"Maski" to pełna napięcia i emocji opowieść, która wciąga czytelnika od pierwszych stron. Autorka snuje historię Poppy – kobiety, która po bolesnym rozstaniu z wieloletnim partnerem szuka zapomnienia i nowego początku. Trafia na bal maskowy, gdzie jeden wieczór zmienia jej życie na zawsze. Spotkanie z Liamem, tajemniczym mężczyzną z imprezy, jest intensywne, elektryzujące i niemożliwe do zapomnienia. Te kilka godzin staje się dla Poppy punktem odniesienia, o którym nie może przestać myśleć, nawet dwa lata później, gdy jej życie toczy się na zupełnie innej ścieżce.
Ciekawym elementem fabuły jest pojawienie się nowego szefa w życiu zawodowym Poppy, który wydaje się równie tajemniczy i trudny do rozgryzienia co Liam. Relacja z nim staje się emocjonalnym wyzwaniem, ale i źródłem fascynacji. Poppy staje przed wyborem – zaryzykować i podjąć wyzwanie, które może przynieść spełnienie, ale i ból, czy pozostać w swojej bezpiecznej, ale mało satysfakcjonującej rzeczywistości.
Do połowy książka wciągnęła mnie bez reszty – akcja była tak porywająca, że nie mogłam jej odłożyć. Błyskotliwe, pełne humoru dialogi wielokrotnie wywoływały u mnie głośny śmiech. Niestety, gdy tajemnice zaczęły się piętrzyć, zachowanie głównej bohaterki coraz bardziej mnie irytowało. Jej decyzje wydawały się nienaturalne, jakby były podejmowane tylko po to, by sztucznie wydłużyć fabułę. Od początku można było przewidzieć, że wszystko zmierza do wielkiego, dramatycznego finału. Brak zaufania i szczerości między bohaterami niszczy relacje, a zamiast miłości rodzi się nienawiść…
Bohaterowie noszą maski – zarówno dosłownie, jak i w przenośni, co dodaje intrygi i tajemnicy całej opowieści. Autorka zręcznie balansuje między tym, co jawne, a tym, co ukryte, stopniowo odkrywając przed czytelnikiem prawdziwe motywy postaci. Na początku łatwo ulec pozorom, ale im głębiej wchodzimy w opowieść, tym więcej dowiadujemy się o ich przeszłości, lękach, pragnieniach i błędach, które ukształtowały ich obecne życie. Z każdą stroną odkrywamy kolejne warstwy ich osobowości, zderzając się z prawdą, która często bywa bolesna i zaskakująca. Bohaterowie są niczym aktorzy na scenie – próbują kontrolować swoje losy, zakładając maski, które chronią ich przed bólem, ale jednocześnie oddalają ich od szczęścia.
Decyzje podejmowane pod wpływem silnych emocji – miłości, strachu czy gniewu – często okazują się brzemienne w skutki. Czytelnik jest świadkiem tego, jak bohaterowie próbują radzić sobie z trudnymi uczuciami, ukrywając je pod maskami obojętności, chłodu lub siły. W tym procesie rodzi się pytanie: czy można naprawdę zbudować trwałą relację, jeśli nie zdejmie się tych masek? Jak długo można ukrywać swoje prawdziwe ja, zanim to, co ukryte, zacznie ranić nie tylko innych, ale i samych siebie?
Choć "Maski" wpisują się w schemat romansu, to wyróżniają się głębszą warstwą emocjonalną, zmuszającą do refleksji nad tym, kim naprawdę jesteśmy i jakie maski nosimy w codziennym życiu. To dobra propozycja dla czytelników, którzy lubią historie o trudnych wyborach, namiętności i odkrywaniu prawdziwych twarzy, ukrytych za pozorami.