Zaryzykuj ze mną recenzja

Heavymetalowiec i dziewczyna z Południa

Autor: @AnaLeFay ·3 minuty
2014-10-03
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
,,Zaryzykuj ze mną" to pierwszy tom drugiej części serii Jay Crownover ,,Naznaczeni mężczyźni". Po zbuntowanym tatuażyście, Rule'u Archerze przyszedł czas na heavymetalowca Jeta Kellera.

Jet Keller jest wokalistą heavymetalowego zespołu Enmity, miejscową gwiazdą. Jet to nie tylko niezwykle utalentowany muzyk o pięknym głosie, ale też niesamowicie przystojny facet, o którym fantazjuje wiele dziewczyn. Niewielu jednak wie, że te rozdzierające serce piosenki nie biorą się znikąd, a te śliczne ciemne oczy ze złotymi obwódkami kryją wiele tajemnic i ran. Ayden go fascynuje i tak bardzo, jak stara się bronić przed uczuciami, które w nim wywołuje, tak samo mocno go do niej ciągnie. Chce poznać prawdziwą Ayden. Nie wie jednak, jak bardzo dziewczyna może na niego wpłynąć i jak wiele zmienić.

Ayden Cross na pierwszy rzut oka jest grzeczną dziewczyną, kompletnym przeciwieństwem Jeta. Dobrze się uczy i ciężko pracuje na oceny, żeby w przyszłości mieć dobrą pracę i stabilne, spokojne życie, heavymetalowiec nijak nie pasuje do jej planów. Ta długonoga ślicznotka z uroczym południowym akcentem ma jednak wiele tajemnic. Wraz z wyjazdem na uczelnie zaczęła nowe życie, odcięła się od tego, co przeżyła w Woodward. Nie jest dumna, z tego kim była i nigdy więcej już nie chce być dawną Ayden, której było daleko do tej, którą stała się w Denver. Jet przypomina jej o dawnej sobie, dlatego stara się walczyć z przyciąganiem między nimi. Bycie z nim byłoby po prostu zbyt dużym ryzykiem, a drugi raz nie zamierza popełnić błędu sprzed roku. Nie pozwoli się ponownie zranić. Z czasem okazuje się jednak, że walka z uczuciami może być trudna, a przeszłość może powrócić z niszczycielską siłą.

Jet i Ayden to jedna z najlepszych par książkowych. Dwa silne charaktery, dwójka ludzi, którzy z pozoru wydają się kompletnie do siebie nie pasować, razem tworzą nieco wybuchową, ale jednolitą całość. I jedno, i drugie ma tajemnice, ale oboje dla osób, które kochają są gotowi poświęcić wszystko. Ayden wiecznie musiała ratować swojego brata, który może i wydawał się słodki i uroczy, ale ładował się w horrendalne kłopoty. Jet natomiast całe życie stara się bronić swoją matkę przed ojcem, który obwinia żonę i syna o utratę życia, które kiedyś prowadził. Ratowanie kogoś, kto nie chce być uratowany, może nie tylko ranić, ale też sprawić sporo kłopotów. W tym całym chaosie, który ich otacza mogą odnaleźć coś, czego szukali i dostrzec szansę na szczęście, a może nawet i miłość.

Jedyną wadą ,,Zaryzykuj ze mną" wydaje mi się zakończenie. To po prostu okrutne, żeby kończyć książkę w takim momencie. Ogólnie nie bardzo rozumiem pomysł podzielenia części o Jetcie na dwa tomy, w oryginale jest to po prostu jedna książka, która tworzy spójną całość i tak właśnie ją zapamiętałam. Dla kogoś, kto czytał historię Jeta w oryginale chyba nawet bardziej odczuje to przerwanie książki niemal w połowie zdania. Sytuacja, która zakończyła ,,Zaryzykuj ze mną" była kluczowa nie tylko jeśli chodzi o Jeta, ale też wiele znaczyła dla jego relacji z Ayden, a na wyjaśnienie trzeba poczekać do drugiego tomu, czyli ,,Zaryzykuj miłość", którego to chyba nie da się nie przeczytać po przeczytaniu tomu pierwszego.

Kolejna rzecz, której wciąż kompletnie nie rozumiem, to tłumaczenie tytułów poszczególnych tomów serii ,,Naznaczeni mężczyźni". Po co tak kombinować? Imiona głównych bohaterów jako tytuł świetnie komponowały się z tytułem samej serii i dlatego właśnie wcześniej napisałam, że to historia Jeta. Nie umniejszam oczywiście roli Ayden, ale dla mnie oryginalne tytuły mogłyby spokojnie zostać.

,,Zaryzykuj ze mną" to świetna kontynuacja serii i wstęp do dalszych losów Ayden i Jeta. Główni bohaterowie są bardzo dobrze skonstruowani, podobnie z postaciami drugoplanowymi, z których większość poznaliśmy już w ,,Buntowniku''. Na akcję składa się wiele wątków i całość naprawdę wciąga. To nie jest kolejny banalny romans. Historia Ayden i Jeta to przykład, że miłość nie zawsze jest łatwa. Pokazuje, że najbardziej potrafią zranić ci najbliżsi naszemu sercu, ale czasem warto zaryzykować i wpuścić do niego kogoś, kto może je poskładać na nowo i zmienić nasze życie na lepsze.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zaryzykuj ze mną
Zaryzykuj ze mną
Jay Crownover
9/10
Cykl: Naznaczeni Mężczyźni, tom 2.1

Heavymetalowiec i grzeczna dziewczyna. Czy mają szansę na wspólną przyszłość, która pozwoli im zapomnieć o przeszłości? AYDEN: Jet Keller był jedną wielką pokusą, w zbyt ciasnych skórzanych spodniach...

Komentarze
Zaryzykuj ze mną
Zaryzykuj ze mną
Jay Crownover
9/10
Cykl: Naznaczeni Mężczyźni, tom 2.1
Heavymetalowiec i grzeczna dziewczyna. Czy mają szansę na wspólną przyszłość, która pozwoli im zapomnieć o przeszłości? AYDEN: Jet Keller był jedną wielką pokusą, w zbyt ciasnych skórzanych spodniach...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Z gatunku New Adult miałam tylko do czynienia w jednej serii, choć o tych wydawanych przez Amber słyszałam bardzo wiele. Kiedy wreszcie nadarzyła się okazja na zapoznanie się z tymże gatunkiem, postaw...

@Anastazja166 @Anastazja166

Ayden Cross jest dziewczyną z niezłą przeszłością, spokojną teraźniejszością oraz ułożoną w głowie przyszłością. Przy boku Adama - spokojnego, opanowanego oraz noszącego bawełniane podkoszulki, jest o...

@Neph @Neph

Pozostałe recenzje @AnaLeFay

Anielski śpiew
Gdy zamiast śpiewu wychodzi zgrzyt...

,,Anielski śpiew’’ to debiut polskiego pisarza, Adriana Turzańskiego. Książka wydana nakładem wydawnictwa Novae Res jest pierwszą księgą ,,Anielskiej apokalipsy’’. Motyw ...

Recenzja książki Anielski śpiew

Nowe recenzje

Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Jedna to smutek...
@coolturka104:

„One for sorrow. Jedna to smutek” to początek cyklu „Stowarzyszenie srok” - thrillerów psychologicznych dla młodzieży i...

Recenzja książki Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Morze krwi, morze łez
"Morze krwi, morze łez"
@tatiaszaale...:

"Nasz sie­lan­ko­wy świat już nie ist­nie­je. Skoń­czy­ła się epoka ro­man­ty­zmu, ide­al­nych wzlo­tów, me­sja­ni­zmu ...

Recenzja książki Morze krwi, morze łez
Jedyne ocalałe
Jedyne ocalałe
@mrsbookbook:

Quincy jako jedyna przeżyła tragedię w Pine Cottage, z tamtego momentu nie pamięta zbyt wiele. Wie, że pojechała ze zna...

Recenzja książki Jedyne ocalałe
© 2007 - 2024 nakanapie.pl