Liturgia krwi recenzja

Koktajl z krwi i spermy

Autor: @matren ·2 minuty
2024-04-03
1 komentarz
1 Polubienie

Jeśli jest sobie jakiś obcokrajowiec i namiętnie czyta polskie książki, to może szybko dojść do wniosku, że przynajmniej co drugi Polak miał trudne dzieciństwo, a co czwarty wychował się w bidulu. Reszta zaś – to podpowie mu nasza rodzima literatura – doznała rozmaitych traum później, w dorosłym życiu.


Książki, przynajmniej te z niższych półek, muszą dostarczać silnych wrażeń. Potrzebna jest więc krew, a także ci, którzy potrafią jej komuś solidnie utoczyć. Skąd brać takich bohaterów? Najprostszym rozwiązaniem jest sięgnięcie właśnie po ludzi straumatyzowanych w dzieciństwie lub później. Traumą można wytłumaczyć ich skrajne postawy i zachowania. Bo czymże innym?

Sens życia Ernesta Ostrowskiego stanowi jego niebiologiczna ośmioletnia córka Amelia. Ernest ma za sobą dwa rozwody. Jego była druga żona Irena to postać koszmarna. Ta wyrodna matka szantażuje Ernesta, który – aby uzyskać prawo do dalszego wychowywania ukochanego dziecka – musi uczynić na jej rzecz notarialnie darowiznę z dwóch cennych nieruchomości. Spotkanie u notariusza umówione jest na poniedziałek, tymczasem w poprzedzający go piątek Ernest zostaje porwany.

Teraz ma jeszcze większy problem, bo jest nagi i przywiązany do krzesła w pogrążonym w mroku pomieszczeniu, a tajemnicza naga, łysa kobieta nacina go sztyletem i poi jedynie roztworem krwi i czegoś jeszcze. Wszystko wskazuje na to, że to jakieś tajemne rytuały.

Do tej pory wszystko wydaje się mniej więcej jasne: dobry Ernest, zła Irena, szalona kobieta ze sztyletem, kielichem z czerwoną cieczą i nieznanymi zamiarami. Im bliżej końca książki, tym rzeczywistość staje się bardziej skomplikowana i mniej oczywista. Autor nie szczędzi głównemu bohaterowi, ale i czytelnikowi rozmaitych obrzydliwości, nic dla niego nie jest święte.

Przeżyte w przeszłości traumy tłumaczą niemoralne, nieetyczne, obrzydliwe, przestępcze zachowania. Konsekwencje dawnych przeżyć tworzą na ludzkich osobowościach rysy i pęknięcia skłaniające do łamania wszelkich norm, nie wyłączając dbania o dobro dziecka.


„Rytuał krwi” to miejscami niezły, zaiste wciągający thriller, który ma jednak swoje mankamenty. Niektóre elementy akcji są zupełnie nierealne, bo nie dopracowano ich z autorem w toku betareadingu i redakcji. Czytelnik ma po prostu uwierzyć, że coś się wydarzyło, choć to w praktyce niemożliwe. I jeśli jest to ktoś, komu wystarczy dobra zabawa bez dbałości o szczegóły, to może tych elementów nawet nie zauważy. Jeśli jednak czyjaś wyobraźnia intensywnie pracuje i stara się wykreować ten czy inny obraz, powstaje problem z niedostatkiem realizmu.

To mogła być bardzo dobra książka. A jest zaledwie niezła.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-04-03
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Liturgia krwi
Liturgia krwi
Adam Kopacki
8.5/10

Ernest Ostrowski odzyskuje przytomność w ciemnej jaskini. Nagi, związany i zakneblowany nie może obronić się przed porywaczką, więc pada ofiarą serii rytuałów. Krwawe obrządki są równie bolesne, co w...

Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · 8 miesięcy temu
"Jeśli jest sobie jakiś obcokrajowiec i namiętnie czyta polskie książki, to może szybko dojść do wniosku, że przynajmniej co drugi Polak miał trudne dzieciństwo, a co czwarty wychował się w bidulu. Reszta zaś – to podpowie mu nasza rodzima literatura – doznała rozmaitych traum później, w dorosłym życiu." - dlatego omijam literature krajowa, jak i ogólnie obyczajiwą.
× 1
Liturgia krwi
Liturgia krwi
Adam Kopacki
8.5/10
Ernest Ostrowski odzyskuje przytomność w ciemnej jaskini. Nagi, związany i zakneblowany nie może obronić się przed porywaczką, więc pada ofiarą serii rytuałów. Krwawe obrządki są równie bolesne, co w...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Rozpoczynając czytać "Liturgię krwi " nie wiedziałam że będzie to tak bardzo krwisty thriller. Z tego powodu jestem bardzo zadowolona bo lubię jako czytelnik czytać takie książki . W tedy jestem w sw...

@Allbooksismylife @Allbooksismylife

Rany sączą się każdego dnia zanurzając w beznadziei. Życie i śmierć. Początek i koniec. Nieprzepracowane traumy nie mogą stać się wspomnieniem. To co tolerowane, staje się nie do zniesienia. Ciągle ż...

@monika.sadowska @monika.sadowska

Pozostałe recenzje @matren

Sekret bibliotekarki
Menel czy człowiek w kryzysie bezdomności?

Przeczytałem entuzjastyczne recenzje „Sekretu bibliotekarki” i od razu wiedziałem, że nie będę równie hojny w pochwałach i gwiazdkach. Owszem, przeczytałem do końca, ...

Recenzja książki Sekret bibliotekarki
Szafarz
Rzecz o autodestrukcyjnym geniuszu śledztwa

Aleście nagwiazdkowali tej książce! Ja nie będę aż taki hojny. Owszem, podobała mi się, ale wszystko w pewnych granicach. Komisarza Lichego spotykamy jako nieprzytom...

Recenzja książki Szafarz

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka