W książce „Sprawczynie” Kathrin Kompisch w sposób niezwykle rzetelny rozprawia się z funkcjonującym po II wojnie światowej mitem które utrwalał obraz Niemek żyjących pod rządami Hitlera jako niewinnych ofiar nazistowskiego Państwa.
W pamięci następnych pokoleń zapisały się one jako matki, panie domu które nic nie wiedziały o zbrodniach hitlerowskim. Wiernie czekały na mężów walczących na froncie poświęcając się opiece nad dziećmi i domem. Te kilka postaci kobiet które w zbiorowej świadomości zapisały się jako wynaturzone zbrodniarki w obozach koncentracyjnych gdzie mogły dać upust swoim perwersjom przez lata zamykało temat winy kobiet w czasach III Rzeszy. Jednak kolejne pokolenie historyków niemieckich zaczęło na nowo analizować to zagadnienie. Wnioski jakie udało im się wysnuć przeczą tezie która ówczesne kobiety stawiała na równi z ofiarami wojny. Według autorki, gdyby nie zaangażowanie i poparcie milionów kobiet niemieckich wojna mogłaby się skończyć dużo wcześniej.
Na początku Kathrine Kompisch rozprawia się z mitem ówczesnej kobiety. To prawda że przed wojną jej rolą było rodzenie dzieci i podtrzymywanie domowego ogniska a praca zawodowa była postrzegana jako zbędna fanaberia jednak wybuch wojny błyskawicznie zweryfikował ten obraz. W momencie gdy większość mężczyzn walczyła trzeba było szybko zapełnić puste miejsca pracy: w fabrykach zbrojeniowych, administracji państwowej, we wsparciu walczących.
To właśnie armie sekretarek, robotnic w przemyśle czy kobiet wspierających armię (łączniczki, telefonistki) według autorki powinny również zostać pociągnięte do moralnej odpowiedzialności. To te kobiety (obok obozowych nadzorczyń i żon esesmanów) swoimi działaniami świadomie wspierały machinę śmierci mając pełną wiedzę o popełnianych zbrodniach.
Autorka uważnie i z szczegółowo bada temat. Dokładnie nakreśla tło historyczne nie szczędząc czytelnikowi dużej garści wiedzy historycznej. Taki naukowy styl może się wydać dla niektórych odbiorców trudny jeśli chodzi o lekturę. Trochę autorce zabrakło czegoś co ja nazywam „genem gawędziarstwa” jednak dla zainteresowanych tematem nie powinno być to przeszkodą.
Kathrin Kompisch w „Sprawczyniach” nie tylko rzetelnie ukazała rolę kobiety w III Rzeszy. Dokonała również swoistego rachunku sumienia niemieckich kobiet i chyba to jest w tej książce najważniejsze.