Mechaniczny Anioł recenzja

"Każdy jest kimś"

Autor: @Przepowiednia ·5 minut
2011-10-24
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!


Cassandra Clare to autorka bestsellerowej serii "Dary Anioła", która zdobyła rzeszę fanów na całym świecie. "Diabelskie Maszyny" to prequel do znanych i lubianych powieści o przygodach Nocnych Łowców. Ponieważ przeczytałam to, co byłam w stanie przeczytać, czyli wszystko, co zostało już wydane z "Darów Anioła", a ostatnia książka trochę mnie rozczarowała (czytaj "Miasto Upadłych Aniołów), to jednak przywiązałam się do świata, który stworzyła Cassandra Clare, więc bez dłuższego wahania sięgnęłam po "Mechanicznego Anioła".

Szesnastoletnia Tessa Gray pokonuje drogę przez ocean, by wśród krętych uliczek Londynu znaleźć brata. Lecz zamiast niego, w porcie czekają na nią dwie kobiety - pani Dark i pani Black, które twierdzą, że o właśnie on je po nią przysłał. Damy każą się nazywać Mrocznymi Siostrami i nie wzbudzają wielkiego zaufania w dziewczynie. Jednak, co może zrobić, jeśli pokazują jej pierścień brata, niż tylko poddać się ich woli? Udaje się z nimi i tym sposobem trafia do Klubu Pandemonium, gdzie się dowiaduje, że wcale nie jest taka zwyczajna, jak sądziła.

Niczym na ratunek do akcji wkraczają Nocni Łowcy. To oni utrzymują porządek w świecie, do którego trafiła Tessa. Wilkołaki, wampiry, czarodzieje... Świat wcale nie jest taki prosty, jak uważają ludzie. Dziewczyna posiada nadzwyczajne zdolności i jest obiektem pożądania wielu magicznych stworzeń. Nocni Łowcy proponują jej układ: pomoc w odnalezieniu brata w zamian za pomoc w wyjaśnieniu sprawy Klubu Pandemonium. A jest ona bardziej skomplikowana, niż w najgorszych snach.

W ten oto sposób poznajemy dwóch przystojnych na swój sposób panów amantów: Williama Herondale i Jamesa Carstairsa, zwanych również Will i Jem. Obaj oczywiście mają wielką urodę i coś przyciągającego. Są parabatai, czyli parą wojowników, którzy przysięgli strzec wzajemnie swoich pleców, a każdy posiada jakąś tajemnicę. Oczywiście zwiastuje to trójkąt miłosny, jak już większość zapewne zdołała zauważyć. Will jest taką przestarzałą wersją Jace'a. Mimo, że jest wspaniały i lubię złych chłopców, bardzo przypomina mi bohatera "Darów Anioła". Jego charakter, odzywki, nutka cynizmu... Ale autorce nie udało się powtórzyć tutaj fenomenu postaci, bowiem Jace jest jedyny w swoim rodzaju. Bardzo polubiłam obu panów, ale nie mogłam się pozbyć wrażenia, że Will jest jego podróbką. Jem to inna historia, całkowite przeciwieństwo swojego przyjaciela. Dobry, jasnowłosy, azjata... To ostatnie się kupy nie trzymało, ale zostaje później wyjaśnione i jak się okazuje, wiąże się z tym bardzo interesująca historia. Chłopak ogólnie jest łagodny i tak dobry, że aż mdły, ale mimo wszystko miał bardzo wyrazisty charakter i jakoś się odznaczał na tle innych, bardziej ciekawych postaci.

Tessa, to dziewczyna, która wcale nie szuka kłopotów, ale jednak w nie wpada. Bo każdy jest kimś, a kim jest ona? Tego jeszcze nie wie, i raczej nie prędko się dowie. Myślę, że jest trochę ślepo zapatrzona w to, co wierzy i to, co uważa za dobre i słuszne. Jest także strasznie tchórzliwa, bo kiedy wszyscy walczą, ona podwija spódnicę i daje nogę. Jednak jest pomysłowa i całkiem niegłupia. Owszem, bywa irytująca, ale tak jak Clary w "Darach Anioła", jej zachowanie ujdzie w tłumie wydarzeń.

Pozostali bohaterowie raczej mnie nie denerwowali, chyba, że nie liczyć Nate'a, brata Tessy. Jego zachowanie, to jak dziewczyna go traktuje i każe traktować... Jego osoba działała na mnie jak łapka na muchy - dobijająco. Jeśli zaś chodzi o innych Nocnych Łowców to bardzo, ale i to bardzo, podobała mi się ich kreacja. Pojawiła się osoba, która nie chce być tym, kim jest, osoba, która walczy o to, by być kimś więcej i osoba, która ma wielką pasję. W dodatku pojawił się Magnus Bane. Sporadycznie, bo może ze dwa razy, ale jego postać podbudowała mnie na duchu, gdyż uwielbiam tego czarodzieja.

Jednym z wątków będzie trójkąt miłosny, bo już się na to zapowiada. Ta część to było takie lekkie wprowadzenie w dalsze losy życia uczuciowego bohaterów, jednak w następnym możemy się spodziewać scenek miłosnych między Tessą a Jemem, bądź Willem. Nie będę ukrywać, że bardziej interesują mnie te drugie, bowiem zapowiadają się ciekawiej. Nie lubię trójkątów miłosnych, ale jeśli temu wątkowi nie będzie poświęcane zbyt wiele uwagi, to może mi się nawet spodobać.

Akcja szybko się rozwija, a kiedy następuje pozorne rozwiązanie sytuacji i czytelnik nie spodziewa się już niczego zaskakującego, wtedy nagle wszystko wywraca się do góry nogami. I cała zabawa zaczyna się od nowa, tylko w przyspieszonym tempie, a wiele spraw jest bardziej skomplikowana, niż dotychczas. Zakończenie wyjaśnia niestety tylko część z nich, a by poznać resztę musimy sięgnąć po kolejny tom.

Autorka ma wciąż ten sam styl, dzięki Niebiosom, co powoduje, że książkę czyta się łatwo, szybko i przyjemnie. Dzięki niemu przeniosłam się do świata Nocnych Łowców w współczesnym Nowym Jorku, umożliwił mi on także znalezienie się w Londynie za czasów królowej Wiktorii, pełnego wampirów, wilkołaków i innych stworzeń. Stworzył niesamowity klimat i pozwolił wczuć się w sytuację, jednak wydaje mi się, że nie miał on nic wspólnego z epoką wiktoriańską. Język bohaterów i narracja nie pochodziły z epoki.

Co tu jest machiną napędzającą akcję? Tajemniczy Mistrz, jego plany i próba odnalezienia brata Tessy. Wszystko bardzo zgrabnie przeplata się między sobą i podsyca apetyt czytelnika.

Uwielbiam "Dary Anioła" za Jace'a, akcję, świat przedstawiony. Nie jest ona pozbawiona jednak wszelkich wad, bowiem głupia bohaterka i jej denerwujący kumpel nie należą do moich ulubionych postaci. Tak samo jest z "Diabelskimi Maszynami". Jest klimat, ciekawa historia, a także podobieństwo Willa do Jace'a, irytujący brat Tessy, a także ona sama. Minusem powieści jest okładka, która bądźmy szczerzy do najładniejszych nie należy. Sam jej pomysł był świetny, bowiem podobają mi się napisy i wzorki wokół, jednak sama postać na rysunku nie wzbudza we mnie ciepłych uczuć. Amerykańska wersja jest świetna, niestety Polska wypadła fatalnie. Przynajmniej odstrasza tych, co książkę oceniają po okładce i nie odrywa od lektury czytelnika, któremu chce się popatrzeć na obrazek. Polecam gorąco wszystkim fanom "Darów Anioła" i tym, którzy nie mają o nich zielonego pojęcia.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mechaniczny Anioł
6 wydań
Mechaniczny Anioł
Cassandra Clare
8.9/10
Cykl: Diabelskie Maszyny, tom 1
Seria: Ze Świata Nocnych Łowców

Magia jest niebezpieczna, ale miłość jeszcze bardziej. Kiedy szesnastoletnia Tessa Gray pokonuje ocean, żeby odnaleźć brata, celem jej podróży jest Anglia za czasów panowania królowej Wiktorii. W lon...

Komentarze
Mechaniczny Anioł
6 wydań
Mechaniczny Anioł
Cassandra Clare
8.9/10
Cykl: Diabelskie Maszyny, tom 1
Seria: Ze Świata Nocnych Łowców
Magia jest niebezpieczna, ale miłość jeszcze bardziej. Kiedy szesnastoletnia Tessa Gray pokonuje ocean, żeby odnaleźć brata, celem jej podróży jest Anglia za czasów panowania królowej Wiktorii. W lon...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Do uniwersum o Nocnych Łowcach wciąż mam ogrom mieszanych uczuć. Jednakże seria Diabelskie Maszyny kusiła mnie na tyle, że w końcu po nią sięgnęłam. "Mechaniczny anioł", który rozpoczyna wyżej w...

@NataliaTw @NataliaTw

Mechaniczny Anioł to pierwszy tom trylogii Diabelskie maszyny autorstwa Cassandry Clare będący jednocześnie prequelem trylogii Dary Anioła (która finalnie okazała się mieć sześć tomów, ale tym temate...

@book.lynn @book.lynn

Pozostałe recenzje @Przepowiednia

Znak Ateny
"Atena Partenos, wściekli Rzymianie, zły byk z ludzką głową i inne nieszczęścia"

Rick Riordan to jeden z moich ulubionych współczesnych pisarzy. Autor takich cyklów młodzieżowych jak "Kroniki Rodu Kane" oraz "Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy", a te...

Recenzja książki Znak Ateny
Bez skazy. Pretty Little Liars
"Nikt nie lubi kłamców, a już na pewno nie ja. A."

Kłamstewka, ah, słodkie kłamstewka. Każdemu z nas na pewno zdarzyło się skłamać choć raz w życiu. Wszyscy jednak dobrze wiemy, że kłamstwo rodzi kolejne i że zawsze ma kr...

Recenzja książki Bez skazy. Pretty Little Liars

Nowe recenzje

Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri