Hiob. Komedia sprawiedliwości recenzja

Komedia jak się patrzy

Autor: @LiterAnka ·2 minuty
2020-02-07
1 komentarz
2 Polubienia
Nigdy bym nie przypuszczała, że fantastyka naukowa będzie dla mnie lekturą ciekawą i wciągającą, no ale stało się – przeczytałam „Hioba. Komedię sprawiedliwości” Roberta A. Heinleina i nie żałuję. Co prawda znawcy gatunku twierdzą, że nie jest to szczególnie wybitne dzieło tego klasycznego już amerykańskiego pisarza SF, jednak ja nie mam żadnego porównania, oceniam zatem na podstawie własnego doświadczenia literackiego.

Bohaterem książki jest Alex Hergensheimer, duchowny całkowicie pewny, że Bóg kieruje całym światem. Mężczyzna podróżuje na statku wycieczkowym po Polinezji. Przez przypadek zakłada się, że zdoła przejść po rozżarzonych węglach, tak jak tubylcy podczas jednego ze swoich obrzędów. Udaje mu się to, jednak na koniec traci przytomność. Kiedy się budzi, świat nie jest już taki sam. Okazuje się, że wszyscy wokół uważają go za niejakiego Pana Grahama, w którym zakochana jest stewardessa Margarethe. Również Alex wkrótce odwzajemnia jej uczucia i od tej pory razem przemieszczają się pomiędzy różnymi światami, które zmieniają się dla nich z coraz większą częstotliwością, sprawiając, że co jakiś czas muszą zaczynać wszystko od początku, zdobywać środki do życia.

Oboje żyją w przekonaniu, że zbliża się koniec świata. Alex uważa, że doświadczają tej ciężkiej próby dlatego, że Bóg właśnie odsiewa ziarno od plew. Za wszelką cenę chce pozostać wierny swojej wierze, a ponadto sprawić, by Margarethe również ją podzielała. Ta jednak wyznaje wiarę nordycką i uważa, że przekształcenia, które ich dotykają, są dziełem złośliwego boga Lokiego, który wyzwolił się z więzów nałożonych przez innych bogów i właśnie szuka zemsty. Wymiana poglądów tej dwójki ludzi stanowi najważniejszą i najbardziej wartościową część książki. Alex, jako człowiek wierzący i kierujący się tradycyjnymi wartościami, często ulega jej praktycznym, choć często nieoczywistym poglądom i działaniom.

Historia Alexa ma być rozumiana jako współczesna wersja losów biblijnego Hioba, na którego Bóg zesłał wszelkie nieszczęścia, w wyniku których stracił on majątek, rodzinę, a na koniec również zdrowie, jednak pozostał mu wierny, dlatego Bóg go nagrodził i pozwolił odzyskać wszystko to, o czym marzył. Tak samo Alex traci wszystko, raz za razem, jednak nie wątpi w Boga, dlatego dostępuje wniebowzięcia. A tam dopiero zaczyna się dziać…

Jestem pod wrażeniem kreatywności Heinleina. Stworzył niesamowitą fabułę, od której może zakręcić się w głowie. Do tego w lekkim, satyrycznym tonie opowiada nam historię, pełną teologicznych rozważań, pytań i wątpliwości. Dzięki temu książka jest lekkostrawna, choć dotyka spraw najważniejszych: sensu cierpienia, relacji człowieka z Bogiem, obecności zła na świecie. Tytułowej sprawiedliwości też. Zadaje pytania o zaangażowanie Boga w ludzkie sprawy, sens ofiary Chrystusa na krzyżu, obecność szatana. Powiedziałabym, że nawet podważa sens istnienia religii.

Sądzę, że książka jest na tyle wszechstronna, że miłośnicy wielu gatunków literackich znajdą w niej wątek, który ich zainteresuje. Każdy, kto szuka powieści  czy to odnoszącej się do symboliki biblijnej, czy historii miłosnej, czy fantastyki naukowej, czy nawet powieści drogi, powinien być zadowolony, kiedy sięgnie po „Hioba. Komedię sprawiedliwości”. Mnie osobiście książka urzekła, cenię sobie umiejętność satyrycznego opisywania świata. Jednocześnie mogłam się przekonać, ze literatura science-fiction może być wartościowa, skłaniająca do myślenia, że to coś więcej niż wojny robotów i podróże kosmiczne.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-02-07
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Hiob. Komedia sprawiedliwości
2 wydania
Hiob. Komedia sprawiedliwości
Robert A. Heinlein
7.1/10
Seria: Wehikuł czasu [Rebis]

Dla Alexa Hergensheimera nierozważny zakład na Polinezji staje się początkiem serii zmian. Gdy odzyskuje przytomność jego świat nie jest już taki sam, a on nie nazywa się bynajmniej Hergensheimer. Dla...

Komentarze
@Wiesia
@Wiesia · prawie 5 lat temu
Wpisuję na listę do przeczytania :) 
× 1
Hiob. Komedia sprawiedliwości
2 wydania
Hiob. Komedia sprawiedliwości
Robert A. Heinlein
7.1/10
Seria: Wehikuł czasu [Rebis]
Dla Alexa Hergensheimera nierozważny zakład na Polinezji staje się początkiem serii zmian. Gdy odzyskuje przytomność jego świat nie jest już taki sam, a on nie nazywa się bynajmniej Hergensheimer. Dla...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Bałem się tej pozycji i przez kilka ostatnich lat sukcesywnie spychałem ją na koniec kolejki, bo Hiob w tytule kojarzył mi się w jeden, jedyny sposób i nie byłem przekonany czy chcę iść właśnie w tym...

@MichalL @MichalL

Rozpoczynając swoją przygodę z Hiobem już od pierwszych stron poznajemy historię Alexandra Hergensheimera, człowieka uczciwego, żonatego i gorliwie religijnego. W wyniku nierozważnego zakładu - w cz...

@SFsince2018 @SFsince2018

Pozostałe recenzje @LiterAnka

Niewolnica elfów
Ja i romantasy? Okazuje się, że owszem :)

Fantastyka zdecydowanie za rzadko gości na moich półkach. Na palcach jednej ręki mogę policzyć, ile książek z tego gatunku przeczytałam. Dzisiaj dołączyła do nich „Niewo...

Recenzja książki Niewolnica elfów
Klinika
Kafka w wersji medycznej

Kiedy widzę na okładce nazwisko, które wskazuje na to, że autor pochodzi z kraju znajdującego się poza głównym nurtem literackim, niezmiennie przyciąga to moją uwagę. Je...

Recenzja książki Klinika

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka