Kiedy umiera król recenzja

Kiedy umiera król - Recenzja

Autor: @zaczytana.archiwistka ·2 minuty
2021-12-07
Skomentuj
1 Polubienie
Dzisiaj przychodzę do Was recenzją kryminału, o którym było - dość niedawno- bardzo głośno w mediach. Mowa tutaj o debiucie od Eliny Backman pt.”Kiedy umiera król”. Nie wiem jak Wy, ale ja wprost uwielbiam czytać skandynawskie kryminały! Kocham je za ich mroczny klimat, mnogość tajemnic oraz nieoczywiste rozwiązania. A czy ta książka miała w sobie to coś? O tym za chwilkę...

Najpierw streszczę Wam fabułę:
Książka ta opowiada o dwóch historiach:
Saany - dziennikarki, która jest już lekko znużona swoją pracą i zostaje z niej zwolniona. Kobieta postanawia odpocząć po wypaleniu zawodowym i wyjeżdża do swojej ciotki. Małe miasteczko wydaje się idealnym miejscem do regeneracji, jednak nic bardziej mylnego... Saana trafia na nierozwiązaną tajemnicę śmierci miejscowej nastolatki, która miała miejsce kilkadziesiąt lat wcześniej. Jak możecie się domyślić, ciekawość dziennikarki daje o sobie znać.
Jana Leino - śledczy, zajmujący się sprawą znalezionego trupa wpływowego biznesmena, na którym znaleziono wypalony znak korony. Niestety brak dowodów oraz tropów dość mocno wpływa na niekorzyść śledczego...
Czy te dwie historie coś łączy? Czy bohaterom uda się rozwiązać zagadkę przed upłynięciem wyznaczonego czasu?

Co to była za wspaniała historia! Owszem, akcja na początku strasznie się dłużyła, ale w tym przypadku jest to duży plus dla autorki. Już Wam piszę dlaczego. Książka ta wymaga od czytelnika dużego zaangażowania - dla mnie na samym początku był to duży minus - a to dlatego, że autorka ma słabość do mnogości opisów oraz drobiazgowości. Dla tych co nie czytali jeszcze tej książki, mam drobną radę - w tej książce każdy szczegół ma jakieś znaczenie i miejcie oczy szeroko otwarte! Nie tylko szczegóły wymagają całkowitej uwagi czytelnika, ale i również narracja poprowadzona z wizji kilku osób oraz przeskoki w czasie, czy miejscach akcji.

Pisarka - pomimo debiutu - doskonale potrafi zwodzić czytelnika i zapędzić go w ślepy zaułek, (w moim przypadku udało się jej to aż kilka razy😅) . Musze Was też ostrzec, że „Kiedy umiera król” nie należy do książek, które można czytać, odkładać i znowu czytać. W tej książce jest za dużo wątków oraz szczegółów, dlatego radzę sięgnąć po nią kiedy macie dużo wolnego czasu, ponieważ inaczej będzie Wam ciężko z połączeniem niektórych elementów książki.

Podczas czytania da się wyczuć ogrom pracy włożony przez autorkę. Nie mam tutaj na myśli tylko idealnie wykreowanego tła dla całej historii, pełnego mroku i sekretów, ale i bohaterowie też są niczego sobie. Mimo, że prowadzili dwa różne śledztwa i byli swoim zupełnym przeciwieństwem, to kiedy się spotkali, stanowili dobry zespół.

Jedyne co mogę zarzucić tej książce to: watek kryminalny był odrobinkę zbyt schematyczny, ale nie aż tak by zepsuć czytanie powieści oraz przewidywalne rozwiązanie zagadki. Przypuszczam, że wynikło to z faktu, że jest to debiut i też nie mogę zarzucić autorce zbyt wysokiej poprzeczki i porównać ją do dobrze znanych pisarzy tego gatunku.

Czy książkę polecam? Jeśli szukacie historii z mrocznym klimatem oraz nierozwiązaną sprawą sprzed kilku lat, to książka idealna dla Was! Jeśli są tutaj fani skandynawskich kryminałów, to też powinniście sięgnąć po tę pozycję, może nie jest to kryminał z górnej półki, ale nie jest też zły. I ostatnim argumentem, dlaczego polecam tę książkę jest poruszenie wątku na temat naszego kraju, miło się robi na serduchu kiedy czyta się o Polsce w zagranicznych książkach!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-12-05
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kiedy umiera król
Kiedy umiera król
Elina Backman
6.8/10
Cykl: Saana Havas, tom 1
Seria: Czarna seria

Saana, dziennikarka internetowa, została zwolniona z wyczerpującej i wypalającej pracy. Zamierza odpocząć i dojść do siebie spędzając lato u ciotki w małym miasteczku Hartola. Na miejscu zaczyna inte...

Komentarze
Kiedy umiera król
Kiedy umiera król
Elina Backman
6.8/10
Cykl: Saana Havas, tom 1
Seria: Czarna seria
Saana, dziennikarka internetowa, została zwolniona z wyczerpującej i wypalającej pracy. Zamierza odpocząć i dojść do siebie spędzając lato u ciotki w małym miasteczku Hartola. Na miejscu zaczyna inte...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Fabuła debiutanckiej powieści Eliny Backman opiera się na powiązaniu tajemniczej śmierci sprzed wielu lat ze współczesnymi, brutalnymi zbrodniami w Helsinkach i w prowincjonalnej, acz szczycącej się ...

@OutLet @OutLet

Na początku proszę Was, nie bijcie mnie i nie rzucajcie niczym, co macie pod ręką z tego powodu, że książka okazała się dla mnie nudnym zapychaczem mojego dość cennego czasu😁 . Swoją przygodę z tym t...

@ksiazka_ukryta_w_puszczy @ksiazka_ukryta_w_puszczy

Pozostałe recenzje @zaczytana.archiw...

Rafael
„Drobne grzeszki miewają niekiedy bardzo poważne następstwa…”

„Rafael” autorstwa Agnieszki Siepielskiej (piąty tom cyklu „Synowie Zemsty”) to mocno emocjonująca historia o miłości, która nie zna granic, oraz o skomplikowanej sieci ...

Recenzja książki Rafael
Król uzdrowiska
Król uzdrowiska - recenzja

„Król uzdrowiska” Marka Stelara, trzeci tom cyklu „Góra kłopotów”, to przezabawna komedia kryminalna, w której humor i zaskakujące zwroty akcji splatają się, tworząc ist...

Recenzja książki Król uzdrowiska

Nowe recenzje

Miłość pod choinką
Cudowna powieść, idealnie nastraja świątecznie.
@zksiazkaprz...:

Zbliżają się Mikołajki i Boże Narodzenie, a co jest najlepszym prezentem w te wyjątkowe dni ? Oczywiście, że książka. B...

Recenzja książki Miłość pod choinką
Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości