Głodnemu trup na myśli recenzja

Głodnemu trup na myśli

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @bookstagramowe.love ·3 minuty
2020-06-13
Skomentuj
3 Polubienia
Przyznaję się bez bicia, że zawsze stroniłam od komedii kryminalnych, bo to po prostu nie jest mój typ humoru. Są takie sprawy, z których moim zdaniem się nie żartuje i właśnie zabójstwa są jedną z nich. Autor naprawdę musi nieźle poprowadzić akcję i przedstawić bohaterów, żebym uznała to za zabawne, a nie niesmaczne czy po prostu głupie. Czy tutaj się to udało? Mam wrażenie, że niestety nie.
Jest to druga komedia kryminalna pani Iwony Banach, ale dziś skupię się wyłącznie na „Głodnemu trup namyśl”, bo sądzę, że mimo wszystko jest ona lepsza od swojej poprzedniczki.
Książka opowiada historię Magdy, która pragnie założyć w małym miasteczku agencję detektywistyczną, ale większość ludzi z jej otoczenia jest temu przeciwna, łącznie z jej obecnym partnerem – Mikołajem. Dziewczyna jest jednak bardzo uparta i zdeterminowana, więc gdy w jednym z bloków dochodzi do morderstwa pewnej otyłej Amerykanki, od razu angażuje się w tę sprawę i pragnie znaleźć sprawcę tego niecnego czynu. We wszystkim Magdzie pomaga między innymi jej były chłopak Paweł, który jest dziennikarzem. W tej pozycji pojawia się jeszcze mnóstwo innych bohaterów, których nie sposób spamiętać, ale każdy z nich jest „po coś”, co zdecydowanie działa na plus tej książki, bo nie ma takich postaci, które nie wnoszą nic konkretnego do fabuły, a ja tego właśnie strasznie nie lubię.
Ogólnie mam wrażenie, że cała ta książka to seria skeczy komediowych, ale nie wiem czy to wychodzi jej na dobre. Przyznaję, było kilka momentów, gdy się zaśmiałam, szczególnie w tych częściach z przemyśleniami i to właśnie je uważam za najlepszy element całej tej pozycji, ale przez zdecydowaną większość czasu po prostu się nudziłam. Nie mogłam ani trochę wczuć się w tę historię, bo jak dla mnie jest ona nierzeczywista i niektóre z wydarzeń bardziej kojarzą mi się z kreskówkami dla dzieci, niż z typowym kryminałem. Wszystko jest niesamowicie przerysowane, karykaturalne, a mnie akurat coś takiego nie bawi. Szczerze mówiąc to nawet nie chciało mi się zastanawiać, kto mógł zabić, ale myślę, że jak nie jesteście pożeraczami kryminałów, to możecie być zaskoczeni rozwiązaniem. Natomiast ktoś, kto siedzi w tym gatunku już długo, od razu się domyśli, kto tak naprawdę zabił kobietę.
Całość napisana jest lekkim i czytelnym językiem, strony przewraca się błyskawicznie, co jest na pewno dużym atutem tej historii. Myślę, że komuś ta książka może naprawdę przypaść do gustu, ale niestety ja do tego grona nie należę. Dla mnie tych dwóch gatunków nie powinno się jednak łączyć, bo po prostu śmierć nie jest zabawna. W dodatku humor autorki jest naprawdę specyficzny i wiele z sytuacji, które miały być zabawne, dla mnie były nieco infantylne.
Nie jest to na pewno książka zła i jeżeli ktoś ma podobne poczucie humoru do autorki, to prawdopodobnie będziecie zachwyceni i bardzo miło spędzicie z nią czas. Mnie natomiast poruszane w niej wątki nie śmieszyły ani trochę. Fabuła do mnie nie przemówiła, ale jeżeli pani Banach spisałaby swoje przemyślenia w formie książki to z chęcią bym się z nimi zapoznała, bo jej podejście do niektórych spraw naprawdę mnie intryguje.
Reasumując, wolę poważniejsze historie i zdecydowanie lepiej bym ją przyjęła, gdyby humor był na przykład w dialogach, jakieś żarty słowne i tak dalej, a nie takie mocne przerysowanie i robienie ze wszystkich bohaterów wariatów. No cóż, przynajmniej teraz wiem, że komedia kryminalna jest nie dla mnie.

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Głodnemu trup na myśli
Głodnemu trup na myśli
Iwona Banach
7/10
Cykl: Seria z trupem, tom 2

Szalona komedia kryminalna, kontynuacja bestsellerowej powieści "Niedaleko pada trup od denata". Do drogiego ośrodka leczenia zaburzeń odżywiania przyjeżdżają dwie „polskie Amerykanki”. Kiedy zwłoki ...

Komentarze
Głodnemu trup na myśli
Głodnemu trup na myśli
Iwona Banach
7/10
Cykl: Seria z trupem, tom 2
Szalona komedia kryminalna, kontynuacja bestsellerowej powieści "Niedaleko pada trup od denata". Do drogiego ośrodka leczenia zaburzeń odżywiania przyjeżdżają dwie „polskie Amerykanki”. Kiedy zwłoki ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

W Wykrotowicach, w ośrodku zwanym Dom Odchudzającej Sytości pojawiły się dwie „polskie Amerykanki”. Zuzanna i Idalia. Kobiety w kwiecie wieku przyjechały do Polski, żeby nie tylko schudnąć (oby jak n...

@evelinajachimovic @evelinajachimovic

Kilka miesięcy po tym jak w domu Emilii szykującej się na apokalipsę nastąpiły wydarzenia zwiastujące prawie koniec świata, powoli wszystko wracało do normy. Magda związała się z Mikołajem, który wte...

@ReniBook @ReniBook

Pozostałe recenzje @bookstagramowe.love

Powiedz, żebym został
"Powiedz, żebym został"

Do sięgnięcia po „Powiedz, żebym został” Hannah Bonam-Young skusił mnie przede wszystkim ciekawy opis i motywy, które uwielbiam. Mamy tu bowiem: - delikatne od niechęci...

Recenzja książki Powiedz, żebym został
Gniew Halnego
"Gniew halnego"

"Gniew halnego" to debiut Marii Gąsienicy-Zawadzkiej, który skusił mnie przede wszystkim ciekawym opisem. Liczyłam na emocjonującą lekturę, od której nie będę mogła się ...

Recenzja książki Gniew Halnego

Nowe recenzje

Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri