Zodiakara recenzja

Wierzycie w horoskopy i w to, że znaki zodiaku mają wpływ na nasze życie?

Osobiście podchodzę do tego tematu dość sceptycznie. Horoskopy traktuję je z przymrużeniem oka i uważam za zabawę. Podobnie zdanie ma Anna, bohaterka „Zodiakary”, która przed ołtarzem, tak w ostatniej chwili, zdała sobie sprawę, że nie kocha narzeczonego. Coś jednak skłoniło ją do tego, by przeprowadzić eksperyment i sprawdzić, czy kompatybilność zodiakalna jest gwarancją udanego związku.

12 miesięcy, 12 znaków zodiaku… rozpoczyna się zabawa!

Zodiakara to idealna propozycja na lato. Nie jest wymagająca, potrafi rozbawić i przede wszystkim ma sympatyczną bohaterkę. Na początku miałam obawy, że nie odnajdę się w klimacie randek i horoskopowych ciekawostek. Jednak Anna ma w sobie coś takiego, co każe kibicować eksperymentowi, który jest może banalny, ale podany w wyjątkowy sposób. Nie wiem, nawet kiedy dotarłam do końca książki, bo czyta się ją naprawdę szybko. Krótkie rozdziały i przyjemny styl autorki tworzą przyjemną kompozycję, która może być idealnym dopełnieniem letniego wieczoru.

Bardzo przypadła mi do gustu kreacja głównej bohaterki. Jest prawdziwa i realistyczna. Anna ma wątpliwości, rozterki, podejmuje złe decyzje (te dobre również). W trakcie lektury widać, jak się zmienia, jak ewoluuje, jak nabiera pewności siebie. Można dostrzec drugie dno, które pokazuje, jak ważne jest poznanie samego siebie i zrozumienie swoich emocji i uczuć.

Sięgając po tę książkę, liczyłam, że akcja osadzona będzie w gorącej Hiszpanii i początek rzeczywiście taki był. Byłam zaskoczona faktem, że szybko muszę opuścić ten kraj i wylądować w Los Angeles. Jednak nic nie dzieje się bez przyczyny.

„Zodiakara” to pierwsza część trylogii, o czym dowiedziałam się, będąc już prawie na finiszu i trafiając na zaskakujące zakończenie. Powiem Wam, że tego się nie spodziewałam. Zastanawiałam się wprawdzie, dlaczego tylko cztery znaki zodiaku pojawiają się w tej książce, ale teraz już wiem! Będzie kontynuacja i w sumie to na nią czekam, bo jestem ciekawa, jak zakończy się eksperyment Anny.

Jeśli szukacie niezobowiązującej lektury na wakacje, to ZODIAKARA jak najbardziej się do tego nadaje.