Alicja recenzja

Jacek Piekara "Alicja"

Autor: @Elviska ·5 minut
2012-07-23
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Mój mąż jest fanem powieści fantasy. Od czasu do czasu rzucam więc okiem na okładki książek, które czyta, ale nic poza tym, ponieważ wolę inne gatunki literatury. I tak na jego biurku pojawiła się kolejna przyniesiona z biblioteki książka. Spojrzałam na okładkę. Zza rozbitego lustra, czy po prostu zwykłej szyby spoglądała na mnie dziewczynka, może nastolatka. Jej wzrok był tajemniczy i nieco niepokojący. Widać było jedynie kawałek jej twarzy, reszta postaci chowała się za trzymanym oburącz przedmiotem. Sądząc po tytule, miała na imię Alicja. Zupełnie tak, jak znana mi bohaterka powieści Lewisa Carolla.

Wiem, wiem, nie powinno się osądzać książki po okładce, słyszymy to od czasów dzieciństwa. Nie napiszę oczywiście, że skreślam z góry książkę, której okładka jest dla mnie nieciekawa. W swoim życiu przeczytałam wiele pozycji, które miały ją szaroburą, nudną lub nawet... nie miały jej wcale, bo były już tak zniszczone i stare. Jednak często jest tak, że to właśnie okładka mnie zaintryguje i przyciągnie. Cóż, nie jestem chyba jedyną taką osobą. Specjaliści od marketingu mogliby napisać całe rozprawy na temat, jak pierwsze wrażenie decyduje o tym, czy coś kupujemy, czy też nie. Tymi dywagacjami odbiegłam od tematu. Skończyłam na tym, że to właśnie okładka sprawiła, że książkę zapamiętałam. I nie tylko zapamiętałam, ale zapragnęłam ją przeczytać. Co więcej, porzuciłam dla niej zaczętego wcześniej Cejrowskiego (stwierdziłam, że przyjdzie na niego czas, wszak "Gringo" czytałam już kilka lat temu i może spokojnie sobie poczekać na regale).

Imię i nazwisko autora książki było mi już wcześniej znane, ponieważ mignęło mi kilka razy na okładkach książek czytanych przez męża. Jacek Piekara, pisarz fantasy i dziennikarz (ma na swoim koncie współpracę z takimi czasopismami jak "Świat Gier Komputerowych", "Gambler", "Click!", "GameRanking"), urodził się w 1965 r. w Krakowie. Studiował psychologię i prawo (Uniwersytet Warszawski). W 1983 r. na łamach "Fantastyki" ukazało się jego debiutanckie opowiadanie "Wszystkie twarze szatana". Jest autorem wielu książek fantasy, pogrupowanych w serie, których nie będę tu przytaczać, bo jest ich dość sporo. Jednym z nich jest cykl o Alicji: "Alicja tom 1" oraz "Alicja i Ciemny Las". Te dwie powieści nakładem Fabryki Słów zostały wydane jako całość i to właśnie tę książkę trzymam w dłoni.

Głównym bohaterem obu części (choć wydane są jako jedna książka, nie sposób ich nie oddzielać), a jednocześnie narratorem jest Aleks, dziennikarz, który porzucił pracę w ogólnopolskim czasopiśmie dla stworzenia scenariusza. Niestety, czas mija, a pomimo wciąż nanoszonych poprawek, nikt nie wyraża zainteresowania jego dziełem. Staje się on przez to coraz bardziej zobojętniały i zgorzkniały, popada w marazm, a jego stan psychiczny oraz sytuacja finansowa pogarszają się z dnia na dzień. Codziennie z okna swojej obskórnej kawalerki widzi nastolatki grające w gumę lub rzucające piłką. Pewnego dnia piłka trafia w jego okno. W tych właśnie okolicznościach nasz bohater poznaje 14-letnią Alicję, dziewczynkę inną niż wszystkie. Nie mija wiele czasu, a znajomość z nią wypełnia jego życie. Jednocześnie karta jego losu zdaje się odwracać, kobieta, którą od wielu tygodni obserwował zza rogu ulicy, nie mając odwagi wypowiedzieć do niej nawet słowa, umawia się z nim na randkę. Aleks odbiera też telefon od sławnego aktora, który zainteresowany jest napisanym przez niego scenariuszem. Jak potoczą się dalsze losy dziennikarza? Czy jego wybory okażą się słuszne? I co ma z tym wspólnego Alicja?

Przyznam, że pierwszą część czytało mi się prawie jak powieść obyczajową zmieszaną z kryminałem. Nie było natłoku nadprzyrodzonych, tajemniczych postaci, choć kruk, pojawiający się co jakiś czas w snach Aleksa, budził mój niepokój. Akcja wciągnęła mnie na dobre i nawet nie zauważyłam, kiedy byłam już w połowie książki.

Przejdę teraz do omówienia drugiej części, czyli opowiadania "Alicja i Ciemny Las". Początkowo miałam wrażenie, że czytać będę po prostu dalsze przygody Alicji i Aleksa, osadzone w podobnych realiach (zapomniałam wcześniej dodać, że akcja "Alicji" toczyła się głównie w Warszawie). Nic bardziej mylnego. Aleks, a razem z nim czytelnik, bardzo szybko zostaje przeniesiony do innego wymiaru, do mrocznej, baśniowej krainy. Trafia tam, by uratować uwięzioną Alicję. Od tamtej chwili powieść czytało mi się, jak baśń. Jest ona zupełnie inna od pierwszej. Trudno mi nawet powiedzieć, czy lepsza, czy gorsza. Po prostu inna. Mamy tutaj gadającego czarnego kruka, tajemniczą zielonooką dziewczynę, wikinga Hjalmara i smoka Fafnira (to właśnie te dwie postacie wymienione na końcu spodobały mi się najbardziej). Nie jestem natomiast przekonana co do sensu umieszczenia w fabule opowieści kruka o Wróżce Zębuszce i Piaskowym Dziadku. Moim zdaniem ich obecność niczego ciekawego nie wnosi, a słowa opisujące tego drugiego przyprawiły mnie o mdłości i odruch wymiotny (cóż, może jestem zbyt wrażliwa). Nie podobało mi się też nagromadzenie wulgaryzmów. O ile w pierwszej części, jeśli pojawiały się, ich użycie bylo zasadne, tak tutaj już nie zawsze (oczywiście moim zdaniem). Zdziwiło mnie też zakończenie. Sprawiło, że po przeczytaniu książki czuję niedosyt i ciśnie mi się na usta masa pytań. Być może takie były zamiary autora, który zamierza dopisać kolejne części. Jeśli tak, na pewno z chęcią po nie sięgnę.

"Alicję" uważam za książkę wartą przeczytania. Nie mogę niestety porównywać jej ani do pozostałych powieści tego autora, ani do innych pozycji z tego gatunku. Znów wyjdzie na to, że moja recenzja może nie być przydatna dla osób, które mają na swoim koncie dziesiątki przeczytanych książek tego typu. Skoro jednak przeczytałam ją z nieukrywanym zainteresowaniem i potrafiła mnie wciągnąć (szczególnie podczas czytania pierwszego tomu), sądzę, że mogę ją polecić innym osobom, które na co dzień fantastyki nie czytują.

Jacek Piekara, "Alicja", Fabryka Słów, Lublin 2010

Moja ocena: 4,5/6 (jest to średnia, ponieważ pierwszą część oceniam na 5, a drugą na 4)

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-01-01
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Alicja
3 wydania
Alicja
Natalia Rogińska
7.1/10

Przezabawna historia Alicji, która próbuje ułożyć sobie życie po rozwodzie. Przedsiębiorcza, lecz romantyczna Alicja jest kobietą po przejściach. Choć od rozwodu z niewiernym mężem minęły już trzy la...

Komentarze
Alicja
3 wydania
Alicja
Natalia Rogińska
7.1/10
Przezabawna historia Alicji, która próbuje ułożyć sobie życie po rozwodzie. Przedsiębiorcza, lecz romantyczna Alicja jest kobietą po przejściach. Choć od rozwodu z niewiernym mężem minęły już trzy la...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Natalia Rogińska to niespełna trzydziestoletnia pisarka, która do czasu wzięcia do ręki "Alicji", była dla mnie zupełnie nieznana. Tytułowa "Alicja" to imię głównej bohaterki oraz nazwa jej salonu fr...

@ejotek @ejotek

Muszę powiedzieć, że już dawno nie trzymałam w ręku książki, która budziłaby we mnie skrajne emocje. Wypożyczyłam ją z biblioteki mając nadzieję na wciągającą i spójną lekturę, mającą jakiś określony ...

@Nyx @Nyx

Pozostałe recenzje @Elviska

Jesteś tylko mój
Joanna Sykat "Jesteś tylko mój"

„W jakiś paradoksalny sposób jesteśmy z Renatą do siebie podobne. Obie nie umiałyśmy postawić twardych warunków, podjąć decyzji. Tyle że ona nie potrafiła jej podjąć pomi...

Recenzja książki Jesteś tylko mój
Opowieści biblijne dziadzia Józefa
Lidia Miś "Opowieści biblijne dziadzia Józefa" (tom I)

Na rynku wydawniczym możemy znaleźć sporo adresowanych do dzieci publikacji, które oparte są na przekazach biblijnych. Dzieło Lidii Miś wyróżnia się na ich tle m.in. tym,...

Recenzja książki Opowieści biblijne dziadzia Józefa

Nowe recenzje

Świąteczny wampir
(Nie)świąteczna choinka
@Malwi:

Tomasz Wandzel w swojej powieści "Świąteczny wampir" zaserwował nam mroczną i pełną napięcia historię, która burzy idyl...

Recenzja książki Świąteczny wampir
Polanie i Leganie
W życiu należy zawsze żyć zgodnie z prawdą
@Oliwia_Anto...:

@Obrazek Polanie i Leganie - Joanna Kasprzak Książkę otrzymałam za pośrednictwem klubu recenzenta z serwisu nakanap...

Recenzja książki Polanie i Leganie
U schyłku czasów
Tam coś się działo…
@szulinska.j...:

Nie sięgam po horrory, ale czasem chyba tak to jest, że książka trafia w nasze ręce niby przypadkiem, ale w sumie z jak...

Recenzja książki U schyłku czasów
© 2007 - 2024 nakanapie.pl