Ukochane dziecko recenzja

Głęboko ukryte.

Autor: @fankath135 ·3 minuty
2022-05-01
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Gdy ojciec zaginionej przed laty Leny w środku nocy odbiera telefon, jego pierwszą myślą jest: "wreszcie ją odnaleźli. Wreszcie będziemy mogli ją pochować". Głos w słuchawce, należący do dawnego przyjaciela rodziny a zarazem policjanta, oznajmia jednak, że niezidentyfikowana kobieta trafiła do szpitala po potrąceniu przez samochód. Jej córka, Hannah, nazywała ją Leną. Nic dziwnego, że rodzice zaginionej od razu postanowili dokonać identyfikacji.

I choć na miejscu okazuje się, że kobieta nazwana przez dziewczynkę Leną nie jest ich córką, to sama Hannah wygląda jak skóra zdjęta z ich córki, gdy ta była dzieckiem. Rozpoczyna się śledztwo, w którym policja stara się ustalić, co przydarzyło się przebywającej w szpitalu kobiecie. I przede wszystkim co stało się z Leną...

Nowy thriller, który zaciekawił mnie opisem od wydawcy. Choć nie znam autorki to miałam nadzieję, że tym razem trafiło mi się coś ciekawego. Nowego. I ostatecznie mogę uznać, że tak właśnie było.

Tajemnicza kobieta powoli dochodzi do siebie pod opieką lekarzy i choć opowiadanie o tym, co się jej przydarzyło boli, to chce pomóc. Chce wreszcie odzyskać spokój, namiastkę bezpieczeństwa. Okazuje się, że mężczyzna przetrzymywał ją w domku pośrodku głuszy, a "Lena" to wmuszona w nią tożsamość. Miała udawać matkę dzieci, a jego żonę. Codzienność ustalona była według zasad, a każde odbiegnięcie od nich groziło karą. Nie wyobrażam sobie, co musiała przeżywać ta kobieta; bez nadziei na ratunek, przypisana do cudzej roli, z obrzydzeniem patrząca na swojego oprawcę.

W tej książce nie tylko przyciąga nas opowieść o mrocznym czasie w uwięzieniu. Równie ciekawym aspektem jest podejście dzieci, które nie znały innego świata. Dla nich wszystko zaczynało i kończyło się w tym pseudo domku, gdzie się urodziły i żyły z dnia na dzień. Przyzwyczajone do rygorystycznych zasad wierzyły, że świat za drzwiami jest zły i niebezpieczny. Autorka -na szczęście dla historii- nie porzuciła wątku dzieci zaraz na początku, skupiając się na śledztwie. Mamy dokładny opis dzieci i ich zachowania po "uwolnieniu", ich dezorientację. Wiadomo, że nie uważały swojego ojca za oprawcę, a jednak czytelnik patrzy na ich przywiązanie z mieszanymi uczuciami. Ich wyjście z szałasu to ciężka, psychiczna przeprawa dla nich samych. To wejście do świata, który przez ojca zawsze określany był jako niebezpieczny. To odnalezienie się w zupełnie nowych warunkach, wśród innych ludzi.

Ta historia biegnie przed siebie niepowstrzymanie, a my możemy tylko znaleźć wygodniejsze miejsce do czytania i podążać za naszymi bohaterami. Na każdym kroku czeka na nas coś nowego, nad czym musimy dogłębnie pomyśleć, więc nie jest to do końca lekka książka. Większość z nas zapewne stawiała się na miejscu "fałszywej" Leny, zastanawiając się, czy dalibyśmy radę przetrwać. Ale nie tylko ona jest tutaj ofiarą- powiedziałabym, że dzieci narażone były na więcej, i to w dwóch aspektach: po pierwsze, wychowane w szałasie nie znały życia poza, więc ogromnym stresem było dla nich "przejście" do nowej rzeczywistości. A z drugiej strony życie w ukryciu odebrało im to, co powinny przeżywać jak ich rówieśnicy. Podwójna strata.

Ukochane dziecko to thriller, który skłania do myślenia. Szczerze powiedziawszy w pewnym momencie nawet odkrycie tożsamości porywacza nie było dla mnie tak istotne, jak analiza zachowania bohaterów po odzyskaniu wolności. Niemniej jednak jestem zadowolona, gdyż lektura okazała się jak najbardziej na plus- skłoniła mnie do refleksji, postawienia się w czyjejś sytuacji.

Myślę, że i Wy znajdziecie tutaj coś dla siebie.

Książkę znajdziecie u wydawnictwa W. A. B. :)

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ukochane dziecko
Ukochane dziecko
Romy Hausmann
7.9/10

Ten thriller zaczyna się tam, gdzie inne się kończą Ukryty w lesie szałas z zabitymi oknami. Życie Leny i jej dwojga dzieci toczy się wedle ściśle określonych zasad: pory posiłków, wizyty w toalec...

Komentarze
Ukochane dziecko
Ukochane dziecko
Romy Hausmann
7.9/10
Ten thriller zaczyna się tam, gdzie inne się kończą Ukryty w lesie szałas z zabitymi oknami. Życie Leny i jej dwojga dzieci toczy się wedle ściśle określonych zasad: pory posiłków, wizyty w toalec...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Sama nie wiem, co myśleć o tej pozycji. Były całe rozdziały, które pochłaniałam z zapartym tchem, ale też takie przez które ciężko było mi przebrnąć. Początek jest niesamowity: mroczny, tajemniczy i ...

@Anmar @Anmar

„ Kto chce uciec, nie ma czasu na długie opowieści. Ten, kto ma coś do stracenia zachowuje nieopowiedziane historie dla siebie.” (str.357) Jest to thriller psychologiczny trzymający w napięciu od ...

@asach1 @asach1

Pozostałe recenzje @fankath135

Księgarnia w Paryżu
"Księgarnia w Paryżu", czyli walka o siebie.

Gdy młodziutka Sylvia Beach po raz pierwszy pojawiła się w Paryżu, od razu poczuła, że to właśnie jej miasto. Szczególnie oczarowały ją wąskie uliczki, liczne kawiarnie ...

Recenzja książki Księgarnia w Paryżu
Złota maska
Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma.

Magda od zawsze czuła, że stworzona jest do czegoś większego; że nie dla niej siedzenie za ladą w sklepie mięsnym ojca. Dlatego też -wbrew jego woli- potajemnie uczęszcz...

Recenzja książki Złota maska

Nowe recenzje

Taniec z diabłem
Taniec z diabłem
@na_ksiazke_...:

Przyznam się bez bicia , że Santino jest moim pierwszym przeczytanym dziełem od autorki , choć robiąc przegląd półek że...

Recenzja książki Taniec z diabłem
Za nadobne
Za nadobne
@WystukaneRe...:

W polskiej literaturze mamy mnóstwo nazwisk do wymienienia, których warto wypatrywać w księgarniach. Zarówno kryminały,...

Recenzja książki Za nadobne
Wahadełko w magii
Wahadełko prawdę ci powie...
@Mirka:

@Obrazek „Wahadełko jest narzędziem, które wymaga szacunku, pielęgnacji i połączenia.” Dziś, widząc kogoś posługując...

Recenzja książki Wahadełko w magii