Tolkien. Biografia recenzja

każdy z nas ma coś z hobbita

Autor: @warsztat_dobrego_nastroju ·1 minuta
2020-05-03
Skomentuj
1 Polubienie
W gruncie rzeczy jestem hobbitem – napisał kiedyś – pod każdym względem oprócz wzrostu. Lubię ogrody, drzewa i tradycyjnie uprawiane pola; palę fajkę i lubię dobre, proste jedzenie (nieprzechowywane w lodówce), natomiast gardzę kuchnią francuską; lubię i nawet odważam się nosić w tych nieciekawych czasach ozdobne kamizelki. Lubię pieczarki (świeżo zebrane z pola); mam bardzo proste poczucie humoru (które nawet przychylni mi krytycy uznają za nieco męczące); chodzę spać późno i późno wstaję (w miarę możliwości). Nie podróżuję dużo”.


Nie będę ukrywać, że sięgnęłam po biografię Johna Ronalda Reuela Tolkiena, bo jestem fanką „Władcy Pierścieni” i „Hobbita”. Wielką przyjemnością było zanurzyć się w tej lekturze, cofnąć się do czasu kiedy moje ulubione książki powstawały, uczestniczyć w budowaniu tego świata. Szczególnie fascynował mnie fakt, że Tolkien wymyślił specjalny język elfów a z jego biografii dowiedziałam się, że pisał także dzienniki w „swoim” języku. Czuł, że za tym językiem musi stać historia, ludzie, którzy będą go używać. Wierzył w to co pisał, wierzył w swoich bohaterów. Tak pisał o naturze elfów: „stworzył ich człowiek na swój obraz i podobieństwo, zostali jednak uwolnieni od tych ograniczeń, które on uważa za najbardziej mu ciążące. Są nieśmiertelni, a ich wola ma bezpośredni wpływ na spełnienie wyobrażeń i pragnień”. Tolkien tworzył też mapy Śródziemia, robił obliczenia czasu i odległości. Tworzył tabele wydarzeń powieści z datami, godzinami a czasem nawet z fazami księżyca. „Chciałem, żeby ludzie po prostu zanurzyli się w tę opowieść i traktowali ją (pod pewnym względem) jak prawdziwą historię”. Ja wchodziłam w ten świat wielokrotnie a teraz mogłam przeżyć to jeszcze raz uczestnicząc w pracy twórczej Tolkiena.
Zasadniczo skupiłam się na tym jak powstawały moje ukochane lektury, ale szczegóły z życia Tolkiena są naprawdę interesujące. Autor biografii genialnie ją napisał. J.R.R. Tolkien właściwie wiódł normalne życie, miał rodzinę, pracował jako profesor staroangielskiego na Oxfordzie, a kiedy powiększyła mu się rodzina podejmował dodatkową pracę, lubił nocne rozmowy z przyjaciółmi, nie lubił wyjeżdżać, był perfekcjonistą. „Władcę pierścieni” pisał kilkadziesiąt lat, ale świat jaki tam stworzył jest naprawdę godny podziwu. Ja jestem nim zachwycona, w końcu każdy z nas ma coś z hobbita.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-04-30
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Tolkien. Biografia
3 wydania
Tolkien. Biografia
Humphrey Carpenter
8.6/10
Seria: Fortuna i fatum

Prawdziwa gratka zarówno dla tych, którzy przeczytali Hobbita dwadzieścia razy, jak i dla tych, którzy dopiero usłyszeli o skromnym profesorze Oksfordu. Tolkien przedstawiony przez Carpentera jest czł...

Komentarze
Tolkien. Biografia
3 wydania
Tolkien. Biografia
Humphrey Carpenter
8.6/10
Seria: Fortuna i fatum
Prawdziwa gratka zarówno dla tych, którzy przeczytali Hobbita dwadzieścia razy, jak i dla tych, którzy dopiero usłyszeli o skromnym profesorze Oksfordu. Tolkien przedstawiony przez Carpentera jest czł...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Proszę o dodanie w recenzji informacji: Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl Nie przepadam za biografiami. Uważam, że często autor takiej książki goni gdzieś za sensacją. Przez co hist...

@Shinedown @Shinedown

Nie jest łatwo oceniać biografię. Ciężko oddzielić swoją opinię o warsztacie książki od sympatii do osoby, której jest poświęcona. Dlatego nie potrafię być prawdopodobnie w pełni rzetelny w tej oceni...

@atypowy @atypowy

Pozostałe recenzje @warsztat_dobrego...

Roberto Baggio. Włoski bóg futbolu
opowieść o wielkim piłkarzu

Jeden z najbardziej genialnych piłkarzy świata. Kochany i wielokrotnie porzucony. Nigdy się nie poddawał, pomimo wielu przeciwności boiskowego losu. Nie będę obiektywna,...

Recenzja książki Roberto Baggio. Włoski bóg futbolu
Płonący Bóg
dalsze losy Rin

Trzeci tom „Wojen makowych” zmusza do podsumowania. To na pewno dobre fantasy, choć czasami przydługie opisy nudzą. Główna bohaterka, no cóż, raz budzi sympatię, innym r...

Recenzja książki Płonący Bóg

Nowe recenzje

Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem