Piekielny hotel recenzja

Hotel rodem z horroru

Autor: @whitedove8 ·3 minuty
2024-07-17
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Tadeusz, który jest rozczarowany brakiem postępu w śledztwie dotyczącym zaginięcia jego siostry, wyrusza do Dublina, by na własną rękę spróbować ją odnaleźć. Zatrudnia się w tym samym hotelu - Blue Coast, starając się odkryć prawdę o tajemniczym zniknięciu Jagody. Przez myśl mu nawet nie przejdzie, że trafi w sam środek walki pomiędzy dobrem i złem, a on sam znajdzie się w śmiertelnym niebezpieczeństwie...

Ta książka składa się z trzech części, zbudowanych w taki sposób, by czytelnik jak najlepiej mógł poznać wszystkie aspekty opowiadanej historii. Pierwsza z nich opiera się na dochodzeniu Tadeusza, kolejna zawiera serię zdarzeń, które doprowadziły do zapadnięcia się pod ziemię dziewczyny, natomiast finałowa pozwala połączyć ze sobą wszystkie elementy tej intrygującej fabuły. Akcja rozwija się dość dynamicznie i posiada ciekawą koncepcję, na której powstała ta opowieść - tropy wiodące od Mery Hospital do Blue Coast. Treść wciąga od pierwszych stron, a odbiorca zostaje porwany w sam środek niecodziennych wydarzeń spojonych ze sobą za pomocą niesztampowych powiązań. Plot twisty tylko pogłębiają zainteresowanie, a pomieszanie grozy z humorem okazało się strzałem w dziesiątkę. Bohaterowie tworzą barwną, nietuzinkową mieszankę wybuchową, dla której wystarczy zaledwie iskra, by wytrysnęła całym swym bogactwem charakterów czy skomplikowanych osobowości.

W tej pozycji najbardziej ujął mnie styl, w jakim został przedstawiony sam hotel oraz jego pracownicy. Nie brakuje mu lekkości, zabawnych wstawek oraz (co w tym wszystkim okazało się najlepsze) dziwaczności. To z pozoru miejsce takie samo, jak każde inne tego typu. Jednak tutaj do częstego braku organizacji pracy, wkurzających klientów oraz wnerwiającego szefostwa dochodzi jeszcze personel, który podzielono na dwa antagoniczne obozy. Z pozoru wszystko wygląda normalnie, ale za tą złudną fasadą czai się czyste zło, które tylko wyczekuje na odpowiedni moment, żeby zaatakować. Na szczęście na swojej drodze trafia na barykadę złożoną z osób chcących bezwzględnie zapobiec kolejnym tragediom.

Autorka w tej powieści porusza także wiele istotnych kwestii. Jedną z nich jest osobowość antyspołeczna. Choć ten temat poruszono już niejednokrotnie w literaturze sposób, w jaki zrobiła to Justyna Czapiga z pewnością wyróżnia się na tle pozostałych publikacji. Zaskakuje i pozwala dokładnie zrozumieć, na czym polega ten problem. Antyspołeczne zaburzenia osobowości stanowią kategorię dysfunkcji psychicznych, których konsekwencją są nieprawidłowe zachowania jednostki wpływające bezpośrednio na utrudnianie, a nawet uniemożliwienie przystosowania się do środowiska. Osoba nimi dotknięta charakteryzuje się lekceważeniem czy naruszeniem praw innych, nie postrzega norm społecznych bądź prawnych. Takich ludzi cechuje również brak empatii lub brak żalu związanego z popełnionymi czynami. Są one też zdolne do wszystkiego, żeby tylko osiągnąć upragniony cel. Nie cofną się przed kłamstwem, manipulacją, a nawet agresją fizyczną.

Lektura wspomina również o trudnym dzieciństwie, depresji i uzależnienia. To problemy, z którymi często nie jesteśmy w stanie sami sobie poradzić. Wtedy należy zwrócić się o pomoc do specjalisty. Pisarka pokazuje tutaj, że trzeba bardzo rozważnie szukać osób mogących przynieść nam ulgę czy rozwiązanie. Choć czasy słusznie minione okrutnej psychiatry, w której dominowały elektrowstrząsy bądź lobotomia, już dawno odeszły w niebyt, to nawet w dzisiejszym świecie zdarzyć się może taki przypadek, że to nie dobro pacjenta będzie stanowiło najważniejszy etap leczenia. Wszak istnieją na świecie jednostki, które bez względu na wszystko chcą doprowadzić do końca swoje kontrowersyjne eksperymenty i to nie tylko w dziedzinie psychiatrii. Takie postępowanie oczywiście jest nieetyczne oraz karygodne ze wszech miar, aczkolwiek nie zniknęło zupełnie i właśnie na takich procedurach autorka postanowiła oprzeć trzon tej nietuzinkowej książki. Moim zdaniem dokonała bardzo trafnego wyboru, a ten wątek został przez nią poprowadzony znakomicie.

Ta lektura to znakomita propozycja dla osób szukających czegoś więcej niż tylko zwykłego kryminału. Za zasłoną grozy, zbrodni i śmiechu skrywa w sobie wiele ludzkich dramatów, których poznanie zmusza czytelnika do refleksji. Jeśli lubicie nieszablonowe fabuły, dynamiczne zwroty akcji oraz ciekawych bohaterów, ta pozycja powinna przypaść Wam do gustu. Dla mnie to praktycznie gotowy scenariusz na świetny film. Polecam.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Piekielny hotel
Piekielny hotel
Justyna Czapiga
8/10

Jagoda, antyspołeczna czarna owca rodziny, wyprowadza się do Dublina, żeby odciąć się od przeszłości. Zaczyna pracę w hotelu Blue Coast, a po roku rodzina traci z nią kontakt. Tadeusz, jej brat, jest...

Komentarze
Piekielny hotel
Piekielny hotel
Justyna Czapiga
8/10
Jagoda, antyspołeczna czarna owca rodziny, wyprowadza się do Dublina, żeby odciąć się od przeszłości. Zaczyna pracę w hotelu Blue Coast, a po roku rodzina traci z nią kontakt. Tadeusz, jej brat, jest...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @whitedove8

Amulet Aniołów
Obraz współczesnego społeczeństwa w połączeniu z legendą o św. Mikołaju

Monika, Ola i Paulina mieszkają z rodzicami w Gdańsku, gdzie uczęszczają do szkoły. Gdy pewnego dnia fo ich budynku wprowadza się tajemniczy mężczyzna, dziewczynki nie p...

Recenzja książki Amulet Aniołów
Trup w bibliotece
Złotko i spółka znowu w akcji

Od ostatniego prywatnego śledztwa Baśki w sprawie morderstwa sąsiada minęło kilka miesięcy. Młoda kobieta razem ze swoją przyjaciółką, babcią i panią Genią otworzyła biu...

Recenzja książki Trup w bibliotece

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka