Nieboszczyk wędrowny recenzja

ℕ𝕚𝕖𝕓𝕠𝕤𝕫𝕔𝕫𝕪𝕜 𝕨ę𝕕𝕣𝕠𝕨𝕟𝕪
Recenzja

Jestem kociarą, więc gdy tylko zobaczyłam tę okładkę, wiedziałam, że książka musi się dostać w moje ręce 😻
I nie żałuję ani chwili!
Przednio się bawiłam i ta książka trafia w mój gust czytelniczy oraz komediowy.
Wszak czarny humor nie jest mi obcy.

Koty a raczej kotki, czyli samice, towarzyszyły mi w sumie od urodzenia.
I mimo, iż pierwsza kocia była rok starsza ode mnie a u mnie wykryto alergię, babcia się nie poddała i dzięki niej uodporniłam się.
Od tamtej pory kiedy kotka zmarlatw wieku 18 lat, miałam jeszcze jedną 13 lat i obecnie czarnulka ma 10 miesięcy.
Zabawne, że akurat teraz trafiłam na książkę z czarnym kotem w roli głównej.

Świetna komedia kryminalna z Belzebubem w roli głównej.
Belzebub - imię zdecydowanie trafne do jego charakteru, to już całkiem dorosły (trzyletni), jedenastokilogramowy czarny kocur.
Wychował sobie ludzi 😂 i... Ukatrupił złodziejaszka.
Pełno tu zabawnych sytuacji, perypetie wędrującego ciała (oj muscie to przeczytać!) I on - cały na czarno bohater tej książki.
Majestatyczny, ciekawski i wszystkowidzący.
Jako kociara pewne zachowania doskonale rozumiem 😂

Uśmiałam się przy lekturze bardzo i doceniłam, że jednak moja o wiele mniejsza, bo tylko 2.5 kg Pepsi przy takim Belzebubie to koci anioł 😂 mimo, że swoje też ma za uszami.

Czyta się przyjemnie, wesoło, szybko i na końcu jest ten smuteczek, że to już koniec 🥺

Chciałabym poznać więcej historii z tym nicponiem, który jednocześnie został również bohaterem swoich ludzi.

Jeśli lubicie dobry humor, z resztą śmiało można powiedzieć, czarny humor - to zdecydowanie pozycja must have dla Was.

Polecam z całego serduszka, na pewno Wam książka zapadnie w pamięci.

Co łączy złodziejaszka z nowymi właścicielami domu?
Czy będzie walka o spadek?

Z pozoru obcy a jednak tak bliski człowiek, który niespodziewnie wyzionął ducha przysporzy nieco kłopotów na osiedlu domków jednorodzinnych.
Nikt nie chce się przyznać do truchła więc policja będzie musiała przeprowadzić dość nietypowe śledztwo.

Uwielbiam się śmiać przu czytaniu książek i było to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki chociaż z pewnością nie ostatnie.