Kołysanka dla Ady recenzja

Cześć wszystkim! Mam dla Was kolejną perełkę, którą czyta się z uśmiechem na twarzy. „Kołysanka dla Ady” Arlety Tylewicz to powieść obyczajowa, która na pewno skradnie Wasze serce. Książka tak naprawdę opiera się na dwóch historiach. Historii mamy Adrianny i historii córki Zosi. Zosia to pełna pasji dziewczyna, która szukając lepszego życia, porzuca prace w wydawnictwie i postanawia spełnić marzenie swojego partnera, wyjeżdżając z nim do Holandii. Niestety los, jak to los płata jej figla w kluczowym dla niej momencie życia. Dziewczyna przyłapuje mężczyznę na zdradzie, a jej świat w momencie rozpada się na milion kawałków. Postanawia jednak, że się nie podda i wykorzystując swoją nową wolność, postanawia napisać książkę. Na pierwszy raz wybiera historię swojej ukochanej mamy, żyjącej w czasach przerażającej biedy i pustych sklepów. I tak oto do książki wkrada się ta druga, bardziej obszerna opowieść. Adrianna opowiada córce o swoich trudnych przeżyciach i życiowych rozterkach, ale też nie omija szczęśliwych i zabawnych faktów z jej życia. Poznajemy więc zwykłą, młodą dziewczynę, żyjącą w czasie stanu wojennego.

„Kołysanka dla Ady” jest bardzo pocieszną książką. Obie historie są naturalne i realne, a przy tym dające nadzieje na lepsze jutro. Żadna z dziewczyn nie miała łatwo, ale mimo to, nie poddały się, tylko starały się przeżyć swoje życie jak najlepiej. Przy tej lekturze wdarł się do mojego serca ogrom przeróżnych emocji. Chwilami było smutno, chwilami radośnie. Zdarzyło mi też się zaśmiać w głos, co nie jest u mnie częstym zjawiskiem. Tak jak wspomniałam wcześniej, historie były dwie, jednak mimo tego, że się przeplatały, nie sposób było się pogubić. Wszystko było przejrzyste i jasne. Całość była lekka, nie było zbędnych opisów, a jedynie te, które były naprawdę niezbędne. W jednej książce czyta się o teraźniejszości, o czymś, co jest tak naprawdę nam bliskie, a także o przeszłości, która faktycznie wyglądała tak, jak opisała autorka. Bardzo spodobały mi się te przejścia, które były czymś naturalnym i fajnym.

Mogłabym tak pisać i pisać, ale czas na podsumowanie. „Kołysanka dla Ady” jest książką wartą uwagi. Lektura ta świetnie odcina czytelnika od życia codziennego, sprawia, że można się zrelaksować i odpocząć, a także wprawia w dobry humor i nastrój. Nic tylko czytać. Polecam z całego serca.