Jazda na rydwanie recenzja

Jazda na rydwanie

Autor: @blog ·1 minuta
2020-10-31
Skomentuj
4 Polubienia
Poznajemy młodego, osiemnastoletniego Roberta Meissnera, który mieszka z apodyktyczną matką. Swoją wierną przyjaciółkę ma w uroczej sąsiadce, pani Anieli.

„Dom nie był tym dobrym miejscem, do którego wracamy we wspomnieniach i nosimy w sercu przez całe życie. Mieszkał z matką(…) Wychowywała go samotnie.”

Przychodzi powołanie do wojska. Wojna zmusza Roberta do ciągłego przemieszczania się po Europie, co sprawia, iż chłopiec szybko staje się mężczyzną. Odkrywa on swoją seksualność, co wykorzystuje przy nowo poznanych dziewczynach, u których ma niebywałe powodzenie.

„ – Myślę, że w przyszłym roku będzie wojna."

Akcja powieści rozpoczyna się w roku 1938 i trwa do 1974. Moglibyśmy mieć wątpliwości, czy Autor da radę odtworzyć ten długi, burzliwy i bardzo bogaty w historię okres. Jednak spokojnie, Julian Hardy, co mogę przyznać z ogromną radością, przeprowadził bardzo dokładny research, starając się odzwierciedlić ten krwawy i intensywny czas.

Bardzo trudno jest opisać w paru zdaniach o czym dokładnie jest powieść Jazda na rydwanie. Dosłownie – to życie. Czyli uczucia, namiętności, pierwsze miłości, ból rozstania, konflikty, śmierć. Śledzimy i dogłębnie poznajemy losy bohatera przez ponad trzydzieści lat. Widzimy jego wzloty i upadki. Jaki jest Robert Meissner? To człowiek bystry i inteligentny, który ma zalety i wady, jak każdy z nas. Niezwykle odważny i troskliwy, bowiem zależy mu na dobru drugiej osoby. Bohater wywarł na mnie duże wrażenie, to postać, która zapada w pamięć. Były oczywiście momenty w książce, kiedy miałam ochotę go rozszarpać, ponieważ podjął, według mnie, złą decyzję. Wciągnęłam się w jego życie, utożsamiając się z jego wyborami, oczywiście kibicując mu do ostatniej stony.

O tej książce – która liczy dokładnie 892 strony – można by opowiadać godzinami. Chciałabym, byście zwrócili uwagę na tę pozycję, jest warta poświęcenia jej większej ilości czasu i uwagi. To epicka powieść, która nie tyle odnosi się do historii, ale również nawiązuje do współczesnych problemów. To opowieść o miłości, rozstaniach, ciężkich wyborach… Nie da się jej odłożyć na bok, hipnotyzuje i trzyma w napięciu do ostatniej strony. Można ją analizować na wiele sposobów, ponieważ niesie ona ze sobą wiele ukrytych przekazów.

Moja ocena:

× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Jazda na rydwanie
Jazda na rydwanie
Julian Hardy
7.1/10

Gdy znajdziesz się na granicy śmierci, już zawsze będziesz kochał życie. Rok 1938, Bydgoszcz. Osiemnastoletni Robert Meissner mieszka ze swoją zgorzkniałą matką, pragnąc w końcu rozpocząć samodzieln...

Komentarze
Jazda na rydwanie
Jazda na rydwanie
Julian Hardy
7.1/10
Gdy znajdziesz się na granicy śmierci, już zawsze będziesz kochał życie. Rok 1938, Bydgoszcz. Osiemnastoletni Robert Meissner mieszka ze swoją zgorzkniałą matką, pragnąc w końcu rozpocząć samodzieln...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Jazda na rydwanie” Juliana Hardego to napisana z wielkim rozmachem, licząca sobie 892 strony fascynująca opowieść, protagonistą której jest osiemnastoletni – tyle lat przynajmniej ma na początku – R...

HE
@Herbina

„Jazda na rydwanie” to pierwsza książka autora publikującego pod pseudonimem Julian Hardy. W jednym z wywiadów twórca przyznał, że powieść„pisała się sama”. Z perspektywy czytelnika mogę stwierdzić, ...

@aneta_grablis @aneta_grablis

Pozostałe recenzje @blog

Valeria w lustrze
Valeria w lustrze

Valeria właśnie opublikowała swoją pierwszą książkę i obawia się reakcji najbliższych. Dodatkowo rozwodzi się z Adriánem, a nie jest to dla nich łatwe po wielu wspólnych...

Recenzja książki Valeria w lustrze
Błękit
Błękit Derby

Genevieve Planché jest hugenotką, która wraz z rodziną uciekła z Francji po unieważnieniu edyktu przez króla Ludwika XIV. Jego determinacja, by wszyscy przeszli na katol...

Recenzja książki Błękit

Nowe recenzje

Krzycz, jeśli żyjesz
Koszmar minionego lata, czyli koniec dzieciństwa.
@Mackowy:

Bardziej Jakub Żulczyk niż Raymond Chandler, raczej Blanka Lipińska niż Agatha Christie. "Krzycz jeśli żyjesz" nie jest...

Recenzja książki Krzycz, jeśli żyjesz
Róże i fiołki
Intrygująca i niezwykle klimatyczna!
@maitiri_boo...:

„Róże i fiołki” Gry Kappel Jensen to tom otwierający młodzieżową trylogię fantasy, który przenosi nas do tajemniczego, ...

Recenzja książki Róże i fiołki
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęczyna
@CzarnaLenoczka:

W świecie gdzie woda i świeże powietrze nie są oczywistością a towarem luksusowym pajęcza bogini ma oko na wszystkie sw...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy