwie części. Pierwsza z nich opowiada o przygotowaniu psychicznym, zaufaniu i samodzielności. Znajdziemy w niej również wskazówki jak korzystać z książki. Autor przedstawia nam poszczególnych bohaterów, takich jak Jerry (udziela wskazówek i prezentuje cytaty), Vinny, Robbie, Tervor i Daisy. Każdy z bohaterów podtrzymuje na duchu i zabawia, prezentując rozwiązania i rozmaite wygłupy na rysunkach autorstwa Russela Millera. Rysunki mają tę zaletę, że pozwalają zwizualizować omawiane przez Lundina wynalazki, oraz ułatwiają samodzielną konstrukcję. Druga część poradnika oparta jest na bardziej praktycznych aspektach. Cody Lundin omawia takie zagadnienia jak budowa własnego schronienia, samodzielne gotowanie, oraz konstruowanie urządzeń sanitarnych, oczyszczanie wody, podstawy pierwszej pomocy oraz samoobrony, a także sposoby transportu i wiele innych.

Przyznam, że niektóre sekcje były dość trudne do przejścia. Cody ma dość irytującą dla przypadkowego czytelnika manierę rozwodzenia się nad szczegółami, np. kiedy mowa była o ubraniach dokładnie charakteryzował tkaniny takie jak bawełna, polipropylen, wełna, poliester, nylon i puch. Rozwodził się także nad zaletami brezentów, chlorowych wybielaczy, latarek, świetlnych pałeczek, pochodni, oraz wielu, wielu, wielu (!) innych przedmiotów, do których zwykły śmiertelnik nie przykłada więszej wagi.

Na plus zaliczam jednak całą ogromną resztę książki. Uważam, że była pomysłowa, a autor charakteryzuje się nie lada poczuciem humoru i lekkością ducha. Jego język, mimo, że dość dosadny, zawsze oscylował na krawędzi wulgarności i dobrego smaku, jednocześnie nigdy nie przekraczając cienkiej granicy. Na pochwałę zasługują również częste obrazki, które “rozrzedzały” atmosferę niekiedy nudnego tekstu.

Do najciekawszych rozdziałów zaliczam te o jedzeniu, pierwszej pomocy, a także zastępczych urządzeniach sanitarnych. Bardzo rozbawił mnie sam fakt stosowania dziur, zamiast konwencjonalnych ubikacji. Cody zamieścił nawet instruktaż właściwego kucania! Ciekawym i dość pokornym rozwiązaniem ze strony autora było również zamieszczenie w dziale o samoobronie wywiadu ze specjalistą. Lundin przyznał, że nie miał do czynienia z tą gałęzią survivalu i sięgnął po porady prawdziwego mistrza.

Celowo nie rozwodzę się nad kontrowersyjnymi kwestiami, takimi jak obchodzenie się ze zwłokami lub zjadanie szczurów. Owszem, Cody wspominał i o tym, ale tematy te były poruszone bardzo marginalnie i z genialnym wyczuciem. Myślę, że cytowanie The New York Times’a na okładce i wspominanie właśnie o tych dwóch kwestiach to spłycenie całej idei książki.

Cóż mogę powiedzieć o poradniku, jako o całości? Na pewno nie docenię jej w sposób na jaki zasługuje, dlatego, że nie byłam dobrym odbiorcą. Książka wpadła w moje ręce zupełnie przypadkiem. Jestem przykładem osoby, która nie potrafi wyobrazić sobie życia bez światła czy lodówki. Jednak pomimo, że przez niektóre działy przechodziłam powoli i z mozołem, książkę skończyłam i wiem, że jest warta swojej ceny. Myślę, że mężczyźni będą nią zachwyceni, a i kobiety znajdą w niej coś dla siebie. W sumie nawet dzieci mogą sięgnąć po dzieło Lundina i poprzyglądać się zwariowanym zwierzętom (krowa, pasikonik i inne), które montują przedziwne pułapki i urządzenia.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-01-01
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Gdy rozpęta się piekło. Poradnik survivalowy na czas kataklizmu
3 wydania
Gdy rozpęta się piekło. Poradnik survivalowy na czas kataklizmu
Cody Lundin
8.7/10

Ta książka przedstawia przerażający i brutalny świat, jaki znamy z gry Fallout, z filmu Mad Max czy z Drogi MacCarthy’ego. Przeżyją tylko nieliczni. Jak uzdatniać wodę ze ścieku? Jak przyrządzić...

Komentarze
Gdy rozpęta się piekło. Poradnik survivalowy na czas kataklizmu
3 wydania
Gdy rozpęta się piekło. Poradnik survivalowy na czas kataklizmu
Cody Lundin
8.7/10
Ta książka przedstawia przerażający i brutalny świat, jaki znamy z gry Fallout, z filmu Mad Max czy z Drogi MacCarthy’ego. Przeżyją tylko nieliczni. Jak uzdatniać wodę ze ścieku? Jak przyrządzić...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @finkaa

Dzieci z Lewkowca
Dzieci z Lewkowca

Donata Dominik-Stawicka to pochodząca z Ostrowa Wielkopolskiego poetka, prozaik, doktor nauk humanistycznych. Jest autorką m. in. repetytoriów maturalnych do języka ...

Recenzja książki Dzieci z Lewkowca
Pan Przypadek i korpoludki
Pan Przypadek i korpoludki

Kolejny raz przyszło mi się zmierzyć z twórczością Jacka Getnera – scenarzysty, dramaturga, oraz autora przygód Jacka Przypadka, rodzimego detektywa. To już trzecia część...

Recenzja książki Pan Przypadek i korpoludki

Nowe recenzje

Wszyscy jesteśmy martwi.
Wszyscy jesteśmy martwi - finał
@Malwi:

„Wszyscy jesteśmy martwi” to ostatnia, czwarta część serii „Krwawe Święta” autorstwa Sary Önnebo. Akcja nabiera tempa, ...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi.
Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl