Bezsenność. Nieregularna menstruacja, lub jej całkowity brak. Chroniczne zmęczenie. Wypadanie włosów. Ogólne osłabienie. Kłopoty z koncentracją. Zawroty głowy. Bóle głowy. Halucynacje. Palpitacje, arytmia serca. Bóle żołądka. Uczucie wzdęcia. Plucie krwią. Próchnica zębów. Zaparcia. Krwawienie z odbytnicy. Kamienie nerkowe. Zapalenie nerek. Nabrzmiałe kostki. Anoreksja.
Tego właśnie chcesz?
„Dlaczego nie mogła jeść normalnie? Otworzyć buzię, przeżuć, połknąć. To takie proste! Ach, gdyby tak rzeczywiście było! Przecież od razu zacznie tyć,
krwawić, obrośnie sadłem [...]. Straci nad wszystkim kontrolę”
Kto z nas nie słyszał o anoreksji? O chęci bycia lekkim jak piórko? Bycia chudym? Problem został opisany w tej książce. Jest raczej słaba, nie dorównuje innym książkom, które czytałam na ten temat. Więc dlaczego wystawiłam aż 7/10? Zostały wymienione objawy. U mnie zauważyłam 8 na 18 wymienionych, przy czym 5 już znaczy, że coś jest nie tak. Tylko dzięki tej cienkiej książce, zareagowano w porę.
„Nikt jej w życiu nie uderzył, ale słowa też potrafią ranić...”
Maja od zawsze była wyjątkowa na swój sposób. Była bardzo inteligentna, szczupła, delikatna.. Aż zaczął się okres dojrzewania. To normalna rzecz, więc czemu się tego aż tak bała? Co z tego, że trochę przytyje i urosną jej piersi? Gdy dostała pierwszy okres, zaczęła się odchudzać. Nie chciała być taka, jak te dziewczyny, które dojrzewają. Ona chciała być taka, jak teraz.
Niestety, bardzo łatwo jest przekroczyć tą niewidzialną, cienką granicę...
„Naprawdę martwy jest ten, kogo nie ma już w naszym sercu...”
Anoreksja jest chorobą psychiczną. Ten problem leży głęboko w duszy. Maja jest idealnym przykładem. Robiła wszystko, żeby zadowolić swoją wymagającą matkę. Jej przyjaciółki zawsze się tak nią zachwycały... Ale gdy była bardzo szczupła, i nie miała "kobiecych kształtów". Jak już wspomniałam, gdy zaczęła dojrzewać, chciała tego uniknąć. Ale właściwie to czemu?
Pewnie przez te wszystkie pochwały.
„Jeśli człowiek nie ryzykuje, to jest martwy już za życia...”
Pani Hassenmüller trochę słabiej wypadła z tą książką. Lubię Ossolineum, ale to jest akurat powieść fikcyjna. Uwielbiam te oparte na faktach, np. autorstwa Jany Frey - "Powietrze na śniadanie". Tamta bardziej do mnie trafiła, przedstawiła problem, dała ostrzeżenie, żebym się nie zapomniała przy odchudzaniu i nie zachorowała na anoreksję. Jak napisałam na początku, tu są wymienione objawy. Ze mną jeszcze nie jest tak źle, ponieważ Maja zaznaczyła 11 objawów. O 3 więcej ode mnie. Nie chcę na to zachorować, chociaż psychicznie.. Wiadomo jak jest. Cieszę się, że wpadła w moje ręce. Polecam!
„Czytanie to kino w głowie.”