Syndrom oblężonej twierdzy. Zmagania kontrwywiadu II RP. Tom IV recenzja

Przyznam szczerze, że jestem małym "historykiem". Uwielbiam cyztać książki historyczne, szczególnie te, które są oparte na faktach. Nie pogardzę również ksiażkami, które są napisane w takiej formie jak "Syndrom oblężonej twierdzy". Ta powieść to niesamowity klocek, a co za tym idzie ogromna skarbnica wiedzy. Idealne pożywienie dla osób, które interesują się historią i ciągle im wszystkiego mało.

"Syndrom oblężonej twierdzy" ukazuje bardzo trudną drogę, jaką musiał pokonać kontrwywiad II Rzeczypospolitej Polskiej. Jak wszystkie takie organizacje musiał on powstać od podstaw, od małych kroczków, które w obecnych czasach były bardzo ryzykowne. Nie polegało to przecież tylko na tym, że dana osoba wpisuje się do tegoż wywiadu i już jest jego wiernym członkiem. Niekończące się szkolenia personelu i trudne czasy to jedne z wielu przyczyn, które utrudniały pracę kontrwywiadu. Nie zapominajmy, że osoby należące do takiej organizacji były bardzo surowo traktowane poprzez władze komunistyczne po zakończeniu drugiej wojny światowej.

Ta książka to nie tylko skarbnica wiedzy, ale historia ludzi, którzy w dzisiejszych czasach przez wielu z nas są zapomniani, bądź są nam kompletnie nieznani. Takie książki poszerzają wiedzę czytelnika i sprawiają, że pamięć o osobach walczących o dobro naszej Ojczyzny nigdy nie zginie.

Szczerze przyznam, że książka nie należy do łatwych i nie chodzi tu wcale o ilość stron, ale o samą tematykę. Zupełnie inaczej czyta się książki historyczne, które są fikcją, a zupełnie inaczej czyta się te, które są na faktach, czyli takich jak "Syndrom oblężonej twierdzy". To już czwarty tom serii, a ja mam wrażenie, że mimo ogromu informacji jakie znajdują się w tej książce, to nadal mam mało i jestem głodna wiedzy.

Niemniej jednak książka ta jest bardzo fajnie napisana. Zdecydowanie polecam ją osobom, które interesują się historią naszego kraju, a także tym, którzy chcieliby zacząć swoją przygodę z takim gatunkiem, a za bardzo nie wiedzą od czego zacząć.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl