Jenny i Koci Klub recenzja

Koci introwertyk

Autor: @asiaczytasia ·1 minuta
2022-02-04
Skomentuj
3 Polubienia
Eksperci od kotów mówią, że najlepiej mieć parę. Podobno dobrze zsocjalizowane zwierzęta dużo lepiej się chowają, a u mruczków towarzysz zabawy jest bardzo ważny. Ja ekspertem nie jestem, ale znajomi kociarze potwierdzają, że tak jest. Koty z powieści Esther Averill poszły o krok dalej i założyły klub. Czy każdy przedstawiciel tego gatunku z okolicy odnajdzie w nim dobre miejsce do spędzania czasu?

Tytuł książki, o której mowa to „Jenny i koci klub”. Zapytacie się: „Kim jest Jenny?” Panna Jenny Linsky to drobna czarna kotka. Mieszka u kapitana Tinkera, który obdarował ją charakterystycznym czerwonym szalikiem. Nie jest to szczególnie przebojowa kotka, raczej płochliwa – taki koci introwertyk. Możemy jednak zobaczyć, jak wychodzi ze swojej strefy komfortu i, w ostateczności, jest z tego bardzo zadowolona.

W opowiadaniach Esther Averill spotkamy cały wachlarz kocich osobowości. Jest dostojny Prezes klubu, prawdziwa dama czyli Pani Motylek, kot strażacki – Łobuz, żyjący na ulicy Warcabek i Edward oraz inne koty. Ciekawym jest to, że w tej masie charakterów prym wiedzie drobna, płochliwa kotka. Autorka szczerze mówiła o tym, że inspirowała się własnym zwierzakiem, ale mam wrażenie, że udało jej się – nie wiem, czy do końca świadomie – pokazać, że nawet ten najcichszy uczeń w klasie wiele znaczy.

Esther Averill pisze o kotach jak o... kotach. Wiem, że głupio to sformułowałam, ale wrażenie, że bohaterami są zwierzęta jest bardzo silne. Przeżywają one różne przygody, planują, rozmawiają ze sobą, a jednak nie jesteśmy w stanie utożsamić ich z ludźmi. Nie wyobrażamy ich sobie jako dyskutujących słowami, a miauknięciami. Patrząc na swojego zwierzaka łatwo wyobrazić sobie, że wypuszczony na dwór prowadzi podobne życie.

Książka „Jenny i koci klub” zawiera pięć opowiadań ozdobionych oryginalnymi ilustracjami wykonanymi przez autorkę. Publikacja sprawia niepozorne wrażenie. Mi bardzo pasuje do płochliwej głównej bohaterki. Na początku ginie w tłumie innych krzykliwych ofert dla dzieci, ale kiedy ktoś się nad nią pochyli i lepiej ją pozna, przekona się, że to milutka książka, z którą warto usiąść w fotelu i posmyrać ją po kartkach.

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Jenny i Koci Klub
Jenny i Koci Klub
Esther Averill
9/10

Pełna uroku opowieść o łagodnej kotce z czerwonym szalikiem W nowojorskiej Greenwich Village, pod opieką kapitana morskiej żeglugi żyje sobie szczęśliwie czarna kotka. Skromna Jenny Linsky nade wszys...

Komentarze
Jenny i Koci Klub
Jenny i Koci Klub
Esther Averill
9/10
Pełna uroku opowieść o łagodnej kotce z czerwonym szalikiem W nowojorskiej Greenwich Village, pod opieką kapitana morskiej żeglugi żyje sobie szczęśliwie czarna kotka. Skromna Jenny Linsky nade wszys...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Agla. Alef
Sofja w wielkim świecie

To, że kocham czytać to nie sekret. Czytam dużo i praktycznie każdą wolną chwilę spędzam z książką. Natomiast im więcej czytam, tym trudniej znaleźć mi rzeczy, które mni...

Recenzja książki Agla. Alef
Bielszy odcień śmierci
Kto komu podrzucił konia?

Pireneje. Trudno dostępna elektrownia wodna. To tam pracownicy znajdują okaleczone ciało... konia. Na miejsce zostaje wezwany komendant Martin Servaz z przykazem, aby wy...

Recenzja książki Bielszy odcień śmierci

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka