Większość z nas zastanawiała się na pewno, co przyniesie nam przyszłość? Co będzie za 5, 10, 15 lat? Jak będzie wyglądało nasze życie bądź jak potoczą się losy naszych bliskich? Jednak zadając sobie te pytania prawdopodobnie nikt nie zastanawia się, co byłoby gdyby jutro miało nigdy nie nadejść? Albo jak wyglądałoby nasze życie, gdyby wszyscy nasi bliscy zniknęli a my zostalibyśmy sami na świecie? I chociaż jest to bardzo pesymistyczna wizja przyszłości to, czy aby na pewno nie realna? To pytanie na pewno zada sobie każdy z nas po przeczytaniu książki pt. „Jutro” autorstwa Johna Marsdena.
„Jutro” to historia grupy przyjaciół, którzy wybrali się na kilkudniowy biwak w góry. Postanowili dotrzeć do Piekła – miejsca dzikiego i niedostępnego, w którym według starych opowieści ukrywał się tajemniczy pustelnik-morderca. Okazuje się, że jest to bardzo ciekawe i piękne miejsce. Bohaterowie spędzają beztrosko czas na leniuchowaniu i jedzeniu. Pomiędzy niektórymi z nich tworzy się coś więcej niż tylko przyjaźń jednak żadne z nich nie zdaje sobie sprawy, iż ta wyprawa zmieni ich na zawsze.
Wyczerpani wracają do domu jednak okazuje się, że nie ma, do czego. Wokół panuje przytłaczająca cisza a mieszkańcy jakby rozpłynęli się w powietrzu. W domach zastają jedynie martwe zwierzęta. Są zdesperowani zrozpaczeni. Z biegiem czasu dowiadują się, co też wydarzyło się podczas ich nie obecności. Ich kraj został zaatakowany a mieszkańcy zamknięci na terenie wystawowym, na którym parę dni wcześniej odbywał się festyn z okazji Dnia Pamięci. Najgorszy jest fakt, że mogą liczyć tylko na siebie, gdyż prawdopodobnie zostali jedynymi ludźmi na wolności.
„Jutro” to fascynująca opowieść opisywana z punktu widzenia Ellie nastoletniej uczestniczki wydarzeń. Została wyznaczona przez grupę, aby upamiętnić to, co właśnie dzieje się w ich życiu. Jest to dla nich bardzo ważne gdyż: „Utrwalenie tego, co zrobiliśmy – słowami, na papierze – będzie naszym sposobem na udowodnienie sobie, że coś znaczymy, że odegraliśmy jakąś rolę. Że nasze działania coś zmieniły. (…) Spisanie tego to szansa, że zostaniemy zapamiętani.”[s.6] Pamiętajmy, że bohaterami są nastoletnie osoby, które musiały wcielić się w rolę partyzantów we własnym kraju.
Stopniowo widzimy jak grupa kompletnie zdezorientowanych dzieciaków dorośleje, gdyż zmusza ich do tego rzeczywistość. Zdają sobie sprawę z tego, że aby przeżyć muszą zacząć zachowywać się i myśleć jak dorosłe osoby. Mimo dramatycznej sytuacji bohaterowie nie zapominają, iż istnieje również normalne życie.
Akcja książki nieprzerwanie brnie do przodu pokazując nam po kolei ciąg zdarzeń, które miały miejsce w mieście i okolicy. Czytelnikowi towarzyszy ciągłe uczucie napięcia gdyż w żaden sposób nie jesteśmy w stanie odgadnąć, co może się jeszcze wydarzyć.
John Marsden to prawdziwy mistrz pióra i nie jestem zdziwiona faktem, iż „Jutro” uznano jedną z najlepszych książek dla nastolatków. Książka jest wyjątkowa i bardzo się cieszę, że mogłam ją przeczytać. Jest to jedna z lepszych pozycji, którą czytałam w tym roku i chociaż jest to pierwsza część siedmiu tomów mam nadzieję, iż kolejne będą równie wciągające. Gorąco polecam lekturę.