Nelly Rapp i wilkołaki recenzja

Horrory dla dzieci

Autor: @mysilicielka ·1 minuta
2020-10-18
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
🐺 „Ich oczy stają się żółte, ciało porasta włosami i chcą jeść wyłącznie mięso. Po przemianie polują samotnie lub całym stadem, w białym blasku księżyca w pełni.
Innym znakiem rozpoznawczym jest to, że wilkołak nigdy się nie śmieje” 🐺

Dzisiaj przeczytałam książkę inną niż zwykle, bo dla młodych czytelników 😉 Szukałam w bibliotecznym katalogu czegoś o wilkołakach, ale w tym temacie jestem trochę zielona, więc powiedziałam sobie „dobra, niech będzie cokolwiek” i o to jest - mała agentka Nelly Rapp na tropie wilkołaków 🤪

Wiecie... to nie było takie złe! 😁 Gdybym miała trochę mniej lat niż teraz mam albo czytała to z własnym dzieckiem, to mielibyśmy dużo radości z lektury. Historyjka fajnie przedstawia te potwory, a widzę, że w tej serii są jeszcze inne przygody Nelly - w Upiornej Akademii, z Frankensteiniakiem itp. 🧟‍♂️ Akcja płynie szybko, wszystkie elementy się ze sobą łączą w logiczną całość. Temat wilkołaków jest świetnie wprowadzony dla młodego czytelnika, jest trochę strasznych momentów, ale też dużo humoru i przede wszystkim główna bohaterka jest zaradna i dzielna, jest dobrym wzorcem dla dziecka. W tekście nie ma żadnych trudnych terminów, a już się spotkałam z czymś takim, że sama nie rozumiałam niektórych słów w książce dla kogoś dopiero uczącego się czytać...

Wydanie jest kolorowe, w twardej oprawie, literki duże i przyjazne do czytania. Mnóstwo sympatycznych ilustracji przyciąga wzrok na każdej stronie, są autorstwa Christiny Alvner.

Nelly pomaga jej pies Londyn, który jest uroczy. Ja już sobie wyobrażam te zabawy z własnym zwierzakiem, po przeczytaniu książki. Zakończenie jest nieprzewidywalne, takie że czytając uśmiechałam się sama do siebie. Uwaga, zaspojleruję wam fabułę - urzekło mnie to, że aby odczynić wilkołaczą klątwę trzeba zjeść wegetariańską parówkę, wyć do fałszywego księżyca, np. lampy oraz zaśmiać się z czyjegoś żartu 😅

Bardzo mi się podoba takie pomysłowe podejście do tego motywu. Jakby ktoś szukał lektury dla dziecka na Halloween, to polecam 🐺

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-10-17
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nelly Rapp i wilkołaki
Nelly Rapp i wilkołaki
Martin Widmark
7.5/10
Cykl: Nelly Rapp upiorna agentka, tom 3

Lena-Sleva z Upiornej Akademii przesyła alarmujące wieści – zbliża się pełnia księżyca. A jest to czas, kiedy ujawniają się wilkołaki, które na co dzień żyją jak zwykli ludzie. Nelly Rapp ze swoim nie...

Komentarze
Nelly Rapp i wilkołaki
Nelly Rapp i wilkołaki
Martin Widmark
7.5/10
Cykl: Nelly Rapp upiorna agentka, tom 3
Lena-Sleva z Upiornej Akademii przesyła alarmujące wieści – zbliża się pełnia księżyca. A jest to czas, kiedy ujawniają się wilkołaki, które na co dzień żyją jak zwykli ludzie. Nelly Rapp ze swoim nie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @mysilicielka

W tych szacownych murach
W tych szacownych murach

Ta antologia to dla mnie duże pozytywne zaskoczenie! Chyba jeszcze nie spotkałam się z tyloma dobrymi tekstami w jednym miejscu. Pomimo wspólnego akademickiego motywu ka...

Recenzja książki W tych szacownych murach
Epidemie. Krótka historia
Służby "powietrzne" w akcji

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl. Ospa, cholera, franca, dżuma, trąd, tyfus, grypa i jeszcze kilka innych - oto najświetniejszy arsenał jednego z jeźd...

Recenzja książki Epidemie. Krótka historia

Nowe recenzje

Co wyszeptał nam deszcz
czego nie wyszeptał nam deszcz
@aga.misiak3:

Naprawdę lubię Asię Balicką, liczyłam więc na dobrą aczkolwiek łapiącą za serce książkę, jednak niestety się zawiodłam ...

Recenzja książki Co wyszeptał nam deszcz
Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Druga część lepsza!
@miguelrafael:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
Druga część lepsza!
@miguelrafael:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl