Devil recenzja

Kochani już wiele razy pisałam, że bardzo lubię czytać debiuty. Być świadkiem jak z książki na książkę autor się rozwija i ,,kibicować’’ mu przy okazji wydawania nowych książek i nowych premier. Tym razem również jestem bardzo miło zaskoczona, bo gdybym nie wiedziała, że mam do czynienia z debiutem, nigdy bym się tego nie domyśliła. Fabuła wciąga od pierwszych stron, bardzo dopracowana, a styl pisania młodej autorki jest naprawdę dojrzały. Ja jestem zachwycona i już na samym początku bardzo Julii Brylewskiej gratuluję!!!

Hailey Warren po zakończonych studiach wraca z Nowego Jorku do rodzinnej Filadelfii, by spędzić czas z bliskimi i znaleźć pracę. Jej radość spotkania z rodziną zostaje jednak już pierwszego dnia zakłócona, kiedy wychodzi na jaw, że jej brat Thomas zadłużył rodzinną firmę na pół miliona dolarów. Zdesperowany mężczyzna zwraca się o pomoc do znanego biznesmena Victora Sharmana. Ten zgadza się spłacić dług, pod jednym warunkiem, Hailey ma z nim zamieszkać. Dlaczego Victor wybrał właśnie ją??? Na to pytanie dostaniecie odpowiedź w lekturze, ale mroczna rezydencja i jej właściciel, kryją jeszcze wiele tajemnic.

,,Victor Sharman nie jest Bogiem. Jest Diabłem’’.

Już sam tytuł książki ,,Devil” wskazuje, że z diabłem będziemy mieć do czynienia.

W miarę zagłębiania się w fabułę, próbowałam dociec razem z główną bohaterką Hailey, gdzie ten diabeł?

Genialnie wykreowała autorka Victora Sharmana. Spokojny, opanowany, niemal anioł, ale czuć tę nutę tajemniczości, niebezpieczeństwa i mroku, jaki go otacza. Traumatyczne przeżycia z młodości sprawiły, że zmaga się z demonami przeszłości i niespotykaną fobią.

Na uwagę zasługują również bohaterowie drugoplanowi, przyjaciółka Hailey, Meggie oraz tajemniczy Alfie.

Ta książka to jedna wielka tajemnica! Historia mrocznej miłości, która poruszy wasze serca. Od samego początku ciekawi, intryguje, by na koniec szokować. A to dopiero pierwszy tom serii ,,Inferno” i czuję, że autorka jeszcze nie raz nas zaskoczy.

,,Jeśli coś kochasz, puść to wolno. Kiedy do ciebie wróci, jest twoje. Jeśli nie, nigdy twoje nie było. -Antoine de Saint-Exupéry, Mały Książę”

Tak, ten cytat idealnie podsumowuje tę część. Gorąco wam polecam przeczytać, a dowiecie się dlaczego.