Guwernantka recenzja

"Guwernantka"

Autor: @Enigma ·2 minuty
2014-10-02
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Zawód guwernantki w XVIII i XIX wieku kojarzył się jedynie z wykształconymi pannami z dobrego domu, które nie miały tyle szczęścia w życiu towarzyskim i nie znalazły męża. Posada iście wyśmienita dla kogoś, kto stracił nadzieję na zamążpójście. Sięgając po książkę Victorii Holt „Guwernantka” nie wiedziałam na co mam być przygotowana. Tymczasem okazała się być ciekawą przygodą z nutką kryminalną.

Martha Leigh wiodła spokojne życie do czasu, gdy przyjęła posadę guwernantki w starej posiadłości na wzgórzach Kornwalii. Z polecenia została nauczycielką małej nieco krnąbrnej Alvean. Przed Marthą stoi ogromne wyzwanie. Jej uczennica okazuje się być nieskora do współpracy, dodatkowo ojciec dziewczynki Connan TreMellyn to niezwykle enigmatyczna postać. Panna Leigh musi odnaleźć się w nowej sytuacji.

„Z ciężkim sercem myślałam o czekającym mnie wyzwaniu. Nie miałam doświadczenia w postępowaniu z dziećmi”.

Jednak jak okazało się w późniejszym czasie jej praca nie miała polegać jedynie na obowiązkach wobec Alvean. Na jej barkach spoczęło również wyjaśnienie tajemniczej zagadki dworu Mount Mellyn. Enigmatyczne sny i dziwne zjawy to tylko początek jej prawdziwej przyczyny obecności na kornwalijskich wzgórzach.

„Zastanawiałam się, dlaczego tyle osób doszukuje się mrocznej tajemnicy w tym, co wydarzyło się w Mount Mellyn. W końcu owa historia byłą całkiem banalna”.

Czy aby na pewno? Czy uda się prostej guwernantce rozwiązać tajemnicę dworu?

Sięgnęłam po książkę, ponieważ skusił mnie tytuł i jej XIX wieczny wydźwięk. Jednak już od pierwszych stron pochłonęła mnie bez reszty. Nie mogłam się oderwać od dalszego czytania i prób poznania dalszych losów Marthy oraz innych bohaterów. Jeżeli chodzi o główna bohaterkę to podobał mi się jej charakter. Była rozsądna i odpowiedzialna. Do wszystkiego podchodziła z dystansem i umiarkowaniem. Zawsze mówiła to, co myśli nie ukrywając niczego.

„-To, że jestem guwernantką, nie oznacza, że muszę znosić obraźliwe uwagi nieznajomych”.

Niewątpliwie była to jej najlepsza cecha. Natomiast właściciel dworu to zupełne przeciwieństwo Marthy. Skrycie ukrywał swoje intencje. Taki zabieg spowodował, że nie mogłam rozszyfrować tej postaci. Pozostało mi jedynie spokojnie czekać na rozwój wydarzeń.

Nie ukrywam, że spodobały mi się książki pióra Victorii Holt, bo rzeczywiście są bardzo ciekawe i intrygujące. Myślę, ze gdy będę miała okazję, to na pewno sięgnę po inne książki taj autorki. Do tej pory przeczytałam dwie powieści i obie oceniam bardzo wysoko. Moją uwagę zwróciło odwzorowanie epoki.

„Fioletoworóżowa tkanina cudownie tłumiła zieleń spodniej warstwy".

Przede wszystkim zapraszam do lektury, ponieważ myślę, że każdy odnajdzie tu coś dla siebie. Zostało ukazane nie tylko życie skromnej guwernantki lecz również intrygujący wątek kryminalny. Gorąco zachęcam do lektury.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2014-09-21
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Guwernantka
5 wydań
Guwernantka
Victoria Holt
7.3/10

Jakie tajemnice ukrywa Connan TreMellyn i jakie konsekwencje poniesie ten, kto je odkryje? Dwudziestoczteroletnia Martha Leigh nie wyszła jeszcze za mąż. A że nie jest, niestety, bogatą dziedziczką, ...

Komentarze
Guwernantka
5 wydań
Guwernantka
Victoria Holt
7.3/10
Jakie tajemnice ukrywa Connan TreMellyn i jakie konsekwencje poniesie ten, kto je odkryje? Dwudziestoczteroletnia Martha Leigh nie wyszła jeszcze za mąż. A że nie jest, niestety, bogatą dziedziczką, ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jak wygląda „Pani na Mellyn” każdy widzi: Wygląda bajecznie. Dlatego, gdy stało się dla mnie jasne, że "Pani na Mellyn" to dobrze mi znana „Guwernantka”, poczułam coś na kształt zawodu i rozczarowani...

@Jagrys @Jagrys

Pozostałe recenzje @Enigma

Bezpowrotnie utracona leworęczność
"Bezpowrotnie utracona leworęczność"

Jerzego Pilcha niezmiennie będę uważać za jednego z najlepszych autorów. „Bezpowrotnie utracona leworęczność” to kolejna książka, którą miałam okazję przeczytać. Nie zrob...

Recenzja książki Bezpowrotnie utracona leworęczność
Gra Anioła
"Gra anioła"

„Gra anioła” tworzy wraz z „Więźniem Nieba” i „Cieniem Wiatru” trylogię, która nosi nazwę „Cmentarz zapomnianych książek”. Cała trylogia jest specyficzna. Autor, Carlos R...

Recenzja książki Gra Anioła

Nowe recenzje

O północy w Czarnobylu
Zagrożenie niewidoczne dla ludzkiego oka
@_zaczytaana_:

W nocy z 25 na 26 kwietnia 1986 roku o godzinie 1.23, w elektrowni jądrowej w Czarnobylu na Ukrainie, nastąpiła awaria ...

Recenzja książki O północy w Czarnobylu
Incognito
Czy prokurator musi być grzecznym chłopcem?
@kd.mybooknow:

Czy prokurator musi być grzecznym “chłopcem”? Nie musi i nie będzie jeśli postać stworzyła Paulina Świst! „ - Wiesz il...

Recenzja książki Incognito
Nikczemna fortuna
Nikczemna fortuna
@guzemilia2:

Wolicie książki, które dzieją się teraz czy w przyszłości a może w przyszłości? Ja raczej wolę książki, które dzieją s...

Recenzja książki Nikczemna fortuna
© 2007 - 2024 nakanapie.pl