Śladami Szeli, czyli diabły polskie recenzja

Inne spojrzenie na historię

Autor: @ladymakbet33 ·2 minuty
2022-05-04
Skomentuj
5 Polubień
Zawarte w nietuzinkowym szkicu pióra Piotra Korczyńskiego, Śladami Szeli. Czyli diabły polskie. Na początek jednak drobne wyjaśnienie: zawiedzie się ten, kto spodziewał się kompleksowej biografii. Rzecz jasna, historyk wzmiankuje o Jakubie Szeli, zamieszczając jego działalność w kontekście wydarzeń, ale raczej jest to skrótowy portret.

Trzeba wiedzieć, iż określenie diabeł odnosiło się do Polaków walczących u boku Napoleona w Hiszpanii. Chodzi o słynną bitwę pod Samosierrą rozegraną 30 listopada 1808 roku, która cesarzowi Francuzów pozwoliła kontynuować kampanię hiszpańską.

Piotrowi Korczyńskiemu znakomicie się udało uchwycić klimat tamtej epoki. Czym jest mit i jaką pełni funkcję- zdaje się pytać. Czy zastanawialiście się kiedyś nad tym czemu mają służyć takie opowiastki? Dowiedziono, że różnego rodzaju gawędy, podania odgrywają istotną rolę psychologiczną, stanowią pewien rodzaj pancerza. Gwarantują również komfort. I tak też było wówczas, ludzie poprzednich epok poszukiwali wyjaśnień, racjonalizowali sobie zachodzące zjawiska, procesy.

Publikacja Śladami Szeli... odsłania przed nami głównie dzieje zwykłych, przeciętnych śmiertelników, mających swoje troski, zmartwienia. Jednym słowem historie słodko-gorzkie. Taką postacią, nad którą warto dłużej się zatrzymać, był bez wątpienia Karol Bołoz Antoniewicz, człowiek o mocno skomplikowanym, a zarazem bogatym życiorysie. Bohater naszej opowieści pochodził z niezwykle zacnej, wykształconej oraz zamożnej rodziny ormiańskiej. Siłą rzeczy obrał więc gruntowne wykształcenie prawnicze na uniwersytecie we Lwowie, podobnie jak jego ojciec. Gdy zmarł, chłopak miał zaledwie szesnaście lat. Karol marzył o karierze naukowej (jakbyśmy to dziś nazwali), jednak jego plany legły w gruzach. Zwyciężył patriotyzm, Antoniewicz niebawem dołączył do uczestników powstania listopadowego.

Nie dane mu było zaznać szczęścia również w życiu prywatnym, wszystkie jego dzieci (pięcioro) zmarło na gruźlicę, później, na wieczną wartę, odeszła również jego małżonka Zofia. Strapiony Karol wstąpił do kolegium jezuickiego; w samej Galicji charyzmatyczny kaznodzieja pojawia się chwilę po rabacji galicyjskiej (1846). Duchownemu zarzucono, że był szlachcicem przebranym za księdza, gdyż opowiadał się za potrzebą przebaczania. Oczywiście zarzut ten był kompletnie wyssany z palca. Karol Antoniewicz zmarł w wieku 45 lat, pozostawił po sobie sporą spuściznę, jak choćby pieśń Chwalcie łąki umajone.

Piotr Korczyński nawiązał do filmu Ku wolności z 1937 roku, nadmienia też o zapomnianej kinematografii, np. o filmach ''półkownikach", których emisji zabraniała cenzura prewencyjna PRL. Zakazane taśmy trafiały właśnie na półkę, gdzie na premierę musiały czekać kilka lat.

Autor swoje wywody wzbogaca również cytatami z literatury. W większości posiłkuje się fragmentami Wesela Stanisława Wyspiańskiego.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu RM.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-05-03
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Śladami Szeli, czyli diabły polskie
Śladami Szeli, czyli diabły polskie
Piotr Korczyński
7.6/10
Seria: Ludowa Historia Polski

Z charakterystyczną dla swojej twórczości lekkością, a zarazem w sposób dociekliwy i uwzględniający różnego rodzaju konteksty Piotr Korczyński w książce Śladami Szeli, czyli diabły polskie pisze swoją...

Komentarze
Śladami Szeli, czyli diabły polskie
Śladami Szeli, czyli diabły polskie
Piotr Korczyński
7.6/10
Seria: Ludowa Historia Polski
Z charakterystyczną dla swojej twórczości lekkością, a zarazem w sposób dociekliwy i uwzględniający różnego rodzaju konteksty Piotr Korczyński w książce Śladami Szeli, czyli diabły polskie pisze swoją...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

“Śladami Szeli, czyli diabły polskie” to zbiór ponad trzydziestu tekstów autorstwa Piotra Korczyńskiego. Książka, według opisu zamieszczonego na jej tyle, opowiadać ma o drugoplanowych postaciach w h...

@natalia12329 @natalia12329

Książka Piotra Korczyńskiego opowiada o nieoczywistej historii Polski. Poruszając tematy niepopularne, niedocenione, niezauważalne, buduje narracje osobliwą - jakby patrzył na dzieje Polski z zupełni...

@pliszka.literacka @pliszka.literacka

Pozostałe recenzje @ladymakbet33

Technobajki i e-baśnie
Dzieci w sieci

W oryginalnej powiastce Alicja Złotkowska porusza problem obecności młodych ludzi w przestrzeni internetowej. Autorka uwrażliwia wszystkich czytelników na wiele spraw, w...

Recenzja książki Technobajki i e-baśnie
Nie Jestem obuzem. Z pamiętnika starszego brata
Łobuzy z sąsiedztwa

Któż z nas nie zna nieustannie dokazujących wokół dzieciaków. I o tym między innymi traktuje recenzowana publikacja, choć morał płynący z opowieści jest znacznie głębszy...

Recenzja książki Nie Jestem obuzem. Z pamiętnika starszego brata

Nowe recenzje

Północne siostry
𝗧𝗿𝘇𝘆 𝘁𝗮𝗷𝗲𝗺𝗻𝗶𝗰𝗲
@gala26:

Są takie książki, które nie tylko wciągają od pierwszej strony, ale zostają z czytelnikiem na długo po zamknięciu ostat...

Recenzja książki Północne siostry
Tajemnicze kamienie. Gosia i Janek
Wakacje już za pasem. Macie już jakieś plany wy...
@g.sekala:

Wakacje już za pasem. Macie już jakieś plany wyjazdowe? Zdarza się- u nas dość często(!)- że życie weryfikuje plany. I ...

Recenzja książki Tajemnicze kamienie. Gosia i Janek
Czarne łabędzie
"Czarne łabędzie" Alicja Filipowska - opinia
@Katarzyna_W...:

Po skończeniu książki uświadomiłam sobie, że tak naprawdę nie znam genezy jej tytułu. W powieści nie znalazłam ani słow...

Recenzja książki Czarne łabędzie
© 2007 - 2025 nakanapie.pl