Jej dusza recenzja

🍁Recenzja patronacka🍁

"W moim królestwie miłość jest uznawana za słabość, dlatego kazałem zamknąć wrota piekła. Nie chciałem, by demony się o nas dowiedziały."

Scarlett to piękna i młoda dziewczyna, która twardo stąpa po ziemi. W końcu jej praca tego wymaga. Wyjeżdżając z przyjaciółką, nie sądziła, że jej życie ulegnie zmianie. Sprawi to mężczyzna, którego pozna. Miała to być tylko przelotna znajomość, miała... Ale niestety okazała się inna. Nagła sytuacja w życiu sprawia, że musi podjąć pewną decyzję. Decyzję, która będzie miała nieprzewidziane skutki. Jaki bywa świat, w którym rządzą anioły, demony i sam diabeł? Co może pójść nie tak?

Piekło to miejsce, gdzie każda dusza zazna ciepło...

"Jej dusza" to połączenie erotyku i fantasy w jedną całość. Mieszanka ta sprawi, że zostaniecie wciągnięci do świata, z którego nie ma wyjścia. Pochłonie was ciemność i piekło, które rozpala do czerwoności.

Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i od pierwszej strony porwała mnie do stworzonego przez siebie świata, który jest tajemniczy, niebezpieczny i sprawiający, że momentami nie wiemy, jaka jest prawda.
Jest tutaj wiele tajemnic, które musicie odkryć. Jeszcze więcej pytać i niepewności, bo nie wiemy, co może się za chwilę stać. W tej książce tak naprawdę może zdarzyć się wszystko, bo ta książka nie ma granic. Nie jest schematyczna, powtarzalna, taką, którą mamy wrażenie, że już gdzieś czytaliśmy. Nie! Ta książka jest inna niż wszystkie, jest jedyna i niepowtarzalna, a co za tym idzie, nie sposób się od niej odwracać.

Pióro autorki jest bardzo lekkie, co sprawia, że książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Jeśli o przyjemności już mowa, to muszę was ostrzec, ale w tej książce jest wiele erotycznych scen, które opisane są z takim ogniem, że piekło nie może się im równać. Jesteś też wiele opisów odczuć bohaterów, które autorka opisuje nam w tak piękny sposób, że momentami się rozpływałam. Ale nie możemy zapomnieć też o tej drugiej stronie książki, tej, w której fantastyka przechodzi do głosu. Dostaniemy anioły, diabły, demony i coś jeszcze, coś, co każdy z was będzie musiał odkryć podczas czytania, bo obok tej książki nie można przejść obojętnie.
A co do zakończenia... Najlepiej byłoby je przemilczeć, bo po prostu sprawia, że czytelnik zostaje wbity w fotel i nie dowierza. Przekonajcie się sami, o czym mówię, ale ostrzegam, że poczujecie się dokładnie tak samo, jak ja.