Mam trudności z oceną taj książki. Autor jest mi znany, natomiast bohater nieznany. Rozumiem nagrody dla autora w kraju fascynującym się wszystkim co rosyjskie. Natomiast dziwi mnie ciągłe porównywanie się autora do swojego bohatera i jakiś dziwny pojedynek. Z jednej strony autor, absolwent prestiżowej uczelni i syn specjalistki od rosyjskiej historii, czyli mający w tym względzie fory porównuje się z rosyjskim łobuzem, skandalistą, którego celem jest sława i wszystko zrobi dla tej sławy. Pojedynek ten i kto jest zwyciężył widać dokładnie w scenie ostatniego spotkania autora z Limonowem. Z drugiej strony Limonow, który stał się sławny i znany na świecie tylko dzięki temu, że jego skandalizująca powieść została wydana właśnie we Francji. Stał się modnym pisarzem we Francji, gdyż napisał książkę przepełnioną brudem, gwałtem, scenami szokującymi i ośmieszającą amerykanów. To wystarczyło, ale na krótko. Dalej więc budował swoją sławę kontrowersyjnymi zachowaniami na Bałkanach, a później w samej Rosji. Każde zachowanie jest dobre, byleby o nim mówiono. Nie widzę w nim złożonej osobowości, dla mnie to hochsztapler, megaloman zapatrzony w swój własny, choć niczym nie poparty geniusz. Widać to dokładnie, gdy wypowiada się o innych pisarzach, poetach, czy rosyjskich dysydentach. Tyle tylko, że oni wpisali się w historię, a on pozostał na obrzeżu, wskrzeszony przez Carrere. Książka ma nas szokować zepsuciem, przemocą, scenami seksu i gwałtu, pijaństwa i skandalami bohatera, ale to jest pewnego rodzaju powtórzenie tego co sam Limonow opisał w swoich książkach, nic nowego. Dla mnie postać mało ciekawa, ale świadczy o nas, jakich bohaterów poszukujemy. Autor okrasza historię życia Limonowa historią Rosji, od czasów komunizmu i zimnej wojny, przez pierestrojkę, aż do czasów współczesnych i walki o wpływy w Rosji. Jednak w tym opisie nie ma nic zaskakującego, czy nowatorskiego. To wszystko jest opisane w lepszych książkach. Może dla czytelnika francuskiego pod płaszczykiem powieści skandalizującej te informacje są odkrywcze. Mnie ani bohater, ani książka nie przekonała i nie porwała. Raczej wywołała niesmak