Kobieta w klatce recenzja

"Kobieta w klatce"

Autor: @Annie01 ·2 minuty
2011-07-27
Skomentuj
2 Polubienia
W ciągu ostatnich kilku lat moda na skandynawskie kryminały nieustannie trwa. Gdy juz myślimy, że nic nas, czytelników, nie zaskoczy, a pomysłowość pisarzy z Północy się wyczerpała, wtedy na rynku literackim pojawia się taka książka jak "Kobieta w klatce" autorstwa Jussi Adler-Olsen, która ponownie ukazuje nam klimat i urok porządnego, skandynawskiego kryminału.

Merete Lynggaard, piękna parlamentarzystka z Danii, zaginęła w tajemniczych okolicznościach w 2002 roku. Od pięciu lat jest przetrzymywana w odizolowanej klatce i obserwowana przez swych tajemniczych porywaczy. Śledztwo w jej sprawie umorzono z braku poszlak. W 2007 roku powstaje Departament Q, wydział policji, którego celem jest rozwikłanie niewyjaśnionych zagadek przeszłości. Na jego czele staje Carl Mørck, zgorzkniały policjant, którego nękają demony przeszłości i żona-artystka. Jego jedynym pomocnikiem jest Syryjczyk Assad, który z "podawacza" kawy stopniowo staje się prawą ręką Carla i niezastąpionym pomocnikiem w pracy. Gdy Departament Q postanawia zająć się z pozoru beznadziejną sprawą Merete, na światło dzienne wychodzą pominięte tropy z przeszłości, między innymi ten o tajemniczym adoratorze parlamentarzystki...

Akcja toczy się dwutorowo. Poznajemy historię z punktu widzenia Merete, dowiadujemy się o jej życiu przed porwaniem, a także jesteśmy świadkami jej traumatycznych przeżyć w klatce. Równocześnie śledzimy również dochodzenie prowadzone przez Carla i stopniowo obserwujemy jak Departament Q rozwikłuje zagadkę z przeszłości. Bardzo podoba mi się taki sposób prowadzenia narracji, dzięki któremu czytelnik ma pogląd na sytuację i wydarzenia z obu stron. Cała książkę czyta się bardzo dobrze, lekko i z zainteresowaniem. Sam pomysł na wydaje mi się ciekawy i oryginalny, a historia bardzo wciągająca.

Jednak oprócz tych zalet książka posiada dla mnie również jedną zasadniczą wadę. Już około 200 strony bez problemu domyśliłam się kto jest porywaczem. Nie zniechęciło mnie to co prawda do dalszego czytania, ale odebrało książce ten, dość istotny w kryminałach, element zaskoczenia i napięcie. Jednak jest to subiektywna wada, występująca lub niewystępująca, indywidualnie dla każdego czytelnika. Bo przecież nie każdy musi obrać ten sam trop co ja. :)

Podsumowując, "Kobieta w klatce" to dobry, intrygujący kryminał, ciekawie napisany i wciągający. Bardzo polecam wszystkim miłośnikom tego typu książek, a także wszystkim tym, którzy dopiero przymierzają się do spotkania ze skandynawskim kryminałem. Z przyjemnością sięgnę po następne tomy z serii Departament. Q, a na razie wszystkim gorąco polecam przeczytanie "Kobiety w klatce". :)
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kobieta w klatce
3 wydania
Kobieta w klatce
Jussi Adler-Olsen
7.4/10
Cykl: Departament Q, tom 1

Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, Merete Lynggaard. Najlepsze życzenia z okazji ukończenia trzydziestu trzech lat. Owszem, dziś jest 6 lipca. Siedzisz tutaj sto dwadzieścia sześć dni, a nasz ...

Komentarze
Kobieta w klatce
3 wydania
Kobieta w klatce
Jussi Adler-Olsen
7.4/10
Cykl: Departament Q, tom 1
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, Merete Lynggaard. Najlepsze życzenia z okazji ukończenia trzydziestu trzech lat. Owszem, dziś jest 6 lipca. Siedzisz tutaj sto dwadzieścia sześć dni, a nasz ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Została porwana i umieszczona w "klatce" w 2002 roku. Była dobrze znanym duńskim politykiem. Jej porywacze dostarczali jej jedzenie w wiadrze i była trzymana w ciemności. Policja nie odnalazła żadnych...

@bambi12 @bambi12

Pozostałe recenzje @Annie01

Nie śpiewaj przy stole
Cudowne życie...

Starość, prędzej czy później, dosięgnie każdego z nas. Przyjdzie pora na sztuczne szczęki, setki tabletek łykanych trzy razy dziennie i reumatyzm. :) Jak najlepiej poradz...

Recenzja książki Nie śpiewaj przy stole
Las Zębów i Rąk tom 1
Niepowtarzalne emocje i wciągająca historia...

Na temat książki „Las zębów i rąk” autorstwa Carrie Ryan spotkałam się do tej pory z samymi pozytywnymi opiniami. Bardzo zachęcona tak licznymi, pochlebnymi recenzjami n...

Recenzja książki Las Zębów i Rąk tom 1

Nowe recenzje

Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri
Trzymaj się z dala, kochanie
Trzymaj się...droga Afryko, wcale nie chcę być ...
@sweet_emily...:

Wśród niepokoju i niesprawiedliwości, w oddali i ukryciu, w szczelinach życia codziennego ukrywa się ona. Miłość. "Trz...

Recenzja książki Trzymaj się z dala, kochanie