Iksy i zera recenzja

Gdyby, gdyby, gdyby...

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Chassefierre ·4 minuty
2022-03-28
1 komentarz
25 Polubień
Dostajemy świat alternatywny – co by było gdyby... gdyby ludzie o jasnej karnacji nie wygrali w historycznej loterii? Gdyby to osoby o ciemnej karnacji były ,,u władzy''? Gdybyśmy mieli do czynienia z powszechnym rasizmem ale odwróconym?
Wiecie, gdyby to, że ktoś o jasnej skórze może uczyć się w tej lepszej, prestiżowej szkole dla osób czarnoskórych było czymś wzbudzającym tak głębokie kontrowersje, że aż prowadzącym do zamieszek?
A w ogóle to zapomnijcie o ,,mieszanych'' związkach i małżeństwach. Takie rzeczy się nie dzieją, takie rzeczy są niewyobrażalne.

Dlatego fakt, że Sephy ma takiego, a nie innego przyjaciela jest tak dyskusyjny. Bo już się pewnie domyśliliście, że cera Calluma jest jak śnieg biała. No, w każdym razie jest zdecydowanie jaśniejsza niż skóra Sephy.

I na domiar złego między tą dwójką rodzi się uczucie.


No i gdyby ta książka była krótsza, gdyby była bardziej dynamiczna, gdyby bohaterowie byli starsi, albo gdyby styl autorki był bardziej rozbudowany, gdyby świat był przekonujący i gdyby było w nim coś świeżego, nowego, zmuszającego do refleksji – to ta książka mogłaby być dobra. Tymczasem jest co najwyżej przeciętna.

Czytając niektóre opisy przejawów dyskryminacji i rasizmu miałam wrażenie, że Malorie Blackamn poszła na skróty i wykorzystała prawdziwe zdarzenia zmieniając w nich tylko kolor skóry bohaterów. W pewnym momencie czekałam już tylko na białoskórą Rosę Parks w autobusie. No ale nic straconego - ,,Iksy i zera'' to cała seria, więc możemy się tego doczekać. Tak samo jak hasła ,,miałem sen''. I może jakiegoś mroczniejszego odpowiednika Ku Klux Klanu, bo w sumie czemu nie?

Ten zabieg nie skłonił mnie bynajmniej do snucia głębokich (albo jakichkolwiek) przemyśleń na temat rasizmu ale raził mnie swoistym brakiem oryginalności. To wyglądało dla mnie tak, jakby autorce się wręcz nie chciało wysilać nad kreacją świata.

Więc może, pomyślicie, pochyliła się bardziej nad bohaterami? A gdzież tam! Próżne Wasze nadzieje. Bohaterowie są płascy, jednowymiarowi i papierowi. Od początku do końca wiemy kto jest dobry, a kto zły, nie ma pod tym względem żadnych zaskakujących zwrotów akcji, postacie nie zmieniają się, nie dojrzewają emocjonalnie, nie przechodzą jakiejś konkretnej przemiany duchowej, ot, starzeją się odrobinę i w sumie to wszystko, nic więcej. To, co mówi Sephy na początku książki mogłoby równie dobrze zostać powiedziane pod koniec. To, jak zachowuje się Callum na końcu powieści równie dobrze mogłoby mieć miejsce na początku.

Dobra, powiedzą optymiści, to może chociaż motywy bohaterów są sensowne? No nie, też nie są. To znaczy iksy (ci, którzy mają ciemniejszą karnację) nie lubią zer (tych o jaśniejszej karnacji), bo w sumie tak. Zera nie lubią iksów, bo iksy są dla nich dupkami i ich dyskryminują, i nie pozwalają im rozwinąć skrzydeł, i chodzić do szkół, i prowadzić normalnego, spokojnego życia, i... Standard, prawda?
Sephy chce, żeby ,,wszystko było dobrze'' i żeby wszyscy żyli długo i szczęśliwie, ale tak naprawdę do końca nie wiadomo skąd jej się to wzięło.
I nie, to nie mogło przesiąknąć do niej z książek i filmów, bo w tym świecie nie ma takich równościowych zapędów. Przynajmniej nie w kulturze masowej.
Ale dobrze, przypuśćmy, że w jakiś sposób Sephy doszła do tego sama, tylko dzięki przyjaźni z Callumem.

Callum to takie sympatyczne lelum-polelum. On też chce, żeby wszystko było dobrze, ale zupełnie mu nie wychodzi. A kiedy wszystko nagle w jego życiu się sypie chłopak postanawia dołączyć do Frontu Wyzwolenia i staje się arcydupkiem skupionym na tym, żeby eksterminować jak najwięcej iksów.
Bo wiecie, przemoc to zawsze dobre rozwiązanie.
(Sarkazm, żeby nie było.)
Przynajmniej do pewnego momentu, kiedy znowu odkrywa w sobie pokłady człowieczeństwa i... to też skądś znamy, prawda?

O bracie Calluma to już nawet nie wspomnę, bo był dupkiem, jest dupkiem i prawdopodobnie dupkiem po wsze czasy będzie.

Okej, powiedzą teraz pewnie ci najbardziej wytrwali optymiści, którzy zostali na sali, to może chociaż ten cały Front Wyzwolenia ma ręce i nogi? No i tu też muszę Was zawieść – nie ma. To, w jaki sposób FW się organizowało, jak prowadziło swoje akcje, jak rekrutowało członków i jak wyglądały jego komórki mogłoby zostać wymyślone przez średnio rozgarniętego nastolatka. Ale na pewno nie przez kogoś dorosłego i ogarniętego życiowo.


A jeśli się zastanawiacie dlaczego, do licha, iksy są iksami a zera zerami, to się nie dowiecie.


Podsumowując: w tej książce nie ma oryginalnego świata, nie ma oryginalnej fabuły, nie ma dobrze rozpisanych bohaterów i realnych motywów – to takie ślizganie się po ważnych tematach, tylko po to, żeby zaznaczyć ich istnienie.
I może to niesprawiedliwe z mojej strony, nie wiem, ale wydaje mi się, że ta książka stała się popularna właśnie dlatego, że te tematy zarysowywała we właściwym czasie. Koniec.

I tak zupełnie szczerze, jeśli chcecie przeczytać naprawdę dobrą książkę w której bohaterowie walczą z dyskryminacją i swego rodzaju rasizmem, to zachęcam do sięgnięcia po serię ,,Red Rising'' bo tam to wszystko jest o niebo lepiej rozpisane. Łącznie z wątkiem miłosnym i z motywem ruchu oporu. Serio.



*książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-03-28
× 25 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Iksy i zera
Iksy i zera
Malorie Blackman
7.3/10
Cykl: Iksy i zera, tom 1

Miłość nigdy nie jest czarno-biała Europa podbita i skolonizowana przez afrykańskie imperium jest miejscem ponurym, pełnym uprzedzeń i segregacji rasowej. Bogaci obywatele afrykańskiego pochodzenia ...

Komentarze
@tsantsara
@tsantsara · ponad 2 lata temu
I tak wysoka ocena, jak na taką recenzję... Nie czytałem, ale na podstawie recenzji dałbym maksymalnie 2 gwiazdki... ;)
× 2
@Chassefierre
@Chassefierre · ponad 2 lata temu
No ale to jednak młodzieżówka, nie będę jej oceniać tak ostro, jakbym oceniła książkę dla zupełnie dorosłego czytelnika. ;)
× 1
Iksy i zera
Iksy i zera
Malorie Blackman
7.3/10
Cykl: Iksy i zera, tom 1
Miłość nigdy nie jest czarno-biała Europa podbita i skolonizowana przez afrykańskie imperium jest miejscem ponurym, pełnym uprzedzeń i segregacji rasowej. Bogaci obywatele afrykańskiego pochodzenia ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Iksy i zera to książka wydana już jakiś czas temu, na podstawie którego powstał serial Noughts + Crosses. Liczy on dwa sezony — łącznie 10 odcinków. W Polsce możecie obejrzeć 2 sezon na HBO Max, a ob...

@withwords_alexx @withwords_alexx

Malorie Blackman dzięki swojej książce zabiera nas w świat mocnej segregacji rasowej. Światem rządzą Iksy osoby czarnoskóre, a zera to osoby białej karnacji, które nie mają miejsca w społeczeństwie. ...

@miedzy.literami @miedzy.literami

Pozostałe recenzje @Chassefierre

Księga zaklęć
Za dużo i za mało jednocześnie

Mam niesamowicie mieszane uczucia wobec tej książki. Z jednej strony widać, że autorka bardzo się starała – z drugiej strony: starała się aż za bardzo. We fragmentach do...

Recenzja książki Księga zaklęć
wszystko będzie niedobrze
Chciałam zmienić pracę, ale teraz to nie wiem

Teraz na poważnie: czytanie tej książki jest wyzwaniem. Wyzwaniem ze względu na to w jaki sposób została napisana. Tu nie ma łagodnego wejścia, żadnego misternego wprowa...

Recenzja książki wszystko będzie niedobrze

Nowe recenzje

Taniec z diabłem
Taniec z diabłem
@na_ksiazke_...:

Przyznam się bez bicia , że Santino jest moim pierwszym przeczytanym dziełem od autorki , choć robiąc przegląd półek że...

Recenzja książki Taniec z diabłem
Za nadobne
Za nadobne
@WystukaneRe...:

W polskiej literaturze mamy mnóstwo nazwisk do wymienienia, których warto wypatrywać w księgarniach. Zarówno kryminały,...

Recenzja książki Za nadobne
Wahadełko w magii
Wahadełko prawdę ci powie...
@Mirka:

@Obrazek „Wahadełko jest narzędziem, które wymaga szacunku, pielęgnacji i połączenia.” Dziś, widząc kogoś posługując...

Recenzja książki Wahadełko w magii