Po lekturze książek "Szopka" i "On" Zośki Papużanki z niecierpliwością czekałam na jej kolejne utwory. W jednej z recenzji wyraziłam życzenie że chciałabym zobaczyć jak autorka odnajdzie się we współczesnym świecie i jego realiach.
Dwie poprzednie publikacje przenosiły nas do Polski lat 70-tych i 80-tych, będąc dla mnie nostalgicznym powrotem do czasów mojego (i autorki) dzieciństwa.
"Świat dla ciebie zrobiłem" to książka zupełnie inna od dwóch poprzednich. Po pierwsze jest to zbiór opowiadań a po drugie większość historii dzieje się tu i teraz.
Nie jestem wielką fanką tego gatunku literackiego bo ja bardzo przywiązuje się do bohaterów i lubię powoli śledzić ich perypetie najchętniej rozpisane na kilkaset stron.
Opowiadanie takiej szansy nie daje. Czytanie ich przypomina mi oglądanie zdjęć do których ktoś dodaje krótki komentarz.
Jednak autorce udało się w tej krótkiej formie stworzyć światy kompletne. Jej opowiadania ukazują nie tylko chwilę uchwyconą w obiektywie, ale całą gamę uczuć i zdarzeń.
"Świat dla ciebie zrobiłem" to książka o potrzebie kontaktu i relacji z drugim człowiekiem: rodzicem, przyjacielem, sąsiadem. W dzisiejszych zagonianych czasach, gdy pędzimy naprzód nie do końca wiedząc po co, brakuje nam czasu na wszystko: na spacer z mężem, obiad u rodziców czy krótką pogawędkę z sąsiadem mieszkającym drzwi obok.
Potrzebujemy ludzi wokół siebie bo człowiek jest zwierzęciem stadnym i tylko w relacjach z innymi doświadcza pełni uczuć.
Oczywiście jedne opowiadania podobały mi się bardziej inne mniej, ale wszystkie razem tworzą spójną całość. Zośka Papużanka jest świetnym obserwatorem rzeczywistości a jej wrażliwość i sposób postrzegania świata jest bardzo podobny do mojego.
Myślę że z całego zbioru na długo w głowie zostanie mi opowiadanie "Daleko" ukazujący relację dorosłych dzieci ze starzejącymi się rodzicami a szczególnie związek ojciec-córka. Bardzo się wzruszałam w trakcie jego czytania.
Zachęcam Was do lektury. Jest prosto, jest krótko i jest pięknie.