Biesy recenzja

Gdy rozum śpi, budzą się demony

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @atypowy ·3 minuty
2022-01-27
Skomentuj
16 Polubień
Nie tak dawno miałem okazję czytać i recenzować inną książkę Fiodora Dostojewskiego, która zachwiała nieco moim bezwarunkowym uwielbieniem dla jego geniuszu. „Młokos” oceniłem przeciętnie, gdyż nie porwał mnie tak jak „Zbrodnia i kara”, „Idiota” czy genialni „Bracia Karamazow”. Teraz miałem radość wczytać się w kolejną z wielkich powieści – „Biesy”, które powstały w latach 1871-1872. Była to dla mnie miła odmiana, gdyż po „Młokosie”, którego uznałem za najsłabszą książkę Dostojewskiego, przyszło mi czytać powieść, którą uważam jeśli nie za najlepszą, to bez dwóch zdań jedną z lepszych.




Niekwestionowany geniusz Fiodora Dostojewskiego z jednej strony mnie zachwyca, a z drugiej w pewnym sensie przeraża. Czytając „Biesy” i znając historię, ciężko jest nie zauważyć, że autor przewiduje nadchodzącą przyszłość. Najpewniej wynika to w dużej mierze z wyjątkowej przenikliwości Dostojewskiego, co najlepiej jest widoczne w kreowanych przez niego postaciach. To znak rozpoznawczy każdego dzieła spod jego pióra – pogłębiona i szczegółowa analiza psychologiczna. To jak potrafi opisać procesy zachodzące w ludzkiej duszy, zawsze robi na mnie wrażenie i nie inaczej było podczas lektury „Biesów”. Fiodor Dostojewski należy do grona tych ludzi, którzy „widzą więcej”. Potrafił dostrzec to, co dla wielu jeszcze pozostawało zakryte. Na horyzoncie przyszłości widział już nadchodzący totalitaryzm, którego Rosjanie niedługo mieli doświadczyć za sprawą Józefa Stalina. Dyktatora, który urodził się dopiero 6 lat po premierze tej książki. Dlatego zdolności profetyczne Dostojewskiego napawają nie lekkim niepokojem.

Ciężko jest w kilku słowach powiedzieć o czym są „Biesy”. Możliwe także, że różni czytelnicy skupią swoją uwagę na innych aspektach tej monumentalnej powieści. Dostojewski tworzył z rozmachem, który ciężko spotkać wśród aktualnych nowości wydawniczych. Choć autor porusza całą gamę ważnych tematów, to dla mnie osobiście „Biesy” są przede wszystkim konkretną przestrogą. Dostojewski ostrzega nas przed tym, gdzie mogą doprowadzić nas ideologie pokroju socjalizmu, które za nic mają jednostkę.

„Biesy” to też powieść o mrocznych zakamarkach ludzkiej duszy. Genialnie wykreowane przez Dostojewskiego postacie, choć mogą się zdać w pierwszym odczuciu niemal przerysowane (pamiętajmy, że powieść powstała w XIX-wiecznej Rosji), są świetnymi reprezentantami naszych przywar. Próżno szukać tu „dobrego” bohatera. Każdy (przynajmniej w części) okazuje się nosić w sobie mrok. Jest to spójne ze stwierdzeniem Dostojewskiego, że każdy z nas jest zdolny do łajdactwa, a nawet zbrodni – również osoby odbierane jako całkowicie łagodne i niewinne.

Mamy tu zatem romantyka – Aleksieja Kiryłowa, który fantazjuje o samobójstwie, ale tak naprawdę jest egoistą i nihilistą, ponieważ gdy mógłby zrobić dla społeczeństwa coś dobrego, jest mu „wszystko jedno”. Ważnymi postaciami są również Piotr Wierchowieński, (snuje szalone teorie spiskowe - w tej mierze postać bardzo aktualna), Szygalew (niepoprawny utopista) czy Maria Tomfiejewna. Szczególnie ważnym bohaterem dla integralności dzieła, jest w moim odczuciu, szlachcic Mikołaj Stawrogin, który krzywdzi wszystko i wszystkich swoją zupełną apatią i obojętnością. To on wypowiada słowa nawiązujące do tytułu „Biesy”:

„Każdy ma takie biesy jakie sobie wyhoduje; biesy żerujące na naszych słabościach. Biesy złudnych idei, wyrzutów sumienia, urażonej dumy; biesy zgubnych namiętności, haniebnych postępków, niespełnionych oczekiwań, zawiedzionych nadziei; biesy złości i gniewu, zapalczywości, pogardy – plączą się wokół nas, podgryzają, gnębią, dręczą, nie dają o sobie zapomnieć, żeby je uciszyć można zrobić tylko jedno - zabić je, chociażby to oznaczało śmierć i nas samych.”

W istocie „Biesy” to książka traktująca o diabłach (biesach), które skrywają się w ludzkich duszach. Mówi się, że kiedy rozum śpi, budzą się demony. Czy można się temu przeciwstawić? Do czego to może doprowadzić? Polecam lekturę „Biesów” na długie, zimowe wieczory. Należy w tę powieść wczytywać się niespiesznie, i pozwolić Dostojewskiemu do nas przemówić. Poznając kolejne intrygi, przysłuchując się z boku rozmowom, a potem uczestnicząc w gonitwie myśli poszczególnych bohaterów, jest szansa, że również w sobie odkryjemy rzeczy, które dotąd pozostawały skryte. Jestem przekonany, że „Biesy” skłonią nas do autorefleksji, a to domena dobrej literatury. Dlatego książkę polecam każdemu, nawet jeśli koniec może okazać się dla nas pesymistyczny i przytłaczający.

Warsztat Dostojewskiego jest wybitny. Powieść – mimo swoich niebotycznych rozmiarów - jest właściwie wolna od błędów. Na koniec warto nadmienić, że „Biesy” wpisane są w konkretny kontekst historyczny. Znajduje się w nich cała masa odwołań do konkretnych postaci, powszechnie znanych pierwszym odbiorcom tekstu. Na pewno więcej z lektury tej książki wyciągną osoby, które posiadają choćby podstawową wiedzę na temat historii. Druga połowa XIX wieku to okres arcyciekawy, który dobrze poznać jeśli nie chcemy zagubić się w powieściach Fiodora Dostojewskiego.

Moja ocena:

× 16 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Biesy
15 wydań
Biesy
Fiodor Dostojewski
8.5/10

Wielowątkowa, diaboliczna opowieść o tym jak szlachetne idee indywidualnej wolności w umysłach ludzi na wolność niegotowych, kształtowanych w uściskach carskiego samodzierżawia, przeradzają się w id...

Komentarze
Biesy
15 wydań
Biesy
Fiodor Dostojewski
8.5/10
Wielowątkowa, diaboliczna opowieść o tym jak szlachetne idee indywidualnej wolności w umysłach ludzi na wolność niegotowych, kształtowanych w uściskach carskiego samodzierżawia, przeradzają się w id...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Ta lektura to niejako kronika, w której pierwszoosobowy narrator opisuje wydarzenia dotyczące pewnej grupy osób, pochodzących z różnych środowisk, ale połączonych wspólną "sprawą". Akcja rozgrywa się...

@whitedove8 @whitedove8

W Biesach Fiodora Dostojewskiego akcja rozgrywa się około roku 1870 w małym miasteczku w Rosji. Druga połowa XIX wieku to czas, w którym rozwijał się moralny nihilizm wśród rosyjskiej społeczności, a...

@AgaCeee @AgaCeee

Pozostałe recenzje @atypowy

Modlitwa za nieśmiałe korony drzew
Dla tych, którzy nie wiedzą dokąd zmierzają

To drugi tom serii "Mnich i robot". Pisałem niedawno o udanym otwarciu cyklu. Jednak zaznaczałem też, że "Psalm dla zbudowanych w dziczy" nie był pozbawiony elementów, k...

Recenzja książki Modlitwa za nieśmiałe korony drzew
Restauracja na końcu wszechświata
Science fiction w stylu Monty Pythona

"Główny problem - raczej jeden z głównych, gdyż istnieje ich więcej - a więc jeden z głównych problemów przy rządzeniu ludźmi polega na trudności określenia, komu pozwol...

Recenzja książki Restauracja na końcu wszechświata

Nowe recenzje

Confessio
Debiut inny niż wszystkie
@zaczytanaangie:

W kółko piszę o mojej miłości do debiutów, więc to może być już nudne, ale mam wrażenie, że ten rok przyniósł nam prawd...

Recenzja książki Confessio
Miłość aż po grób
Róża w natarciu
@guzemilia2:

Q: Macie jakąś swoją ulubioną serię książkową, która ma więcej niż 5 tomów? U mnie jedną z takich ulubionych serii, je...

Recenzja książki Miłość aż po grób
Kosmiczne wampiry
WYSYSACZE ENERGII
@mrocznestrony:

Wydawnictwo IX przyzwyczaiło mnie do tego, że sięga po tytuły nieoczywiste, wymykające się schematom, często nieznane, ...

Recenzja książki Kosmiczne wampiry
© 2007 - 2024 nakanapie.pl