W cieniu Babiej Góry recenzja

Halny na Diablaku

Autor: @justyna_ ·2 minuty
2021-02-21
Skomentuj
6 Polubień
Teufelspitze, czyli Diabelski Szczyt to najwyższy szczyt Beskidu Żywieckiego. Zwany również Babią Górą czy Diablakiem to drugi po tatrzańskich najwyższy szczyt w Polsce. Legenda mówi, że masyw Babiej Góry to kobieta zamieniona w kamień, która nie doczekała nadejścia kochanka. Inna prawi o nienaturalnych rozmiarów olbrzymce, która wysypała stos kamieni przed swoją chałupą. Kolejna opowiada, że w jaskiniach Babiej Góry zbójnicy trzymali niegdyś swoje branki.

Mało kto wie, że w okolicy masywu 2 kwietnia 1969 roku rozbił się samolot, na pokładzie którego znajdowały się 53 osoby. Nikt nie przeżył katastrofy. Do dziś przyczyny wypadku nie są znane.

Irena Małysa w swojej debiutanckiej powieści nawiązuje i do legend o Babiej, i do katastrofy samolotu. Rejony masywu niezaprzeczalnie to miejsce magiczne, co przekłada się na klimat powieści. „W cieniu Babiej Góry” to historia śledztwa jakie prowadzi mały komisariat w Zawoi. Baśka Zajda wraz koleżankami wybiera się na wycieczkę na Babią w ramach akcji „Baby na Babią”. Drugą okazją jest nieoficjalny wieczór panieński Izy, córki posła, która niebawem ma wziąć ślub z synem lokalnego biznesmena. Tuż po wschodzie słońca Baśka odnajduje martwą Izę, a że z zawodu jest policjantką (zdegradowaną do Zawoi z krakowskiej policji) ochoczo i z poczuciem obowiązku angażuje się w rozwiązanie sprawy.

Czy to zabójstwo? Nieszczęśliwy wypadek? Jakie tajemnice kryje Diablak? Co ma z tym wspólnego katastrofa z ’69 roku?

Jak to z debiutami bywa do powieści podchodziłam ostrożnie. Niepotrzebnie! Małysa od pierwszych stron przyciąga uwagę czytelnika. Sporo się tu dzieje, nie ma tu niepotrzebnych dywagacji czy opisów. Serwuje tyle informacji, ile na danym etapie jest niezbędne. Wymusza na czytelniku myślenie i analizowanie, co cenię sobie w książkach. Znane przeskakiwanie w czasie (1969 i 2019 rok) buduje napięcie i jeszcze bardziej angażuje odbiorcę. Małysa miała na historię plan i sukcesywnie go realizuje – świadczą o tym przemyślane wątki i przedstawienie ich w ciekawy sposób.

Dziwiło, że Baśka przejmuje śledztwo, choć była ze zmarłą na Babiej Górze. Przecież powinna być traktowana, jako podejrzana. Okej, Małysa jakoś to w tekście tłumaczy. Lekko śmieszyło, kiedy komisariat Zawoi przekształca się w tętniący życiem komisariat rodem z Hollywood. W końcu to fikcja, wszystkie chwyty dozwolone. Wątek celebryckiego detektywa kompletnie niepotrzebny – nic nie wnosi, a przeszkadza. Trochę za dużo schematów i sytuacji do przewidzenia. Za mało folkloru, czaru i tajemnic. Za mało Diablaka. Szacunek za halny, co miesza ludziom w głowach. Pochwała za gwarę, która oddaje klimat.

Nie jest to typowy kryminał czy thriller, bardziej powieść obyczajowa z wątkiem kryminalnym. A! jest też wątek romantyczny (przecież bohaterowie tez muszą mieć coś od życia). Jest kilka niedociągnięć (fabularnych, stylistycznych). Pośpiech? Brak rzetelnej redakcji powieści? Postać Baśki ratuje wiele bo to góralka o silnym charakterze. Uparta i nieprzejednana, jednocześnie pomocna i wytrwała. I nie powiedziała ostatniego słowa.

Jest klimat, jest to „coś” – jest dobrze!



Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
W cieniu Babiej Góry
2 wydania
W cieniu Babiej Góry
Irena Małysa
7.5/10

Baśka Zajda, policjantka zmęczona życiem i jego trudami, wraca z Krakowa w rodzinne strony. Chociaż wszyscy mówią, że wyrzucili ją z policji wojewódzkiej, to sama zainteresowana nie chce o tym rozmaw...

Komentarze
W cieniu Babiej Góry
2 wydania
W cieniu Babiej Góry
Irena Małysa
7.5/10
Baśka Zajda, policjantka zmęczona życiem i jego trudami, wraca z Krakowa w rodzinne strony. Chociaż wszyscy mówią, że wyrzucili ją z policji wojewódzkiej, to sama zainteresowana nie chce o tym rozmaw...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Sięgnięcie po zagubioną w odmętach historii katastrofę lotniczą z 1969 roku to znakomity pomysł. Na jej tle można było zbudować współczesną powieść kryminalną, co wpisuje się w pewien nurt polegaj...

@matren @matren

Wszyscy uwielbiamy tajemnicze historie. Z wypiekami na twarzy czytamy o katastrofach, których przyczyn nigdy nie udało się wyjaśnić czy zjawiskach nie dających się wytłumaczyć w racjonalny sposób, w ...

@Jezynka @Jezynka

Pozostałe recenzje @justyna_

Powtórka
Replay

Historie o podróżach w czasie od zawsze mnie fascynowały. Bo co gdyby przeżyć życie jeszcze raz? I jeszcze raz? I jeszcze raz….? 43-letni Jeff Winston umiera na zawał...

Recenzja książki Powtórka
Dni w historii ciszy
Dager i stillhetens historie

Literatura skandynawska zajmuje na mojej półce szczególne miejsce. Srogi i zimny klimat, bohaterowie z charakterem, nie zawsze szczęśliwe zakończenie historii. „Dni w hi...

Recenzja książki Dni w historii ciszy

Nowe recenzje

Akademia Crookhaven. Szkoła oszustów
Warto czytać
@Izzi.79:

Któż z nas nie czytał lub przynajmniej nie słyszał o „Harrym Potterze”? Hmm…wydaje mi się, że chyba każdy. Sama posiada...

Recenzja książki Akademia Crookhaven. Szkoła oszustów
Mój wyścig z depresją
Wyścig z życiem, wyścig z samą sobą
@joanna123:

Depresja. Tak wiele o niej wiemy, a wciąż nie wiemy zbyt wiele. Tak łatwo jest nam oceniać ludzi po tym, co widzimy. Pr...

Recenzja książki Mój wyścig z depresją
Frekwencja 350. Tom 1. Natura kryształu
,,Natura kryształu"
@melodie_liter:

Tytuł:,, Frekwencja 350. Natura kryształu" Autor: Aleksandra Fila Kategoria wiekowa:15+ Ocena: ⭐⭐⭐⭐/5 ,, Frekwencja 35...

Recenzja książki Frekwencja 350. Tom 1. Natura kryształu
© 2007 - 2024 nakanapie.pl