Kurier z Toledo recenzja

Warszawa, lata 30. Młody hrabia, Antoni Mokrzycki pracuje jako dyplomata. Z racji swojej doskonałej znajomości języka hiszpańskiego, zostaje wysłany jako szpieg do pogrążonej w chaosie Hiszpanii, by wybadał tamtejsze nastroje. W kraju bez większego żalu pozostawia narzeczoną, którą musi poślubić z racji swojego społecznego statusu oraz żydowską kochankę.
Teo pochodzi z biednej, chłopskiej rodziny. Marzy by zostać torreadorem, ale nie stać go na dobrą szkołę korridy. Dostrzegając jak wielkie różnice klasowe panują w jego kraju, pragnie by coś się zmieniło w tym kierunku. Dołącza do anarchistów i zostaje ich kurierem. W trakcie wykonywania zlecenia, przez przypadek poznaje hrabiego Mokrzyckiego. To spotkanie bezpowrotnie zmieni życie ich obojga...

Tym razem autor głośnej powieści "Czerń i purpura" ( która wciąż jest jeszcze przede mną), zabiera nas do lat 30-tych XX wieku do Hiszpanii, w sam środek chaosu spowodowanego wojną domową. Ale niech was nie zwiedzie opis, "Kurier z Toledo" nie jest typową powieścią historyczno -sensacyjną. To przede wszystkim uniwersalna i piękna historia miłosna. Z rodzaju tych, która wywołuje motylki w brzuchu i sprawia, że pocą się dłonie. Ta wyjątkowa, którą przeżywa się raz w życiu i jest się gotowym walczyć o nią, nawet za cenę własnego bezpieczeństwa. A również o miłości, która nie ma racji bytu z powodu czasów, w którym przyszło żyć bohaterom. Chociaż różni ich niemalże wszystko-wykształcenie, narodowość, przynależność klasowa czy spojrzenie na świat, to są gotowi poświęcić wiele, by chronić się wzajemnie.
Wojciech Dutka jest z wykształcenia historykiem, co widać z jaką pasją oraz wiedzą snuje swoją historię. Przeplata się tutaj z fikcją mnóstwo autentycznych wydarzeń oraz postaci-jednocześnie autor robi to z gracją, nie zasypując czytelnika suchymi faktami. Zarówno oczami Teo jak i Antoniego możemy spojrzeć na Hiszpanię, pogrążoną w wojnie domowej. Chaos coraz bardziej pogrąża kraj, gdzie zdesperowani ludzie sięgają po broń, by walczyć o swoje racje. I jak na każdej wojnie, przelewa ona krew mnóstwa niewinnych ludzi, umierających dla sprawy. Wojna ma i wpływ na głównych bohaterów, którzy zaczynają szukać w tym wszystkim sensu i czy faktycznie stoją po dobrej stronie.

"Kurier z Toledo" to przepiękna i pełna emocji historia o miłości niespodziewanej i nieoczywistej. Nie chciałam tutaj specjalnie spoilerować odnoście treści książki, ale wydaje mi się, że łatwo się domyślić jakiego tematu dotyka najnowsza powieść Wojciecha Dutki. Napisał tą powieść z wielkim wyczuciem, idealnie oddając ducha tych niespokojnych czasów, gdzie pewny rodzaj miłości z góry był skazany na porażkę. Ja osobiście po przeczytaniu ostatnich stron czuję się zmiażdżona emocjonalnie, zupełnie jakby autor wyrwał mi serducho i je zdeptał.
Jeśli oczekujecie niebanalnej opowieści miłosnej z historią w tle to "Kurier z Toledo" zdecydowanie jest powieścią dla was.