Na wieki wieków korpo recenzja

Korporacja jakiej nie znacie

Autor: @booksbybookaholic ·2 minuty
2023-06-02
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Jakie skojarzenia nasuwają się wam ze słowem korporacja? Wielu wymieni pewnie niekończące się calle, naglące deadline'y czy odbębniane od niechcenia dupogodziny. Mało kto na pewno skojarzy to miejsce z rytualnymi mordami, ingerencją sił wyższych lub duchami kręcącymi się po korytarzach nawet po godzinach pracy (nie mówiąc już o przerażającej wędrówce do kazamatów po papier do drukarki, która może zakończyć się co najmniej śmiercią). To wszystko połączyła jednak w swoim debiucie Karo M. Nowak, tworząc tym samym mieszanką wybuchową w postaci książki, od której nie sposób się oderwać.

Z jednej z czołowych korporacji warszawskiego Mordoru zaczynają znikać ludzie. I to na amen. Ich obecność zostaje wymazana z pamięci ludzi, którzy przyłapują się na uczuciu, ze kogoś brakuje, ale to chyba tylko tak się wydaje. Sprawa ta nie rozchodzi się jednak bez echa. Do firmy trafia grupa aniołów (i nie tylko) do zadań specjalnych, których celem jest zapobieganie kolejnym incydentom tego typu. Uwikłani w korporacyjne struktury, prowadzą rozgrywkę na wielu frontach, a towarzyszą im też pracownicy działu marketingu (byli lub obecni): pewien bezcielesny stażysta, niesłysząca dziewczyna z aparatami słuchowymi o wyjątkowych właściwościach i oddana korporacyjnej pracy team leaderka.

W całej historii najbardziej urzekło mnie osadzenie akcji w korporacyjnych strukturach. Dzięki temu cała historia zyskuje powiew świeżości (w końcu jak często spotykamy się z historiami osadzonymi w takim miejscu i tak dobrze oddającymi panujące tam realia?!), a do tego zdecydowany walor humorystyczny. To właśnie sarkastyczny styl Karo i liczne (genialne zresztą) żarciki i humorystyczne wstawki sprawiają, że z książką można przesiedzieć kilka godzin i nawet nie odczuć zmęczenia. Z nieskrywaną ciekawością śledziłam kolejne przygody bohaterów. Co chwila, odkrywane są przed nami zaskakujące karty.

No i mamy jeszcze aniołów. Sposób ich wykreowania okazał się naprawdę przemyślany, podobnie jak opisy struktur, panujących między nimi. Tak świeżego spojrzenia na te istoty jeszcze nie znacie!

Do książki wplecione są też słowiańskie demony i bóstwa, co nadaje jej klimatu. Uważam, że świetnym zabiegiem było oddanie im głosu, w postaci wielonarracyjnej historii. Dzięki temu mogliśmy zrozumieć bohaterów lepiej, a sama fabuła stawała się dzięki temu dynamiczniejsza.

Długo myślałam nad tym, do czego mogłabym się przyczepić i muszę realnie przyznać, ze nie znalazłam takiej rzeczy. "Na wieki wieków korpo" to po prostu świetny debiut, który spodoba się fanom ciętego humoru, korporacyjnego żargonu, urban fantasy czy barwnych i charakternych postaci. Doceniam też wplecioną tam reprezentację, która jest naturalna i idealnie wpisuje się w kreację poszczególnych bohaterów. No i to zakończenie... Do teraz mam łzy w oczach, kiedy o nim myślę. Karo, ja potrzebuję kolejnego tomu na wczoraj!

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Spisek Pisarzy.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Na wieki wieków korpo
Na wieki wieków korpo
Karo M. Nowak
7.9/10

Historia o tym, jak Mateusz, praktykant w wielkiej korporacji, idzie po papier do drukarki, w efekcie czego ginie kilkanaście osób, kilkaset jest rannych, upada jeden z warszawskich biurowców, a świa...

Komentarze
Na wieki wieków korpo
Na wieki wieków korpo
Karo M. Nowak
7.9/10
Historia o tym, jak Mateusz, praktykant w wielkiej korporacji, idzie po papier do drukarki, w efekcie czego ginie kilkanaście osób, kilkaset jest rannych, upada jeden z warszawskich biurowców, a świa...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

“Historia o tym, jak Mateusz, praktykant w wielkiej korporacji, idzie po papier do drukarki, w efekcie czego ginie kilkanaście osób, kilkaset jest rannych, upada jeden z warszawskich biurowców, a świ...

@marta.boniecka @marta.boniecka

✨️"Przytrzymała się siedziska krzesła, czując, że do tego wszystkiego dochodzą zawroty głowy. A potem dziwne splątanie. Jakby zapomniała. O kimś. O czymś. Nie wiedziała." ✨️Sięgając po "Na wieki wie...

@read.my.heart @read.my.heart

Pozostałe recenzje @booksbybookaholic

Trzeba było mnie zatrzymać
Romans dla każdej jesieniary

Z nastaniem października, budzi się we mnie wewnętrzna jesieniara, objawiająca się przede wszystkim chęcią połykania książek, których klimat i tematyka odnoszą się do ob...

Recenzja książki Trzeba było mnie zatrzymać
Lady Makbet
Mroczny retelling idealny na jesienne wieczory

Wraz ze skracającymi się dniami, deszczowymi porami i szybko zapadającym zmierzchem, reakcją dość dla mnie naturalną jest sięganie po książki z mroczniejszym klimatem, p...

Recenzja książki Lady Makbet

Nowe recenzje

Za nadobne
Za nadobne
@WystukaneRe...:

W polskiej literaturze mamy mnóstwo nazwisk do wymienienia, których warto wypatrywać w księgarniach. Zarówno kryminały,...

Recenzja książki Za nadobne
Wahadełko w magii
Wahadełko prawdę ci powie...
@Mirka:

@Obrazek „Wahadełko jest narzędziem, które wymaga szacunku, pielęgnacji i połączenia.” Dziś, widząc kogoś posługując...

Recenzja książki Wahadełko w magii
Obywatel Stuhr
Książka promocją filmu?
@almos:

Niedawno zmarły Jerzy Stuhr pisał i wydawał sporo książek, ale są one różnej jakości. Ta pozycja, napisana razem z syne...

Recenzja książki Obywatel Stuhr