Niewinni recenzja

" - Widzisz, jak przewrotne potrafi być życie? W jednej chwili wydaje ci się, że jesteś panem świata, a w drugiej twój los zależy od drugiego człowieka. Mógłbym z tobą skończyć. Od śmierci dzieli cię moja jedyna decyzja".

NIEWINNI to trzeci tom serii ECHO, po który sięgnąłem z ogromnym zaciekawieniem. Tęskniłem za głównymi bohaterami – Sandrą i Igim, zdarzało mi się rozmyślać co też słychać u Laury.

Po raz kolejny Marcel Moss zabrał mnie do świata, w którym dzieje się wiele – i to wiele zła. Autor umiejętnie połączył wątek kryminalny z bardzo ważnymi społecznie tematami: porwanie, samotność, pedofilia, manipulacja. Autor te wątki podzielił na kilka historii, które z początku wydawały się osobnymi, jednak finalnie połączyły się i dały bardzo dobry kryminał.

Czytając tę książkę bardzo często zatapiałem się we własnych myślach prowadząc wewnętrzny dialogi z samym sobą. Towarzysząc bohaterkom i bohaterom czytanej książki miałem odczucie jakbym razem z nimi kisł "w tym syfie zwanym życiem". Zagłębiając się w ten syf zdarzały mi się momenty zawieszenia – wtedy siedziałem nieruchomo, wpatrując się przed siebie i procesując w głowie to, co zobaczyłem, czego doświadczyłem. Losy niektórych postaci stawały mi się przerażająco bliskie – podobnie jak oni czułem się "bezwartościowy, gorszy, zupełnie jakby inni mieli większe prawo do życia" niż ja. Spirala kłamstw otaczała nas, przyduszała swoją mocą – nasze oddechy stawały się coraz płytsze, oczy przygasały, powoli traciliśmy świadomość...

Im więcej stron było za mną tym wcale nie czułem się bliżej rozwiązania sprawy. Wręcz przeciwnie. Ta historia prowadziła mnie do jeszcze większej emocjonalnej gehenny. Czułem, że uzależniam się od niebezpiecznych doznań.

Zakończeniem jak zwykle Autor zaskakuje. Część wątków się wyjaśnia. Pewne sprawy zostają odkryte. Nadal zagadkowym pozostaje ten dotyczący sióstr – Leny i Sandry, które już na początku pierwszego tomu serii złożyły sobie przyrzeczenie "Na zawsze". Czy to kiedyś nastąpi?

Polecam! Czytajcie!